piątek, 27 kwietnia 2018

Jak jedną książką stracić w oczach fana 😭, czyli recenzja książki 📖 "Kocham cię bez słów" Abbi Glines


CZEŚĆ! Myślę, że chyba już nie raz wam o tym wspominałam, ale co tam, mogę powtórzyć jeszcze raz - jestem wielką fanką książek Abbi Glines 😍 U mnie autorka ta stoi zaraz obok Kasie West, po której powieści sięgam tak na prawdę w ciemno i bez żadnego zastanowienia. Wyobraźcie sobie więc tą moją szaloną radość, kiedy dowiedziałam się, że na polskim rynku wydawniczym pojawi się nowa książka autorki, kora dodatkowo zapowiada pojawienie się całkowicie nowej serii - no miód, powidła ii orzeszki 💗. Jednakże czasem bywa tak, że mimo iż kochamy twórczość jakiegoś autora całym sercem, to pojawiają się takie powiedzmy sobie.... buble, które w jakiś sposób nawet nas, najwierniejszych fanów, nie są w stanie w pełni zadowolić.

Dzisiaj więc opowiem wam o książce Kocham cię bez słów, która nie ukrywam, że troszkę mnie rozczarowała. 👇

Jak wspomniałam na początku książka Kocham cię bez słów jest pierwszą z cyklu zatytułowanego The Field Party. Jak to chyba zawsze bywa w powieściach Abby Glines, poznajemy tutaj historię dwóch osób - Maggie Carleton oraz Westa Ashby. Na wstępie powieści dwójka ta nie ma ze sobą kompletne nic wspólnego - jedyną rzeczą, a raczej osobą, która je łączy jest kuzyn Maggie Brady, będący jednocześnie najlepszym przyjacielem Westa.  Każdy z bohaterów skrywa pewną tajemnice, której za żadne skarby nie chce wyjawić nikomu, ze swojego najbliższego otoczenia. W przypadku Westa jest to choroba ojca, która bardzo szybko doprowadza go do granicy życia, natomiast u Maggie sprawa ma się całkowicie inaczej - była ona świadkiem morderstwa swojej matki, którego na domiar złego dokonał jej ojciec. Od tego czasu dziewczyna milczy i komunikuje się z innymi tylko w przypadku na prawdę ważnej potrzeby i to za pośrednictwem kartki i długopisu. Czy dwie przypadkowe osoby mogą uratować siebie nawzajem? 

Gdy zaczynałam czytać Kocham cię bez słów byłam bardzo podekscytowana tym, co mogę poznać w środku. Oczekiwałam od tej książki na prawdę wiele, no bo w końcu jak dotąd chyba nigdy nie rozczarowałam się żadną powieścią autorki. Myślę, że chyba właśnie za mocno się nastawiłam i przez to się dość mocno rozczarowałam. Od razu jednak sprostuję - nie, żeby książka była tak koszmarna, że aż nie można na nią patrzeć. Po prostu zabrakło w niej tego czegoś, a i miejscami miałam wrażenie, że była robiona na siłę. Wiem, że książki Abby Glines nie należą do grona tych mocno ambitnych pozycji, ale autorka zawsze bardzo potrafiła mnie zaciekawić. W tym przypadku po prostu nie zaskoczyło - dla mnie Kocham cię bez słów była po prostu nudna.

Jedną z rzeczy, które przyczyniły się do takiej a nie innej mojej opinii są na pewno bohaterowie powieści. Zazwyczaj mam tak, że uwielbiam postaci wykreowane przez autorkę - zawsze świetnie się z nimi dogaduję (jeśli można tak powiedzieć o postaciach fikcyjnych...), uwielbiam spędzać czas w ich towarzystwie i wydają mi się po prostu bardzo ciekawi. Jeśli chodzi o Maggie i Westa to byli dla mnie niedopracowani. Owszem, każdy z nich miał swoją historię, która czyniła ich bardziej interesujących dla czytelniczych osób, ale chyba na tym by można zakończyć. W ich przypadku szczególnie nie podobało mi się również to, że tak na prawdę większość interakcji pomiędzy nimi była taka, że Maggie wspierała Westa, a on biegł do niej od razu, gdy było mu źle. Czytelnik cały czas był więc w takim napięciu, bo czekał, że może zaraz się tutaj coś wydarzy... a tu nic! Przez całą książkę praktycznie to samo. Nie wiem, może to moja wina, że w taki sposób odebrałam tą książkę, bo jednak czytam tego typu powieści na prawdę sporo i może zwyczajnie mi się już opatrzyły. A może jest po prostu tak, że autorka sama nie do końca wiedziała, jak miałaby tą książkę zaprezentować. Nie podobało mi się również to, że autorka skupiła się tylko i wyłącznie na głównych bohaterach. W przypadku chociażby serii Sea Breeze (recenzja klik) również mamy tak, że każdy tom odpowiada innym bohaterom, jednakże i tak chociaż trochę autorka stara się przedstawić postaci drugoplanowe tak, aby zaciekawić czytelnika tak na przyszłość, żeby chciało się czytać kolejny tom serii, w którym akurat ten, czy tamten bohater będzie grał pierwsze skrzypce. Tutaj bardzo tego zabrakło. 

Sama fabuła jest jak dla mnie trochę mdła. Od chwili, gdy ją przeczytałam minęło już kilka dni, jednakże cały czas mam wrażenie, że to, co autorka przedstawiła na 346 można by było spokojnie zmieścić na jakichś góra 200 stronach. Fabuła to bowiem ciągłe powtórki. Nie dzieje się tam za bardzo nic spektakularnego, tylko wciąż jedno i to samo, czyli jak powiedziałam - West rozpacza i leci do Maggie. Koniec. To dla mnie było po prostu nudne! Owszem, czytałam książkę z zaciekawieniem, ale tylko dlatego że miałam nadzieję, że jednak coś jeszcze się tam wydarzy - ale nic nie było.

Podsumowując więc, Kocham cię bez słów to na prawdę przeciętna książka, która może mocno rozczarować fanów pozostałych książek autorki. Ja przeczytałam ich już dosyć sporo, przez co czuję na prawdę wielkie rozczarowanie. Zabrakło w niej o wiele bardziej przemyślanej fabuły i rozbudowanej historii bohaterów. Przez te wszystkie braki książka jest raczej nijaka i taka... płaska. Powiem wam nawet, że gdybym sięgając po tą powieść zaczynałabym dopiero przygodę z Abby Glines, to chyba nie zdecydowałabym się na to, żeby sięgnąć po kolejne jej powieści. Także, jeśli nie znacie jeszcze powieści tej pani, stanowczo odradzam wam zaczytanie właśnie od tej pozycji. Nie chcę skreślać tej serii już na samym początku - cały czas mam nadzieję, że może jednak dalej będzie lepiej - jednak jeśli i drugi tom okaże się tak bardzo przeciętny, raczej nie będę marnować na tą serię czasu.

Za możliwość zapoznania się z książką serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal!



Tytuł oryginału: Until Friday Night

Autor: Abbi Glines

Cykl: The Field Party

Tom: 1

Ilość stron: 346 stron

Wydawnictwo: Pascal

Ocena: 6/10

THE FIELD PARTY:
kocham cię bez słów | jesteś moim światem | pozwól się kochać | nie chcę cię stracić

📚 Wypożycz Kocham cię bez słów Abbi Glines w bibliotece! 📚

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek