Strony

czwartek, 9 lutego 2017

[141] Serce w kawałkach


Tytuł oryginału: Herz in Scherben
Autor: Kathrin Lange
Cykl: Serce ze szkła
Tom: 2
Ilość stron: 416 stron
Wydawnictwo: Muza
Ocena: 7/10

Podejdź bliżej a pożałujesz!

Po pięciu miesiącach pobytu w Bostonie David postanawia, że musi raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością. Wraca na przeklętą wyspę Martha's Vineyard, a zmartwiona Juli podąża za nim. David chce przypomnieć sobie tragiczne wydarzenia poprzedzające śmierć Charlie. Jedyne, co pamięta, to echo wystrzału. Obawia się najgorszego - że to on zastrzelił narzeczoną. Kiedy policja trafia na kobiece szczątki w morzu, Juli ogarnia zwątpienie. Co na prawdę wydarzyło się zimą na klifie? I jaką rolę w tym wszystkim odegrał David?
[opis pochodzi z okładki książki]

Od okropnych wydarzeń na klifach w pobliżu Sorrow minęło już kilka miesięcy. Wydawać by się mogło, że wszystko powoli wraca do normy - David czuje się coraz lepiej (i pod względem fizycznym i psychicznym), zaczyna zmieniać się z niezwykle przybitego mężczyzny w szczęśliwego i pełnego życia chłopaka. Jednak jest to zbyt piękne, żeby mogłoby w pełni prawdziwe. Juli zaczyna dostrzegać, że momentami chłopak na powrót wraca myślami do okrutnej przeszłości. Gdyby tego było mało, David otrzymuje zaproszenie od ojca na jego pięćdziesiąte urodziny, a co za tym idzie do przyjazdu do Sorrow. Co zrobić, gdy przeszłość nie została jeszcze do końca wyjaśniona, a duchy wspomnień wciąż krążą wokół mrocznej posiadłości na Martha's Vineyard?

"Czasem nie wszystko jest takie straszne, jak nam się wydaje."
[Serce w kawałkach; Kathrin Lange; str 235]

Bardzo nie mogłam doczekać się momentu, gdy w końcu będę mogła ponownie powrócić do mrocznych wydarzeń w posiadłości Sorrow. Niestety zajęło mi to trochę czasu, gdyż zawsze coś okazywało się ważniejsze i wciąż Serce w kawałkach odsuwałam na dalsze tory. Teraz jednak powieść tą mam w końcu za sobą i jestem jeszcze bardziej zszokowana zakończeniem powieści, niż było to w przypadku Serca ze szkła (recenzja klik).
W powieści poznajemy dalsze losy Juli oraz Davida. Akcja książki rozpoczyna się pięć miesięcy po pamiętnych wydarzeniach na klifach w pobliżu Sorrow. Z początku byłam tym nieco zawiedziona, gdyż jednak liczyłam, że autorka rozpocznie tą część mniej więcej w tym samym momencie, w którym zakończyła się jej poprzedniczka. Gdy teraz jednak jestem już po lekturze książki cieszę się, że Kathrin Lange wybrała właśnie ten moment, gdyż podejrzewam, że gdybyśmy obserwowali, jak David zmienia się z ponurego chłopaka, w pogodnego i radosnego mężczyznę, to już nie byłoby to samo. Autorka postanowiła ten wątek nieco zmodyfikować i postanowiła pokazać swoim czytelnikom nieco inne zagranie, a mianowicie zmianę z lepszego  na gorsze, co raczej nie często się zdarza. Mi osobiście bardzo się ten pomysł spodobał, gdyż zdecydowanie lepiej mi się coś takiego czytało.
Początkowe rozdziały były dla mnie nieco nudne, gdyż tak na prawdę jeszcze nic się tam nie działo - obserwowaliśmy jak Juli i David żyją wspólnie z dala od Sorrow i dopiero po jakimś czasie pojawiły się pierwsze komplikacje, a mianowicie zmiana zachowania Davida, o której wspomniałam wcześniej. Trochę więc ten początek mnie zniechęcił, jednak później było już o wiele lepiej.

Jeśli jesteśmy już przy głównych bohaterach, czyli Juli i Davidzie, muszę koniecznie powiedzieć, że nie do końca spodobała mi się tutaj osoba Juli. Z Serca ze szkła zapamiętałam ją jako niezwykle pogodną i pozytywnie nastawioną do życia dziewczynę, która mimo licznych przeciwności losu wciąż była twarda i brnęła do tego, by pozostać sobą. W Sercu w kawałkach poznałam nieco inną jej wersję, która miejscami dość mocno mnie denerwowała. Przez większą część książki bowiem obserwowaliśmy jak bardzo zazdrosna, a miejscami nawet lekko płytka jest Juli. Mnie osobiście strasznie denerwowało to, że bohaterka praktycznie przez cały czas albo wypominałam Davidowi, że ten woli Lizz (jej znajomą ze szkoły) niż nią, ciągle tylko czytałam o tym, jak bardzo wkurzona jest ona na Lizz, wiecznie osądzała Davida, a ten nie robił nic innego, tylko zapewniał ją, że Lizz go nie interesuje. Nie pasowało mi to mocno do postaci Juli, którą poznałam wcześniej i którą tak bardzo polubiłam. Myślę, że sam ten wątek byłby nawet ciekawy, gdyby autorka nie powracała do niego aż tak często, Mnie bardzo to denerwowało przez co książkę miejscami czytało mi się nieco gorzej.
Do Davida natomiast nie mam w zasadzie żadnych zastrzeżeń. Owszem, w porównaniu do tego, jaki był w pierwszej części zmienił się, lecz zrobił to w taki sposób, że spokojnie można było dostrzec w nim tego chłopaka, którego poznało się już wcześniej. Jest on dla mnie postacią nieco tajemniczą i jeszcze nie do końca go rozgryzłam, jednak mi to jak najbardziej pasuje.

Cały czas bardzo ciekawiło mnie to, jaką skrywaną od dawna tajemnicę wyjawi nam autorka na kartach Serca w kawałkach. Wiedziałam, że będzie to coś bardzo spektakularnego, co z pewnością powali mnie na kolana, jednak gdy w końcu doszłam do końcówki książki nie sądziłam, że mogę być tymi wszystkimi wydarzeniami aż tak bardzo zszokowana. Kompletnie nie spodziewałam się tego, co zaprezentowała nam tam autorka, a to tylko bardziej podsyciło moją ciekawość, aby jak najszybciej zabrać się za trzecią część serii. Powoli wszystkie tajemnice Sorrow wychodzą na światło dzienne i uwierzcie mi z każdą kolejną stroną robi się jeszcze bardziej ciekawie i mroczno!

Podsumowując więc, choć książka ma kilka wad, które miejscami dość mocno działały mi na nerwy to jednak uważam, że jest to na prawdę dobra kontynuacja, która jest obowiązkową pozycją dla każdego, kto Serce ze szkła ma już za sobą. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś, kto przeczytał pierwszą część miałby poprzestać tylko na niej, dlatego sądzę, że z pewnością i na tej powieści się nie zawiedzie. Autorka na prawdę się postarała, przez co jestem skłonna wybaczyć jej te kilka niedociągnięć. Ja jestem jak najbardziej zadowolona z lektury i teraz tylko czekam na moment, gdy będę mogła zagłębić się dalej w kolejną cześć serii, która już czeka cierpliwie na swoją kolej. Mówiąc więc krótko, gorąco polecam!

SERCE ZE SZKŁA:
serce ze szkła | serce w kawałkach | serce z popiołu

Za możliwość zapoznania się z kolejną częścią serii serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza!

4 komentarze:

  1. Bardzo piękne zdjęcie :D Jeśli chodzi o tą serię to niestety nie miałam okazji jej przeczytać, może kiedyś jeśli będę miała okazjię to się skuszę.
    Pozdrawiamn Paolla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) a serie na prawdę warto przeczytać więc polecam :)

      Usuń
  2. Czytałam. Niestety ten tom najmniej mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi podobał się on nieco mniej niż pierwszy. Zobaczymy jak to będzie w stosunku do trzeciego :)

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker