sobota, 7 października 2017

[31] Książkowe zdobycze września [2017]


Pisząc post o moich książkowych zdobyczach sierpnia myślałam, że cztery książki to mało i raczej niższego wyniku już nie osiągnę, ale jak widzicie udało mi się! Nie jestem tym jakoś szczególnie rozczarowana - raczej się cieszę, bo to daje mi możliwość nadrobienia kilku książkowych zaległości z mojej półki. Nie raz pisałam wam też, że chcę ograniczyć egzemplarze recenzenckie do minimum, dlatego bardzo się cieszę, że ostatnio mi się to udaje. We wrześniu jednak, prócz książek dotarły do mnie jeszcze trzy filmy i wspaniały kalendarz na 2018 rok. 
Tak więc, jeśli jesteście ciekawi, jak prezentuje się całość, zapraszam was dalej!

Błękit szafiru Kerstin Gier [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Media Rodzina] recenzja klik
Ta pozycja była dla mnie wręcz obowiązkowa w tym miesiącu. Odkąd pierwszy raz zetknęłam się z historią Gwen nie wyobrażałam sobie nawet, żebym mogła nie poznać dalszych części tej serii. Książkę mam już za sobą i śmiało mogę wam powiedzieć, że na prawdę bardzo mi się podobała.

Srebrne oczy. Five Nights at Freddy's Scott Cawthon, Kira Breed -Wrisley [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Feeria Young]
Postanowiłam dać szansę tej książce głownie tego powodu, że dawno nie czytałam historii z takim lekkim dreszczykiem. Właśnie jestem w trakcie zapoznawania się z tą powieścią, jednak jak na razie książka nie przekonuje mnie do siebie. Nie chcę oceniać już na wstępie, jednak troszkę się boję, że tak może być przez cały czas. Zobaczymy jednak, bo może wyjść na to, że się myliłam.

Alicja w Krainie Czarów. Kalendarz 2018 [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Zielona Sowa]
Książka to co prawda nie jest, jednakże gdy tylko dowiedziałam się o tym kalendarzu, niesamowicie mnie on zaciekawił. Co prawda z korzystania z niego będę musiała jeszcze troszkę poczekać, jednak myślę, że zdecydowanie będzie warto. Recenzja pojawi się już niedługo!

Nerve 2016 DVD [zakup własny]
Zarówno na Nerve, jak i na dwa kolejne filmy miałam ochotę już od dawna. Dlatego bardzo się cieszę, że udało mi się je upolować na promocji w Biedronce. Dziewczynę z pociągu mam już za sobą (recenzja wkrótce), a teraz niesamowicie ciekawi mnie Był sobie pies. Co do Nerve mam mieszane uczucia, jednak z racji, że gra tam Emma Roberts postanowiłam dać szansę tej produkcji, Jestem bardzo ciekawa tego, czy się na niej nie zawiodę.

Dziewczyna z pociągu 2016 DVD [j.w.]
j.w.

Był sobie pies 2017 DVD [j.w.]
j.w.

I to by było na tyle! Osobiście cieszę się, że w tym miesiącu było tego tak mało (w porównaniu oczywiście do innych razów) i mam nadzieję, że ze wszystkim uda mi się zapoznać w najbliższym czasie. 
Udało wam się zapoznać z którąś z tych historii?

14 komentarzy :

  1. "Nerve" oglądałam. I bardzo mi się spodobał. Taki idealny na nudny wieczór :) Bardzo kolorowy! A trylogię Gier kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak mówisz, to muszę się czym prędzej za niego zabrać :)
      Co do trylogii Kerstin Gier to wcale ci się nie dziwię :D

      Usuń
  2. Ja też staram się mocno ograniczać nowe nabytki i w sumie od lipca przybyły do mnie dwie nowe książki ^^ Czekam jeszcze na trzy, jedną wygraną w konkursie i dwie z wymiany, ale i tak uważam to za postęp <3
    Jeśli chodzi o filmy- Był sobie pies oglądnęłam mniej więcej do połowy, ale byłam tak zmęczona że nie dałam rady więcej i jak dotąd nie wróciłam. Nerve jest dobry pod względem tego co przekazuje, ale nie mogę ścierpieć aktorów i przez to niespecjalnie za nim przepadam. A Dziewczynę z pociągu całkowicie opowiedziała mi koleżanka, więc nawet nie będę zaczynać seansu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to rzeczywiście postęp :D sama właśnie też staram się tak robić :)
      Może jeszcze kiedyś dasz szansę "Był sobie pies" :) Co do "Nerve" to mnie zaskoczyłaś, bo właśnie wydawało mi się, że dobór aktorów jest ciekawy :) a co do "Dziewczyny z pociągu" to w sumie sama miałam do niego trzy podejścia i koniec końców uważam, że był całkiem dobry :) Może nie rewelacyjny, ale jednak dobry :)

      Usuń
  3. O widzisz jednak udało ci się nie przygarniać aż tylu książek. :D
    A ,,Nerve" sama co dopiero obejrzałam i bardzo mi się podobał film. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli mi się udaje :D
      Sama jestem coraz bardziej ciekawa tego filmu :)

      Usuń
  4. Trylogia Czasu jako młodzieżówka się sprawdza, choć nie jest doskonała :D "Byl sobie pies" to zaś historia, którą znam w wersji książkowej i jak na razie mi to wystarczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę. Chociaż ta druga ekranizacja mnie pozytywnie zaskoczyła - myślałam, że będzie znacznie gorsza :D
      "Był sobie pies" również znam na razie tylko w książkowej wersji, ale strasznie mnie ciągnie do poznania ekranizacji :)

      Usuń
  5. Ciekawi mnie film "Dziewczyna z pociągu". Książka była przyzwoita - tylko bohaterka denerwująca ;)
    Natomiast "trylogię czasu" wspominam bardzo pozytywnie. Wręcz czuje do niej swego rodzaju sentyment.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że mi zwyczajnie książka podobała się o wiele bardziej (chociaż wiem, że moja opinia to jeden z wyjątków). Film był dobry, ale nie rewelacyjny.
      Ja "trylogię czasu" poznaję na bieżąco, ale już stałam się jej wielką fanką :)

      Usuń
  6. Nie oglądałam jeszcze "Nerve" a mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek