Strony

czwartek, 5 stycznia 2017

[138] Naznaczeni. Mroczna strona


Tytuł oryginału: Killer Instinct
Autor: Jennifer Lynn Barnes
Cykl: Naznaczeni
Tom: 2
Ilość stron: 384 strony
Wydawnictwo: Pascal
Ocena: 7/10

Żadne z nas nie miało normalnego dzieciństwa.
Inaczej nie bylibyśmy NAZNACZENI.

Kilka tygodni po tym, jak Cassie, Michael i Dean cudem uniknęli śmierci, naznaczeni wracają do pracy dla FBI. I właśnie wtedy dochodzi do makabrycznej zbrodni w miasteczku uniwersyteckim.

Kiedy okazuje się, że przeszłość upomina się o Deana, naznaczeni nie mogą pozostać bezczynni. Potajemnie angażują się w sprawę, wykorzystując swoje niesamowite zdolności. Trwa psychologiczna rozgrywka między nimi a jednym z najniebezpieczniejszych seryjnych morderców, którego Dean doskonale zna... Z każdą chwilą pętla coraz mocniej zaciska się wokół nich.

Co musi się wydarzyć, żeby doprowadzić śledztwo do końca?
Czy Cassie zdoła ocalić Deana?
I najważniejsze: kto jest zabójcą, a kto następną ofiarą?
[opis pochodzi z okładki książki]

Od sprawy z agentką Lockie minęło już trochę czasu, jednak Cassie nadal dręczą koszmary związane z jej osobą. Dziewczyna musi zrobić jednak wszystko by porzucić przeszłość za sobą, gdyż nadciągają kolejne problemy, z którymi cała grupa naznaczonych musi zmierzyć się ponownie. W mieście dochodzi bowiem do tajemniczego zabójstwa młodej studentki. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie ogromne podobieństwo ów morderstwa do tych, jakie popełniał Daniel Redding - ojciec Deana. Wszystko wskazuje na to, że morderca jest zafascynowany osobą Reddinga, a sam więzień może mieć jakieś informacje, które mogą pomóc zatrzymać falę morderstw. Grupa naznaczonych postanawia więc złamać obowiązujące zakazy i wdraża się w bieżące śledztwo by pomóc Deanowi w końcu porzucić przeszłość i zostawić w tyle okrutną łatkę dzieciaka Reedinga. Jednak czy to wszystko wydaje się tylko takie proste?

Z tego, co pamiętam bardzo podobała mi się zarówno sama idea Naznaczonych oraz fabuła, jaką otrzymałam w pierwszej części serii. Książka miała jednak kilka wad, które w jakimś stopniu utrudniały mi czytanie i przyczyniły się do tego, że miejscami miałam problem z przebrnięciem przez niektóre wątki. Jednak mimo wszystko postanowiłam sięgnąć po kolejną część, jaką jest Naznaczeni. Mroczna strona by zapoznać się z tym, co po raz kolejny postanowiła przygotować dla swoich czytelników autorka i sprawdzić, czy udało jej się uporać z drażniącymi mnie elementami. Czy jej się udało.

W poprzedniej części całą uwagę skupialiśmy tak naprawdę na osobie Cassie - jej historii oraz życiu, które postanowiło wprowadzić dziewczynę w niezły bałagan. W tej części natomiast przenosimy się już w kierunku Deana - jednego z naznaczonych, który jest najbardziej tajemniczą postacią z całej piątki młodych bohaterów. Nie oznacza to jednak, że Cassie przeszła na boczne tory, co to, to nie. Historia tym razem skupia się na przeszłości chłopaka, jednak my cały czas poznajemy wszystko z perspektywy dziewczyny, a motyw Deana i jego ojca jest umiejętnie wprowadzonym i dopasowanym do całości dodatkiem. Osobiście cieszę się, że autorka nie skupia się tylko i wyłącznie na jednym bohaterze, gdyż bardzo szybko każdemu czytelnikowi mogłoby się to znudzić. Dzięki temu zagraniu możemy dokładniej poznać historię pobocznych bohaterów z czego ja jestem jak najbardziej zadowolona.
Poprzednio podobało mi się to całe połączenie kryminału z powieścią dla młodych dorosłych i również tym razem właśnie na tym się nie zawiodłam. Autorka wprowadza kolejny ciekawy, mroczny i niezwykle wciągający wątek, który cały czas skłania nas do myślenia i kusi, aby podjąć próbę rozwiązania zagadki tajemniczych morderstw. Szybko okazuje się jednak, że choć wszystkie tropy wydają się być właściwie, osoba o której myśleliśmy, że jest winna, nie ma w ogóle styczności z tą sprawą (jednak, czy na pewno?). W książce więc cały czas coś się dzieje - nie ma więc możliwości, aby ktoś w trakcie czytania się nudził.
Jedyne z czego nie jestem tutaj niestety zadowolona to to, że autorka cały czas popełnia te same błędy - miejscami powieść czyta się dość mozolnie, czego przyczyną są niepotrzebne fragmenty, czy zbyt długie skupianie się na niepotrzebnych szczegółach, co mnie osobiście rozprasza. Myślałam, że autorka może upora się jakoś z tymi błędami, jednak jak widać, chyba się myliłam.

Myślę, że Naznaczeni. Mroczna strona śmiało może dorównać pierwszej części serii, gdyż mimo powtarzających się wciąż błędów bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Zdecydowanie warto tutaj przymknąć oko na te niedoskonałości i bardziej skupić się na tym, co jest tutaj na prawdę dobre, czyli na fantastycznej fabule. Liczyłam na to, że dostanę coś równie wciągającego, mrocznego i tajemniczego, jak było to w przypadku Naznaczonych i dokładnie to otrzymałam. Z niecierpliwością będę czekać na ukazanie się kolejnych części serii, gdyż jestem bardzo zaintrygowana tym, co ciekawego jeszcze wymyśliła dla swoich czytelników Jennifer Lynn Barnes.

NAZNACZENI:
naznaczeni | naznaczeni. mroczna storna | all in | bad blood

Za możliwość zapoznania się z kolejną częścią przygód Naznaczonych serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal!

2 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze okazji czytać tej serii i na razie raczej tego nie zrobię, bo tonę już w zaczętych seriach i wypadałoby je dokończyć, póki pamiętam o czym są. :D Ale może kiedyś wezmę się i za tę serię. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie klimaty, to jak najbardziej ci ją polecam :D

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker