Tytuł oryginału: Silber - Das zweite Buch der Träume
Autor: Kerstin Gier
Cykl: Silver - księgi snów
Tom: 2
Ilość stron: 408 stron
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ocena: 8/10
Sprawy Liv, układają się coraz lepiej. Nowy dom i nowa rodzina okazały się całkiem w porządku. Romantyczny związek z przystojnym i bystrym chłopakiem trwa. Co tu dużo mówić - Henry ją uskrzydla! W dodatku nowe fascynujące możliwości odkrywa przed dziewczyną sfera snów.
Niestety, każdy kim ma dwa końce, a sielanki nie są wieczne. Liv ma powody do niepokoju. Po pierwsze, anonimowa blogerka Secrecy wie o Liv rzeczy, których nie powinna wiedzieć. Po drugie, Henry ma swoje tajemnice. Wiele tajemnic. Czyżby coś przed nią ukrywał?
Po trzecie, za drzwiami z klamką w kształcie jaszczurki czai się coś strasznego, mrocznego i złowrogiego...
[opis pochodzi z okładki książki]
Pierwsze, o czym koniecznie muszę wspomnieć w przypadku tej książki, to jej wspaniała okładka! Już pierwsza część zauroczyła mnie swoim wyglądem, jednak to Silver. Druga księga snów sprawiła, że dosłownie zakochałam się w tej przepięknej miętowej okładce ze srebrnymi elementami. Idealnie oddaje ona bajkowy świat, z jakim każdy z nas może spotkać się w swoich snach, a jaki poznaje główna bohaterka Liv zarówno u siebie, jak i po przejściu przez własne drzwi. Myślę więc, że już za okładkę książka ta zasłużyła sobie na naprawdę wielkiego plusa.
W Silver. Drugiej księdze snów poznajemy dalsze losy, jakie wiedzie główna bohaterka po tym, jak jej przyjaciel Arthur i jego dziewczyna Anabel próbowali ją zabić, aby spełnić swoje plany. Akcja powieści dzieje się w nieco odleglejszym czasie niż ostatnie wydarzenia przedstawione w pierwszej części, jednak jak zazwyczaj wolę, gdy zaczynamy historię dokładnie w tym miejscu, gdzie zakończyła się jej poprzedniczka, tutaj takie zagranie mi kompletnie nie przeszkadzało. Dowiadujemy się, że mimo dość nieszczęsnych sytuacji, z jakimi bohaterzy książki musieli się zmagać, Liv oraz Henry nadal swobodnie przemieszczają się po krainie snów, by tam wieść pełne niesamowitości życie. Szybko się jednak okazuje, że korytarze krainy snów nie są w cale takie bezpieczne, jak im się wydawało. Zło bowiem nie śpi i czyha na nich na dosłownie każdym kroku.
To, co bardzo spodobało mi się w Silver. Pierwsza księga snów (recenzja klik), to niesamowity humor głównej bohaterki, który nadaje powieści tego fantastycznego i niezwykle charakterystycznego klimatu. Cieszę się więc, że autorce udało się utrzymać to i do drugiego tomu, gdyż gdyby nie to, z pewnością powieść ta nie spodobała by mi się w takim stopniu, jak to miało miejsce teraz. Zarówno Liv, jak i jej młodsza siostra to po prostu wspaniałe dziewczyny z bardzo bujną wyobraźnią, przezabawnymi określeniami na niektóre sytuacje i przede wszystkim niezawodnym optymizmem. Dzięki nim książkę tą aż chce się czytać!
Dzięki fabule, jaką stworzyła autorka, powieść tą czyta się bardzo szybko. Poznajemy nowe zagrożenia, jakie czyhają na Liv w świecie snów, jednocześnie coraz bardziej zbliżając się do rozwiązania różnych zagadek, jak chociażby ta, kim jest tajemnicza Secrecy. Dodatkowo również bardziej zagłębiamy się w życie bohaterów, gdzie między innymi razem z Liv staramy się odkryć, co ukrywa jej chłopak Henry, a to doprowadza nas do bardzo szokującej sytuacji. Nie da się więc ukryć, że w książce na prawdę dużo się dzieje, jednak wszystko jest wyważone w tak odpowiedni sposób, że ilość informacji w ogóle nas nie przytłacza, wręcz przeciwnie - chcemy więcej i więcej.
Im więcej czasu spędzam w towarzystwie Liv i wszystkich bohaterów serii Silver - księgi snów, tym bardziej za każdym razem lubię tak na prawdę ich wszystkich. Nie wspominając już o Liv i jej siostrze, moją wielką ulubienicą są również Lottie oraz mama dziewczyn, jak również Henry i Grayson, czy nawet okropna babcia Graysona nazwana przez dziewczyny Bochrą. Każdy z tych bohaterów, nie ważne, jaką funkcję w książce pełni, jest niezwykle wyjątkowy, a razem stanowią zestaw wręcz idealny! Jestem bardzo ciekawa, czy w trzeciej księdze autorka wprowadzi do tego świata jakichś nowych bohaterów - jestem jednak pewna, że jeśli do tego dojdzie będą oni tak samo fantastyczni, jak reszta.
Przechodząc już więc do podsumowanie, śmiało mogę powiedzieć, że Silver. Druga księga snów to kolejna wspaniała książka z pod pióra Kerstin Gier. Zdecydowanie dotrzymuje ona kroku swojej poprzedniczce, a może jest nawet i trochę lepsza. Mi czytało się ją świetnie i teraz wprost nie mogę doczekać się kolejnej, trzeciej księgi snów. Jestem jej tym bardziej ciekawa, że autorka ma w końcu zdradzić kim jest Secrecy, a jestem pewna, że nie tylko mnie to bardzo ciekawi. Śmiało polecam wam sięgnięcie po tą część - jestem pewna, że się na niej nie zawiedziecie. Dodatkowo będziecie mogli skorzystać z przepisu na Całoroczne waniliowe rogaliki pocieszenia Lottie, którymi dziewczyny zajadały się pod koniec tejże części, a które z tego co wiem są po prostu genialne! Ja już się czaje, żeby je upiec!
W Silver. Drugiej księdze snów poznajemy dalsze losy, jakie wiedzie główna bohaterka po tym, jak jej przyjaciel Arthur i jego dziewczyna Anabel próbowali ją zabić, aby spełnić swoje plany. Akcja powieści dzieje się w nieco odleglejszym czasie niż ostatnie wydarzenia przedstawione w pierwszej części, jednak jak zazwyczaj wolę, gdy zaczynamy historię dokładnie w tym miejscu, gdzie zakończyła się jej poprzedniczka, tutaj takie zagranie mi kompletnie nie przeszkadzało. Dowiadujemy się, że mimo dość nieszczęsnych sytuacji, z jakimi bohaterzy książki musieli się zmagać, Liv oraz Henry nadal swobodnie przemieszczają się po krainie snów, by tam wieść pełne niesamowitości życie. Szybko się jednak okazuje, że korytarze krainy snów nie są w cale takie bezpieczne, jak im się wydawało. Zło bowiem nie śpi i czyha na nich na dosłownie każdym kroku.
To, co bardzo spodobało mi się w Silver. Pierwsza księga snów (recenzja klik), to niesamowity humor głównej bohaterki, który nadaje powieści tego fantastycznego i niezwykle charakterystycznego klimatu. Cieszę się więc, że autorce udało się utrzymać to i do drugiego tomu, gdyż gdyby nie to, z pewnością powieść ta nie spodobała by mi się w takim stopniu, jak to miało miejsce teraz. Zarówno Liv, jak i jej młodsza siostra to po prostu wspaniałe dziewczyny z bardzo bujną wyobraźnią, przezabawnymi określeniami na niektóre sytuacje i przede wszystkim niezawodnym optymizmem. Dzięki nim książkę tą aż chce się czytać!
Dzięki fabule, jaką stworzyła autorka, powieść tą czyta się bardzo szybko. Poznajemy nowe zagrożenia, jakie czyhają na Liv w świecie snów, jednocześnie coraz bardziej zbliżając się do rozwiązania różnych zagadek, jak chociażby ta, kim jest tajemnicza Secrecy. Dodatkowo również bardziej zagłębiamy się w życie bohaterów, gdzie między innymi razem z Liv staramy się odkryć, co ukrywa jej chłopak Henry, a to doprowadza nas do bardzo szokującej sytuacji. Nie da się więc ukryć, że w książce na prawdę dużo się dzieje, jednak wszystko jest wyważone w tak odpowiedni sposób, że ilość informacji w ogóle nas nie przytłacza, wręcz przeciwnie - chcemy więcej i więcej.
Im więcej czasu spędzam w towarzystwie Liv i wszystkich bohaterów serii Silver - księgi snów, tym bardziej za każdym razem lubię tak na prawdę ich wszystkich. Nie wspominając już o Liv i jej siostrze, moją wielką ulubienicą są również Lottie oraz mama dziewczyn, jak również Henry i Grayson, czy nawet okropna babcia Graysona nazwana przez dziewczyny Bochrą. Każdy z tych bohaterów, nie ważne, jaką funkcję w książce pełni, jest niezwykle wyjątkowy, a razem stanowią zestaw wręcz idealny! Jestem bardzo ciekawa, czy w trzeciej księdze autorka wprowadzi do tego świata jakichś nowych bohaterów - jestem jednak pewna, że jeśli do tego dojdzie będą oni tak samo fantastyczni, jak reszta.
Przechodząc już więc do podsumowanie, śmiało mogę powiedzieć, że Silver. Druga księga snów to kolejna wspaniała książka z pod pióra Kerstin Gier. Zdecydowanie dotrzymuje ona kroku swojej poprzedniczce, a może jest nawet i trochę lepsza. Mi czytało się ją świetnie i teraz wprost nie mogę doczekać się kolejnej, trzeciej księgi snów. Jestem jej tym bardziej ciekawa, że autorka ma w końcu zdradzić kim jest Secrecy, a jestem pewna, że nie tylko mnie to bardzo ciekawi. Śmiało polecam wam sięgnięcie po tą część - jestem pewna, że się na niej nie zawiedziecie. Dodatkowo będziecie mogli skorzystać z przepisu na Całoroczne waniliowe rogaliki pocieszenia Lottie, którymi dziewczyny zajadały się pod koniec tejże części, a które z tego co wiem są po prostu genialne! Ja już się czaje, żeby je upiec!
SILVER - KSIĘGI SNÓW:
silver. pierwsza księga snów | silver. druga księga snów | silver. trzecia księga snów
Za możliwość zapoznania się z książką serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!
Za możliwość zapoznania się z książką serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!
Uwielbiam Panią Gier, to dzięki niej, książki stały się moją pasją. Trylogia Czasu okazała się wprost wspaniała! ♥ Pierwszą księgę snów mam za sobą, pochłonęłam ją z rzyjemnością, nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część :D
OdpowiedzUsuńJa niestety jak na razie nie przekonałam się "Trylogii Czasu", jednak "Księgi snów" uwielbiam <3 A ty koniecznie zapoznaj się z drugą częścią! :)
UsuńNie czytałam ani jednej książki tej autorki, ale na pewno to się zmieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Koniecznie! Uwierz mi, warto :)
UsuńJeszcze nie czytałam pierwszego tomu, ale przez wzgląd na te cudowne okładki, pomysł autorki i pozytywne opinie, na pewno nadrobię moje zaległości.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
Jestem bardzo ciekawa, jak tobie ta seria się spodoba :)
UsuńJak dla mnie to pierwszy tom był lepszy od drugiego, jednak gusta są różne ;) I zgadzam się co do pani Gier - jej książki są naprawdę bardzo dobre. A co do rogalików - piekłam, próbowałam, rewelacja, polecam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ^^
Książki bez tajemnic
Oj to koniecznie też muszę je upiec! :D
UsuńJuż czas, już czas, żeby te książki nadrobić przed wydaniem 3 tomu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Oj tak zdecydowanie to już czas! :)
UsuńPierwszy tom przyjemnie mi się czytało, ale do drugiego tomu jakoś mnie nie ciągnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam litery
Wielka szkoda :( Będę mocno trzymała kciuki, żebyś zmieniła zdanie :D
UsuńNie mogę się doczekać, aż sięgnę po pierwszy tom tej serii i sama poczuję ten charakterystyczny klimat. Świetnie, że autorka wprowadziła do tej historii trochę humoru, który swoją drogą uwielbiam w książkach, i trzyma się go przez cały czas ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liczę więc, że i tobie cała ta seria się spodoba i będziesz nią równie zachwycona, jak ja! :)
Usuń