poniedziałek, 3 lipca 2017

[175] Ponad wszystko


Tytuł oryginału: Everything, Everything
Autor: Nicola Yoon
Ilość stron: 328 stron
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ocena: 10/10

Madeline Whittier nie jest zwyczajną osiemnastolatką. Nie może robić tego, co dla jej rówieśników jest normalne, nie może wychodzić z domu i nikt obcy nie może jej odwiedzać. Od siedemnastu lat w jej życiu są tylko i wyłącznie dwie osoby - jej mama oraz Carla, pielęgniarka na cały etat. Maddie choruje bowiem na bardzo rzadką chorobę zwaną SCID, czyli mówiąc krótko - ma ona alergię na dosłownie wszystko. Razem z mamą mieszka w specjalnie przystosowanym dla jej potrzeb domu, gdzie powietrze cały czas jest filtrowane. Uwielbia czytać książki, a te przychodzą do niej szczelnie zamknięte w próżni. Wszystko, co znajduje się na zewnątrz jej domu jest dla niej wyrokiem śmierci. Dotychczas to życie nie sprawiało Maddie zbyt wielkiego problemu - w końcu innego nie znała. Wszystko się zmienia, gdy do domu obok wprowadza się nowa rodzina - mama, tata, córka i syn. I to właśnie ten syn imieniem Olly stał się tym, który wprowadził w jej sterylne i uporządkowane życie tyle zamieszania...

Powiem wam, że dopóki nie usłyszałam o filmie, który powstał na podstawie tej książki, jakoś nie specjalnie zwracałam na nią uwagę. Wydawało mi się, że jest to jakaś zwyczajna historia trochę w stylu Gwiazd naszych wina, dlatego po prostu nie ciągnęło mnie do jej poznania. Ale z dosłownie każdej strony napływały do mnie informacje o tym, jak genialna jest ta powieść, a z racji tego, że chciałam wybrać się na jej ekranizację do kina zdecydowałam, że najpierw muszę poznać jej papierowy pierwowzór. Teraz mogę wam powiedzieć, że Ponad wszystko to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w tym roku, a może i nawet w całym moim czytelniczym życiu!

To, co już na samym początku zwróciło moją uwagę, to te rysunki, których w książce jest pełno. Jak tylko dostałam ją w swoje ręce musiałam pilnować się, żeby za bardzo nie zaglądać do środka, bo nie chciałam robić sobie żadnych spoilerów. Bardzo spodobało mi się to połączenie tekstu z pasującymi do niego ilustracjami autorstwa męża Nicoli Yoon - wyszły mu one po prostu fantastycznie i stały się tym, co na pewno mocno wyróżnia tą pozycję. Nie jest ich za dużo, ale również nie za mało, dzięki czemu nie ma się wrażenia, że czytamy jakąś książkę dla dzieci - to tylko ciekawe uzupełnienie całości, które idealnie pasuje do charakteru Madeline.
Dodatkowo, pod względem wizualnym, również okładka powieści zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Przez dłuższy czas nie mogłam zdecydować się, która bardziej mi się podoba - czy ta oryginalna biała, czy też ta filmowa. Koniec końców stwierdziłam, że to właśnie ta z powyższego zdjęcia jest po prostu genialna. Dosłownie nie można od niej oderwać wzroku! Także już pod samym aspektem wizualnym książka bardzo mocno kusi przyszłego czytelnika.

Prócz historii zawartej w Ponad wszystko myślę, że to właśnie styl autorki najbardziej zwrócił moją uwagę i sprawił, że zakochałam się w tej powieści. Książkę czytałam z zapartym tchem! Zanim się za nią zabrałam już jakiś czas dręczył mnie książkowy kac po przeczytaniu Bad Mommy (recenzja klik), a dzięki Ponad wszystko szybko udało mi się z tego wybrnąć. Nicola Yoon pisze w bardzo charakterystyczny i niespotykany sposób, który mnie urzekł już po kilku stronach. Bardzo spodobało mi się tutaj to, w jaki sposób autorka podzieliła fabułę jeśli chodzi o rozdziały - ci co czytali wiedzą, co mam na myśli. Otóż w większości książek spotykamy się z tradycyjnym podziałem rozdziałów - tj. jest jakiś rozdział i akcja ciągnie się w nim na kilka stron. Tutaj natomiast Nicola Yoon zadziałała tak, że czasem w jakimś rozdziale było zaledwie jedno zdanie! Gdy patrzy się na to z daleka wydaje się być to nieco dziwne, jednakże gdy poznaje się całość ma to jak najbardziej sens. Jestem bardzo ciekawa, czy w swojej kolejnej książce (Słońce też jest gwiazdą) również zastosowała taki zabieg, czy tam już trzymała się tego tradycyjnego sposobu.

Fabuła, która została przedstawiona w książce również jest niesamowita. Spodobało mi się to, że choroba Maddie nie stanowi głównego wątku całej powieści, jest tylko jednym z jej elementów. Tak a prawdę chodzi tutaj o przyjaźń, miłość oraz chwytanie z życia pełnymi garściami - bo życie takie jakie wiodła główna bohaterka, wcale nie można nazwać życiem. Na dłuższą metę człowiek nie jest bowiem żyć w zamknięciu, z dala od innych ludzi, od cudów świata oraz od miłości. Jesteśmy tak skonstruowani, że gdy już raz zaznamy tego prawdziwego życia, to już nigdy nie będziemy chcieli wrócić do tego, co było przedtem, tylko wciąż na nowo doświadczać tych wspaniałych emocji.
Ogromnym plusem powieści jest niewątpliwie jego zakończenie. Niestety nie mogę wam zdradzić, na czym jego wyjątkowość polega, ale uwierzcie mi - czegoś takiego z całą pewnością się nie spodziewaliście.

Podsumowując więc, myślę, że już chyba nie muszę więcej wam udowadniać, jak wspaniała okazała się być książka Ponad wszystko. Słyszałam pogłoski, że ekranizacja nie jest taka wspaniała, jak jej papierowy pierwowzór (sama jeszcze nie mogę tego stwierdzić), więc jeśli zawiedliście się na ekranizacji, a książki jeszcze nie czytaliście zmieńcie to czym prędzej, bo jestem święcie przekonana, że z lektury na pewno będziecie zadowoleni. Ja sama bardzo się cieszę, że poznałam historię Maddie oraz Olly'iego właśnie zaczynając od tej powieści, a nie od filmu.
Mówiąc więc krótko - polecam! I to jak!

Za możliwość zapoznania się z książką z całego serca dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu!

20 komentarzy :

  1. Bardzo interesuje mnie ta historia, więc na pewno dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niedawno i również bardzo pozytywnie odebrałam tę książkę. :) Przymierzam się do obejrzenia filmu, choć coś czuję, że właśnie nie dorówna książce. Książka ma choćby przewagę w tych wszystkich rysunkach i zapiskach Madeline, w filmie nie da się chyba tak dobrze tego oddać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje, ale mimo wszystko jestem co do ekranizacji pozytywnie nastawiona :)

      Usuń
  3. Pisałam już przy okazji ostatniego postu - książkę czytałam i choć nie była "wspaniała", na pewno miło spędziłam przy niej czas. Teraz z miłą chęcią obejrzałabym ekranizację "Ponad wszystko", bo jestem ciekawa, jak akorzy sprawdzili się w swojej roli ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wysoka ocena, a to zobowiązuje. Interesuje mnie ta historia, lecz wątek miłosny, który gra tu przecież główną rolę skutecznie mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci jednak, że ten wątek miłosny nie jest wcale tak nachalny, jakby się wydawało ;) Owszem, jest on jednym z głównych elementów całej historii, ale nie jest on taki typowy, jak we wszystkich innych powieściach tego typu ;)

      Usuń
  5. Czytałam, uwielbiam, a filmu jeszcze nie oglądałam, bo właśnie się obawiam, że historię spłycono i to konkretnie. ;/ Ale na razie nie oceniam - zrobię to po seansie.
    Ogólnie polubiłam tę autorkę, bo i w przypadku Ponad wszystko i przy Słońce też jest gwiazdą, fajnie sobie poradziła z przemyceniem poważniejszych tematów pod osłoną powieści lekkiej i młodzieżowej, a niewielu autorom się to udaje. Oby tak dalej! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja też się bardzo obawiam ekranizacji, ale ciekawość u mnie chyba zwycięży i koniec końców i tak ją obejrzę :)
      Ja autorkę bardzo polubiłam już właśnie za "Ponad wszystko" i teraz nie mogę się doczekać jej drugiej powieści :D

      Usuń
  6. Obejrzałam trailer filmu, jest genialny, choć czytałam różne opinie o filmie. Fabuła bardzo mnie zaintrygowała, więc jak zobaczyłam, a następnie przeczytałam Twoją recenzję, która przekonała mnie w przekonaniu, że jest super, to teraz już wiem,iż nie mogę odpuścić tej pozycji. Książkę już zamówiłam. Niebawem pewnie ja przeczytam :D
    Pozdrawiam,
    www.kate-with-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że cię przekonałam! :D No właśnie trailer wydaje się być świetny - może i film taki będzie :D
      Udanej lektury!

      Usuń
  7. Do filmu mnie nie ciągnie, ale książka jest naprawdę dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę, bardzo mnie zainteresowała!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny, jakbyście się zastanawiały gdzie tę książkę kupić tanio, to akurat na TaniaKsiazka.pl trwa Summer Sale i kosztuje tam 24,50. Myślę, że spoko. :)
    Summer Sale

    OdpowiedzUsuń
  10. urocza książeczka, ale pierwsza okładka bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie długo się nie mogłam zdecydować, która mi się bardziej podoba, ale jednak to ta filmowa podbiła moje serce :D

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek