środa, 28 stycznia 2015

[29] Papierowe miasta + KONKURS! [ZAKOŃCZONY]

Autor: John Green
Tytuł oryginału: Paper Towns
Ilość stron: 392 strony
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ocena: 9/10

Nastoletni Quentin Jacobsen spędza czas na adorowaniu z oddali żądnej przygód, zachwycającej Margo Roth Spiegelman. Więc kiedy pewnej nocy niegrzeczna Margo uchyla okno i, zakamuflowana jak ninja, wkracza na powrót w jego życie, wzywając go do udziału w tajemniczej i misternie zaplanowanej przez siebie kampanii odwetowej, Quentin oczywiście podąża za dziewczyną. Gdy ich całonocna wyprawa dobiega końca i nastaje nowy dzień, Quentin przychodzi do szkoły i dowiaduje się, że zagadkowa Margo w tajemniczych okolicznościach zniknęła. Chłopak wkrótce odkrywa, że Margo zostawiła pewne wskazówki i że zostawiła je dla niego. Podążając jej urywanym śladem, w miarę zbliżania się do celu Q odkrywa zupełnie inną Margo, niż ta, którą kochał i znał dotychczas. 

Quentin Jacobsen jest w ostatniej klasie liceum. Jest on człowiekiem raczej nie skomplikowanym. Nie planuje jakiś niewyobrażalnych przygód, wolny czas spędza najczęściej w towarzystwie przyjaciół - Bena i Radara - grając w grę Odrodzenie, nigdy nie sprawia problemów swoim rodzicom. Pewnego wieczoru pod okno jego pokoju przybywa Margo Spiegelman - dawna przyjaciółka Q, z którą to w dzieciństwie spędzał każdą wolną chwilę, aż do pamiętnego dnia kiedy to odnaleźli w parku zwłoki pewnego mężczyzny. Dziewczyna prosi go, aby na tą jedną noc został jej szoferem, by mogła pozałatwiać pewne sprawy. Noc spędzona z dziewczyną jest jedną z najlepszych w jego życiu i gdy wszystko zaczyna się powoli układać, Margo nieoczekiwanie znika. 

Papierowe miasta to czwarte już moje spotkanie z twórczością niesamowitego Johna Greena. Tym razem bohaterem powieści jest Quentin, który będzie musiał zmienić swoje przyzwyczajenia, by odnaleźć swoją miłość Margo.

"Pamiętaj, że czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest"

Jak zawsze w powieściach Greena nie zabrakło humoru. Myślę, że jest to już taki znak rozpoznawczy autora i to właśnie między innymi dzięki temu jego książki odnoszą takie sukcesy, a on staje się coraz to popularniejszy. Nie raz bowiem podczas lektury nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.

Bardzo spodobali mi się także bohaterowie. Strasznie polubiłam całą paczkę Q, razem są oni po prostu niesamowici, aż chciało by się ich poznać osobiście. Najlepszy jak dla mnie fragment to sama podróż w poszukiwaniu Margo i wiecznie pragnący skorzystać z toalety Ben. Zdecydowanie mogę to zaliczyć do moich ulubionych momentów książki. 

Bardzo podobała mi się sama fabuła książki, która przedstawia bardzo realistyczną historię, która w sumie mogła spotkać każdego z nas. Czytając wyobrażałam sobie, że to ja mam do rozwiązania tajemniczą zagadkę zniknięcia Margo. Nie raz przeżyłam liczne zaskoczenia, gdy już myślałam, że wiem jak zakończy się historia nagle wszystko się zmieniało.

"Tak trudno jest odejść - dopóki się nie odejdzie. A wówczas to najłatwiejsza rzecz pod słońcem"

Styl pisarski Johna Greena jest po prostu niesamowity. Za każdym razem gdy czytam jakąś jego powieść chciałabym być jedną z jej bohaterek, by móc spędzić choć trochę czasu z wymyślonymi przez niego postaciami. Książka jest pełna specyficznego humoru, niesamowitej akcji i wspaniałych bohaterów. No po prostu jak jak nie kochać jego dzieł?

Po raz kolejny nie zawiodłam się sięgając po powieść Greena. Przeżyłam z nią niesamowite chwile, które zawsze będę miło wspominać. Choć słyszałam już takie komentarze, że książka jest jedną z gorszych powieści autora zdecydowanie podbiła moje serce. Polecam ją wszystkim, którzy pragną spędzić niesamowite chwile w towarzystwie trójki wspaniałych i zabawnych facetów - Q, Bena i Radara. Z niecierpliwością czekam na ekranizację.

Książka bierze udział w wyzwaniu:


________________________________________________________________________


Obiecałam niespodziankę więc jest! Postanowiłam urządzić dla was mały konkursik, w którym to wy zdecydujecie, jaką nagrodę wygracie. Do wyboru macie dwa zestawy:

ZESTAW I


W jego skład wchodzą:
  • książka Klątwa tygrysa autorstwa Colleen Houck
  • magazyn English Matters (styczeń/luty 50/2015)
  • słodka niespodzianka
ZESTAW II


W jego skład wchodzą:
  • książka Bogini oceanu autorstwa P. C.Cast
  • magazyn English Matters (styczeń/luty 50/2015)
  • słodka niespodzianka
REGULAMIN KONKURSY:
  1. Organizatorką konkursu, a za razem fundatorką nagród jestem ja - Katherine Parker - właścicielka bloga About Katherine.
  2. Koszty związane z przesyłką pokrywam ja.
  3. Przesyłkę wysyłam tylko i wyłącznie na terenie Polski.
  4. Konkurs trwa od 28 stycznia 2015 roku do 11 lutego 2015 roku.
  5. Aby konkurs się odbył musi zgłosić się minimum 5 osób.
  6. Wyniki konkursy zostaną ogłoszone na blogu do 5 dni od daty jego zakończenia.
  7. Zwycięzca zostanie wyłoniony w drodze losowania.
ABY WZIĄĆ UDZIAŁ W KONKURSIE:

1. Należy być obserwatorem tego bloga.
2. W komentarzu umieścić odpowiedź według schematu:

Zgłaszam się!
Blog obserwuję jako: ...
Wybieram: ...  (zestaw I lub II)
E-mail: ...
3. Należy napisać, co sądzisz o moim blogu, za co go lubisz, co mogłabym jeszcze zmienić, o czym chciałbyś tu poczytać - po prostu wyrazić swoją opinię na jego temat. NIE MA TO WPŁYWU NA WYNIKI LOSOWANIA! Jest to po prostu do mojej własnej informacji, abym mogła udoskonalać bloga wedle potrzeb moich czytelników. Jestem po prostu ciekawą osóbką :)
Opinię należy wysłać na mój adres kasia9502@wp.pl , w tytule maila wpisując 
KONKURS - .... (nazwa pod jaką obserwujesz bloga)

Po ogłoszeniu wyników zwycięzca ma 7 dni na wysłanie mi na maila swoich danych do wysyłki. Gdyby taka osoba się nie zgłosiła, w ciągu 5 dniu wybiorę innego zwycięzcę i poinformuję go o tym drogą mailową.
Byłoby mi milo gdybyście udostępnili również informację o konkursie na swoich blogach, profilach GOOGLE+, Facebook'u lub gdzie tam jeszcze chcecie :) Możecie wykorzystać do tego ten baner:


To chyba wszystko o czym powinnam tu wspomnieć. Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie!
Pozdrawiam Katherine Parker

poniedziałek, 26 stycznia 2015

[28] Wizje w mroku. tajemnicza moc | opętany | pasja

Tytuł oryginału: Dark Vision. The Strange Power; The Possessed; The Pasion
Autor: L. J. Smith
Ilość stron: 546 stron
Wydawnictwo: Amber
Ocena: 7/10

Obaj kochają dziewczynę przeklętą proroczą mocą: jeden ma dar uzdrawiania, drugi - przerażający mroczny sekret...

"Czarownica" - mówią za jej plecami. Niesamowite oczy i prorocze rysunki od zawsze przysparzały siedemnastoletniej Kaitlyn kłopotów. Z radością przyjmuje więc zaproszenie do szkoły, gdzie wraz z czwórką innych uczniów o nadprzyrodzonych zdolnościach będzie rozwijać swój talent. Nie przeczuwa, że zostanie rozdarta pomiędzy uczuciem do dwóch chłopaków: cudnego Roba, uzdrawiającego ludzi swoją pozytywną energią i mrocznego Gabriela, skrywającego swoją prawdziwą naturę i niepokojącą moc. I że będzie musiała wybrać, któremu z nich zaufać, gdy niesamowity projekt zagrozi ich zdrowym zmysłom i życiu...

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak by wyglądało wasze życie, gdybyście posiadali dziwne zdolności, których nikt inny nie ma? Gdybyście sami ich tak do końca nie rozumieli? A one przynosiły by w sumie więcej szkody niż pożytku? Siedemnastoletnia Kaitlyn wie jak to jest, gdy ludzie patrzą na ciebie jak na dziwadło i traktują jak czarownicę. Pewnego razu dostaje jednak ogromną szansę. Zaproponowano jej aby udała się do ośrodka, w którym wraz z innymi osobami o podobnych paranormalnych zdolnościach będzie uczestniczyła w różnych testach, aby móc kontrolować swoje moce. Dodatkowo ma na koniec roku otrzymać stypendium, dzięki któremu będzie mogła udać się na jakiekolwiek studia sobie wymarzy. Na miejscu poznaje czwórkę fantastycznych ludzi, z którymi szybko się zaprzyjaźnia i w końcu czuje jak w domu. Jednak to, co miało być dla nich wszystkich ogromną szansą wcale nie wydaje się już takie dobre...

Książek z motywem paranormalnym jest całe mnóstwo. Można by rzec od koloru do wyboru. L. J. Smith jest jedną z autorek, która przynajmniej w moim mniemaniu znajduje się na szczycie twórców tego typu powieści. Znana jest przede wszystkim chyba za sprawą serii Pamiętniki wampirów, która została przeniesiona z papieru na ekran w formie serialu o tym samym tytule. Choć teraz nadal dużo powstaje powieści z motywem paranormalnym to jak na razie żadna nie przykuła tak mojej uwagi jak te autorstwa L. J. Smith. Wizje w mroku to moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki. Po przeczytaniu Pamiętników wampirów spodziewałam się, że kolejne jej dzieła będą równie fascynujące. Jednakże ta powieść nie podbiła mojego serca w tym samym stopniu.

W czasie powieści poznajemy główną bohaterkę, którą jest Kaitlyn. Dziewczyna posiada dar jasnowidzenia - potrafi, za pomocą swoich rysunków, przewidzieć to, co może się zdarzyć. Jednakże nigdy nie wie, kogo dotyczyć będzie wizja i kiedy się wydarzy. Z reguły zwiastują one coś złego, przez co ludzie zaczęli postrzegać dziewczynę jako czarownicę. Wiodła ona dość samotne życie, więc gdy nadarzyła się szansa, aby udać się do Instytutu badawczego, gdzie będzie mogła rozwijać swoje zdolności w grupie ludzi podobnych do niej, bohaterka nie mogła przejść koło niej obojętnie.

Kaitlyn poznała tam kilka wspaniałych osób. Przystojnego i uroczego Rob'a, potrafiącego leczyć ludzi dotykiem, wiecznie opanowaną Annę posiadającą zdolność komunikowania się ze zwierzętami, zabawnego Lewis'a, który obdarzony był darem przesuwania przedmiotów bez ich dotykania, a także tajemniczego, przystojnego i wrogo nastawionego do świata Gabriela.

Fabuła wydawała mi się ciekawa, jednakże coś w niej zabrakło. Na pewno jest oryginalna, gdyż jak na razie nie spotkałam podobnej do niej książki. Nie zawiodłam się też na stylu autorki, który był dokładnie taki jak zapamiętałam go z Pamiętników wampirów. Dla mnie jest to duży plus, bo między innymi dlatego tak polubiłam L. J. Smith. Jest on lekki, ale nie "płytki". Dzięki temu bardzo przyjemnie czytało mi się Wizje w mroku.

Choć powieść ta nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia cieszę się, że po nią sięgnęłam. Prezentuje nam bardzo przyjemną historię oraz interesujących bohaterów, dzięki czemu przyjemnie spędza się z nią czas. Już niedługo planuję zabrać się za kolejne książki autorki. Jestem ciekawa co innego może ona nam jeszcze zaoferować.

niedziela, 25 stycznia 2015

[4] 52 Week Blog Challenge


Czwarty tydzień roku 2015 - czwarte zadanie 52 Week Blog Challenge organizowanego przez Emily B. Jak na razie najbardziej podobało mi się ostatnie zadanie mające na celu przedstawienie wam pięciu (lub więcej) zdjęć sławnych facetów, których uważam za atrakcyjnych.


Dream Travel Destination, czyli wymarzone miejsce podróży. Tu zdecydowanie mogę powiedzieć, je jest to Wielka Brytania. Nie mam tu na myśli Londynu (chociaż jego również chciałabym odwiedzić), chodzi mi ogólnie o cały kraj - i te małe miasteczka, które kryją w sobie pewną magię, jak i te duże pełne przeróżnych niesamowitych miejsc.


Kocham fantastyczny brytyjski akcent, który kojarzy mi się z pewną dostojnością i kulturą. Jest on wprost fantastyczny i gdy oglądam jakiś brytyjski film, bądź słucham piosenki przechodzą mi ciarki po całym ciele... No po prostu fantastycznie :D

Z Wielkiej Brytanii pochodzi również wiele zespołów, wykonawców, czy też aktorów i pisarzy, których uwielbiam, tak więc z pewnością to również przybliża mnie do fascynacji tym krajem.


Choć jak na razie nie zanosi się na to, abym odwiedziła ten fantastyczny kraj, jestem przekonana, że prędzej czy później i tak tam pojadę. No bo jak można nie chcieć odwiedzić UK :D

Chciałam wam jeszcze tylko powiedzieć, że w wkrótce będziecie mogli spodziewać się małej niespodzianki na blogu. Będzie ona w pewnym sensie powiązana z UK. Zainteresowani?

Pozdrawiam Katherine Parker

sobota, 24 stycznia 2015

[19] FILMOWO: Wielki Gatsby

https://www.youtube.com/watch?v=VkU2hiYXAsI
Tytuł oryginału: The Great Gatsby
Reżyseria: Baz Luhrman
Scenariusz: Baz Luhrman, Craig Pearce
Gatunek: Melodramat
Produkcja: Australia, USA
Na podstawie: F. Scott Fitzgerald "Wielki Gatsby"
Czas trwania: 2 godz. 22. min.
Premiera: 17 maja 2013 (Polska), 1 maja 2013 (świat)
Moja ocena: 8/10

Klikając w okładkę filmu możecie obejrzeć jego zwiastun na youtube.com

Całą historię poznajemy za pośrednictwem Nick'a Carraway'a (Tobey Maguire), który pełni tutaj formę narratora, świadka zaistniałych wydarzeń, które teraz przedstawia terapeucie. Jego opowieść dotyczy głównie Jay'a Gatsby'iego (Leonardo DiCaprio), młodego, odnoszącego sukcesy bogacza, który mieszka w domu obok i wyprawia pamiętne przyjęcia. Można pomyśleć, że Gatsby robi to tylko z jednego powodu - po prostu jest bogaty i stać go na takie rzeczy. Jednakże mężczyzna ma inny plan, który ma nadzieję spełnić za sprawą swojego bogactwa.


O filmie słyszałam już od jakiegoś czasu i jako, że ostatnio bardzo podobają mi się role grane przez Leonardo DiCaprio miałam na niego wielką ochotę. Jednakże obiecałam sobie, że najpierw zapoznam się z jego pierwowzorem. Gdy w końcu, po przeczytaniu książki, nadarzyła się okazja stwierdziłam, że nie będę tego odkładać na później.


Film prezentuje nam historię miłosną mającą miejsce w latach dwudziestych. Daisy (Carey Mulligan) i Gatsby znali się dobrze już wiele lat wcześniej, Jednakże, z powodu stanu społecznego mężczyzny nie za bardzo para mogła się pobrać. Wkrótce rozstali się, jednakże Gatsby nadal obdarzał Daisy wielkim uczuciem. Przez wiele lat robił wszystko, by zdobyć pieniądze, by dać kobiecie wszystko co najlepsze. Bohaterka jednak wyszła już za mąż i mimo niezbyt szczęśliwego małżeństwa boi się porzucić swoje dotychczasowe życie i wrócić do Gatsbiego.


Muszę się przyznać, że strasznie polubiłam Jay'a Gatsby'iego (Leonardo DiCaprio wcielił się w niego znakomicie) i było mi go strasznie żal. On tak się starał i liczył na powrót swojej ukochanej. Ta jednak, mimo iż dobrze wiedziała o licznych zdradach męża, nie chciała go zostawić. Liczyły się dla niej głównie pieniądze. Jako Daisy Carey Mulligan spisała się bardzo dobrze.


Chyba jednym z minusów, które udało mi się tu dostrzec była muzyka. W filmie bowiem znajdziemy kilka utworów, które zdecydowanie charakteryzują się z naszymi czasami, a nie Gatsbiego. Jedyną piosenką, którą pokochałam od pierwszego brzmienia jest Young and Beautiful w wykonaniu Lany Del Rey. Idealnie wkomponowała się ona w całą historię.


Podsumowując uważam, że film ma w sobie coś magicznego. Przedstawia interesującą historię, która pokazuje, jak kiedyś ludzie zachowywali się w stosunku do pieniędzy. Warto poświęcić tej ekranizacji parę chwil chociażby ze względu na wspaniałą rolę Leonardo DiCaprio.

Pozdrawiam Katherine Parker

środa, 21 stycznia 2015

[4] Książkowe zdobycze stycznia


W tym miesiącu chyba już całkiem przeszłam samą siebie. Chyba jeszcze nigdy nie kupiłam aż tylu książek jednego miesiąca. No ale co zrobić, gdy wokół tyle promocji, ciekawych tytułów i nowości książkowych :D Jestem pewna, że kolejny stosik z nowościami będzie o wiele mniejszy.


Pierwsze dwie zdobycze, z których jestem przeogromnie szczęśliwa to Zostań, jeśli kochasz i Wróć, jeśli pamiętasz autorstwa Gayle Forman. Cieszę się nie tylko dla tego, że chciałam poznać dalsze losy bohaterów, ale również z tego powodu, że bardzo chciałam mieć obydwie powieści na swojej półce. Już nie mogę doczekać się lektury.





Kolejne dwie powieści kupiłam razem z dwiema powyższymi na stronie wydawnictwa Nasza Księgarnia. Było to niezła okazja, gdyż udało mi się je kupić za łączną kwotę 18 zł. Choć nie wiem za bardzo czego mam się po nich spodziewać, jestem ich bardzo ciekawa.


Kolejne cztery książki udało mi się zdobyć na promocji w Kauflandzie za 10 zł za sztukę. Żałuje tylko, że nie znalazłam tam poprzednich dwóch części serii Blask i kontynuacji książki Życzenie. Mam nadzieję, że uda mi się gdzieś na nie trafić.


Ostatnie dwie zdobycze książkowe to końcówka serii o Ani z Zielonego Wzgórza. Dalej wydawane będą pozostałe książki tej autorki w takiej samej szacie graficznej, jednakże mi zależało tylko na Ani i cieszę się, że w końcu udało mi się uzbierać wszystkie tomy. 


Dodatkowo udało mi się kupić film Yves Saint Laurent jako dodatek do gazety. Jestem go bardzo ciekawa, tak więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się recenzji.

Co sądzicie o moich zdobyczach?  Czytaliście coś (co polecacie), a może oglądaliście film? Koniecznie dajcie mi o tym znać ;)

Pozdrawiam Katherine Parker

poniedziałek, 19 stycznia 2015

[27] Wielki Gatsby

Autor: F. Scott Fitzgerald
Tytuł oryginału: The Great Gatsby
Ilość stron: 200
Wydawnictwo: Rebis
Ocena: 7/10

Romantyczna miłość, przyjaźń, amerykański sen o szczęściu i sukcesie dostępnym dla każdego to stereotypy, które przynoszą głównemu bohaterowi - Jayowi Gatsby'emu, parweniuszowi przedzierzgniętemu w bogacza - tragiczne rozczarowanie. Miłość zniszczył kult pieniądza, przyjaźń okazała się pustym słowem, a sukces finansowy nie wprowadził go tak naprawdę do ,,lepszej" sfery.

Nick Carraway  zamieszkał we wspaniałym domu w East Egg. Jego nowym sąsiadem jest tajemniczy pan Gatsby. Wkrótce dowiaduje się, że ten oto młody mężczyzna był kiedyś miłością jego kuzynki Daisy, która mieszka obecnie niedaleko nich wraz ze swoim mężem Tomem i córeczką. Podczas wizyty u nich Nick odkrywa, że małżeństwo kuzynki nie należy do tych udanych. Jej mąż ma swoją dziewczynę, a faktu tego wcale nie stara się ukryć. Gdy Nick wkrótce zaprzyjaźnia się z Gatsbym poznaje jego plan, do którego przygotowywał się od kilku lat, by móc odzyskać dawną ukochaną.

Wielki Gatsby to dzieło wybitnego pisarza F. Scott'a Fitzgerald'a, które znane jest i lubiane przez wielu ludzi już od wielu wielu lat. Niedawno też powstała najnowsza ekranizacja książki z Leonardo DiCaprio w roli Jay'a Gatsbiego. Już od dawna chciałam zapoznać się z tą historią i nie ukrywam, że dosyć dużo od niej oczekiwałam. Jednakże nie do końca dostałam to czego oczekiwałam. 

"Ile razy masz ochotę kogoś krytykować (...) przypomnij sobie, że nie wszyscy ludzie na tym świecie mieli takie możliwości jak ty."

Osobą pełniącą funkcję narratora jest Nick Carraway. Mężczyzna opowiada nam historię poznania przez niego Gatsbiego. Z początku poznajemy po trochu jego przeszłość i razem z nim wdrażamy się w życie w nowym miejscu. Później mężczyzna opowiada o sytuacji panującej w rodzinie swojej kuzynki Daisy oraz wspomina jak to poznał Jay'a Gatsbiego - bogatego młodzieńca mieszkającego w domu obok, który urządza liczne przyjęcia, na których każdy jest mile widziany. W końcu dowiadujemy się, co łączy Gatsbiego z Daisy oraz towarzyszącą temu intrygę.

Miejscami denerwował mnie styl pisania autora, gdyż w powieści występowało dużo opisów jakiś sytuacji, przez które nie raz gubiłam się i musiałam czytać jakiś fragment jeszcze raz, aby zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Autor często też przeplatał wydarzenia z przeszłości z tymi, które miały miejsce w tym momencie.

"Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość."

Sama fabuła jest jednak bardzo ciekawa i  ma zaskakujące zakończenie. Z pewnością nie spodziewałam się tego, co zaprezentował nam autor. Książka prezentuje nam jednak idealnie to, jak zachowywali się amerykanie w latach trzydziestych. Dowiadujemy się, że małżeństwa nie zawsze były udane, małżonkowie mieli swoich kochanków, z którymi tak na prawdę nie kryli się za bardzo. Jest to zdecydowanie interesująca lekcja historii.

Choć nie jest to do końca to, czego spodziewałam się po słynnym dziele Fitzgeralda jestem dumna, że w końcu udało mi zapoznać się z tą historią. Z pewnością jest to historia, z którą warto się zapoznać. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zapoznać się z ekranizacją, która muszę przyznać zapowiada się bardzo obiecująco.

Książka bierze udział w wyzwaniu:

 

piątek, 16 stycznia 2015

[18]FILMOWO: Seks w Wielkim Mieście i Seks w Wielkim Mieście 2


Dzisiejszym bohaterem posta z serii FILMOWO będzie nie jeden a dwa filmy, które miałam ostatnio przyjemność obejrzeć. Są to mianowicie oparte na jednym ze słynnych seriali HBO filmy o tym samym tytule, a mianowicie Seks w Wielkim Mieście oraz Seks w Wielkim Mieście 2. Jeśli jesteście ciekawi zapraszam do lektury!

Seks w Wielkim Mieście

https://www.youtube.com/watch?v=g9Mx2OLnoGI
Tytuł oryginału: Sex and the City
Reżyseria: Michael Patrick King
Scenariusz: Michael Patrick King
Gatunek: Dramat, Komedia, Romans
Produkcja: USA
Na podstawie: Candace Bushnell (powieść)
Czas trwania: 2 godz. 25 min.
Premiera: 20 czerwca 2008 (Polska), 12 maja 2008 (świat)
Moja ocena: 8/10

(klikając w okładkę filmu możecie obejrzeć zwiastun filmu na youtube.com)

Carrie (Sarah Jessica Parker), Samantha (Kim Cattrall), Charlotte (Kristin Davis) oraz Miranda (Cynthia Nixon) to cztery najlepsze przyjaciółki. Kiedyś w nieustającej pogoni za mężczyznami teraz cieszące się udanymi związkami. Pewnego dnia po zamieszkaniu we wspólnym mieszkaniu Carrie i Mr. Big (Chris Noth) postanowili, że przyszedł najwyższy czas, aby po dziesięciu latach znajomości, licznych rozstaniach i powrotach, a także nieudanych związkach wzięli ze sobą ślub.

 

Wszystko zapowiadało się cudownie. Informacja o przyszłym ślubie Carrie znalazła się w gazecie, a redaktorka Vogue postanowiła, że kobieta napisze o sobie artykuł, który znajdzie się w czasopiśmie wraz z licznymi zdjęciami w sukniach ślubnych od najlepszych projektantów. I tak oto z przeszło pięćdziesięciu gości ceremonii liczba wzrosła do przeszło dwustu. To miała być ceremonia jak z bajki.
W chwili, gdy wszyscy byli gotowi na przybycie młodej pary Mr. Big'a ogarnęły wątpliwości, czy rzeczywiście jest gotów na kolejne już małżeństwo. Kiedy zdał sobie sprawę, że jest na to gotów jak nigdy w życiu było już za późno. Sprawił ogromny zawód ukochanej, która pogrążyła się w ogromnej rozpaczy. Czy jest jeszcze szansa na to, by odbudować to, co udało się tak łatwo zburzyć?

Po czteroletniej przerwie, gdy niezapomniany serial dobiegł już końca, doczekał się swojego pierwszego filmu. Wiele z was zapytało by pewnie ale po co? czy nie lepiej zostawić tego tak jak było? Cóż, ja uważam, że w tym przypadku wcale nie lepiej, bo to, co zostało tu wykreowane, to kawał dobrej roboty.

Poznajemy tu dalsze losy bohaterów Seksu w Wielkim Mieście, dowiadujemy się między innymi o zdradzie Steve'a (męża Mirandy) oraz ogromnych pokusach Samanthy. Jednakże głównym tematem jest tu nie kto inny jak Carrie i Mr. Big.

Film sam z siebie może dla nie których nie byłby szczególnie ambitny, gdyż opowiada on po prostu o życiu czterech kobiet z Nowego Jorku. Wspaniali bohaterowie jednak czynią ten film wyjątkowym. To oni dodają mu tego uroku, który sprawił, że oceniłam go tak a nie inaczej.


Do moich ulubionych postaci, bez których nie wyobrażam sobie tego filmu, jak i oczywiście serialu należy przede wszystkim Samantha Jones, w którą wcieliła się Kim Cattrall. Jest to najzabawniejsza i najbardziej bezpośrednia osoba na świecie. Nie raz pokazała, że nie warto z nią zadzierać. Jest ona w pełni oddana swoim przyjaciółką i gotowa jest zrobić dla nich wszystko. To osoba, dla której słowo "nie" nie istnieje. Ma swój oryginalny charakter i za to ją kocham. Kim Cattrall dokonała mistrzostwa wcielając się w tą postać. Między innymi dzięki niej tak chętnie zawsze wracam do serialu, a teraz będzie tak również w przypadku filmu.


Kolejną ciekawą postacią jest także Charlotte York Goldenblatt. To ona z całej paczki zawsze śniła o tej bajkowej miłości i w końcu ją otrzymała. Niektóre jej gesty, miny i wypowiedzi nie raz wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Do nowych postaci, które możemy poznać w filmie należy niejaka Louise. Została ona asystentką Carrie, której w końcu udało się uporządkować sprawy związane z karierą kobiety. Z czasem stała się jej też nową przyjaciółką.

Tak jak mówiłam wcześniej, nie jest to jakiś wielce ambitny film o Bóg wie jakiej fabule. Nie oczekujcie od niego zbyt wiele. Myślę jednak, że warto poświęcić mu parę chwil na zapoznanie się z historią choćby ze względu na te wspaniale wykreowane postacie. Myślę, że wielu z was może być nim zaskoczona.

Seks w Wielkim Mieście 2

https://www.youtube.com/watch?v=X5-aOpznm44
Tytuł oryginału: Sex and the City 2
Reżyseria: Michael Patrick King
Scenariusz: Michael Patrick King
Gatunek: Dramat, Komedia, Romans
Produkcja: USA
Na podstawie: Candace Bushnell (powieść)
Czas trwania: 2 godz. 26 min.
Premiera: 28 maja 2010 (Polska), 29 maja 2010 (świat)
Moja ocena: 8/10
 
(klikając w okładkę filmu możecie obejrzeć zwiastun filmu na youtube.com)

Od ślubu Carrie i Mr. Biga minęło już kilka lat. Para nadal cieszy się jednak szczęśliwym małżeństwem. Kilka zdarzeń mających miejsce w życiu kobiety sprawiają, że powoli zaczyna gubić się w tym, do czego zmierza ich związek.

Wielką niespodzianką jest nieoczekiwany ślub Stanforda i Anthony'ego (przyjaciół gejów Carrie i Charlotte). Jest to wydarzenie roku, a przygotowana ceremonia przechodzi najśmielsze oczekiwania wszystkich gości.


Pewnego dnia na Carrie, Charlotte i Mirandę czeka fantastyczna niespodzianka. Otóż dzięki uprzejmości pewnego szejka, który był producentem nowo powstałego filmu z byłym Samanthy Smith'em Jerrod'em w roli głównej, zaproponował jej przyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a konkretnie Abu Dhabi, by tam mogli porozmawiać o interesach. Samantha postawiła jednak jeden warunek, będzie mogła zabrać ze sobą swoje trzy najlepsze przyjaciółki. I tak oto dziewczęta zupełnie za darmo miały spędzić wspaniałe dwa tygodnie w niewyobrażalnie drogim hotelu i cieszyć się urokami urokliwego Abu Dhabi.


Tym razem akcja filmu ma miejsce nie tylko w Nowym Jorku, lecz również w egzotycznym Abu Dhabi. Podczas seansu możemy nacieszyć oczy niewyobrażalnym bogactwem jakie panuje w tym tym mieście, którym szczęśliwie mogą cieszyć się bohaterki. Film ten nie był by jednak sobą, gdyby zabrakło tu jakiś miłosnych intryg. Charlotte musi zmierzyć się z młodziutką i bardzo śliczną nianią, która zdecydowanie zdobyła sympatię nie tylko córeczek kobiety. Samantha musi powstrzymać swoje seksualne popędy, które w tym kraju nie są postrzegane w ten sam tolerancyjny sposób jak w Nowym Jorku. Carrie natomiast musi zmierzyć się ze swoją przeszłością, byłym ukochanym Aidan'em, który znalazł się w tym samym mieście co ona.

Tak jak było to w przypadku pierwszej części jeszcze raz podkreślam, że jest to film, przy którym zdecydowanie chcemy się odprężyć. Poznajemy jednak dalsze losy czterech przyjaciółek z Nowego Jorku, które muszą zmierzyć się ze swoim życiem rodzinnym czy też uczuciowym.

Postacie Carrie, Charlotte, Mirandy i Samanthy zaprezentowane nam przez aktorki są niesamowicie charyzmatyczne i choć każda zdecydowanie się od siebie różni zawsze mimo wszystko się wspierają i trzymają razem nawet w najgorszych momentach

Jeśli miałabym porównać tą część z jej poprzedniczką zdecydowanie mogę powiedzieć, że choć ta nie była zła to ta pierwsza bardziej mi się podobała. Nie zabrakło tu również licznych wywołujących uśmiech na twarzy momentów, dzięki którym zawsze będę miło wspominać chwile spędzone w towarzystwie tych bohaterek.

Film ten, tak jak jego poprzednik, utrzymane są w serialowym klimacie, gdzie to Carrie pełni funkcję obserwatora i narratora wszystkich zaistniałych sytuacji. Dzieli się ona z nami swoimi spostrzeżeniami na różne zdarzenia. Myślę, że było to na prawdę świetne posunięcie, gdyż dzięki temu nie jest to jakiś odrębny film oparty tylko na fabule serialu lecz tak jakby kolejny odcinek tylko oczywiście o wiele dłuższy.


Tak więc podsumowując obydwie części Seksu w Wielkim Mieście mogę stanowczo powiedzieć, że wszyscy, którzy pracowali nad ich powstaniem odwalili kawał dobrej roboty. Nie zapomniano o tym charakterystycznym dla serialu klimacie co zdecydowanie zasługuje tu na ogromny plus. Oglądając czułam się jak bym oglądała kolejny jego odcinek. Zdecydowanie mogę polecić te filmy tym, którzy tak jak ja mają czasami ochotę odprężyć się i poznać po prostu historię czterech zwykłych kobiet, które mimo wszystko zawsze będę swoimi najlepszymi przyjaciółkami.

Pozdrawiam Katherine Parker

środa, 14 stycznia 2015

[3] 52 Week Blog Challenge

http://my-dream-about-australia.blogspot.com/2014/12/70-to-juz-10-000-wyswietlen-52-week.html

W dzisiejszym poście 52 Week Blog Challenge będzie mowa o czym, co mówiąc krótko sprawiło mi ogromną przyjemność. Poprzednie zadanie było dla mnie dość trudne, bo jakoś nie najlepiej wychodzi mi opisywanie siebie, no ale tutaj... :D Może lepiej sami zobaczcie. Zadanie na dziś: zdjęcia pięciu (lub więcej) facetów, którzy są sławni, których uważasz za atrakcyjnych.


Do każdego zdjęcia podlinkowałam profil tego "ktosia" na filmweb.pl (jeśli to aktor) lub na wikipedia.pl (jeśli to piosenkarz). Tak więc, jeśli niektórzy was zainteresują będziecie mogli poczytać o nich troszkę więcej ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/HurtsNa pierwszy rzut idzie u mnie nie kto inny, jak Theo Hutchcraft - wokalista i songwriter mojego ulubionego zespołu, który wielbię nad życie HURTS. Te osoby, które mnie dobrze znają wiedzą, że jednym z moich marzeń jest udanie się na koncert zespołu i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się to marzenie spełnić. Theo ma na prawdę niesamowity głos (takiego jeszcze nie słyszałam), który sprawia, że każdy zaśpiewany przez  niego utwór przyprawia mnie o gęsią skórkę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Tak więc jeśli jeszcze nie znacie Hurts czym prędzej zapoznajcie się z ich twórczością.
 
http://www.filmweb.pl/person/Alden+Ehrenreich-866601
Aldena pierwszy raz poznałam w filmowej adaptacji powieści Kami Garcia i   Margaret Stohl o tym samym tytule Piękne istoty. Sam film nie zachwycił mnie szczególnie niczym, jednakże to głównie dzięki grze Aldena wytrwałam do końca i obiecałam sobie zapoznać się z innymi filmami, w których grał. Czy tylko mi przypomina on młodego Leonardo DiCaprio?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Calvin_Harris
 Calvin Harris to jedyny DJ, który tak mocno zaciekawił mnie swoją twórczością. Raczej nie słucham takiej muzyki, gdyż po prostu nie podoba mi się to, co inni tego typu artyści mają do zaoferowania. Do kawałków, które podobają mi się najbardziej należy między innymi Under Control we współpracy z Hurts i Alesso, Outside z Ellie Goulding, czy Feel so Close.



Tego pana chyba nie muszę przedstawiać, gdyż większość zna go przede wszystkim za sprawą serialu Pamiętniki wampirów na podstawie serii autorstwa L. J. Smitch. Tam właśnie urzekł mnie najbardziej i nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Damona. To co prezentuje nam Ian w TWD mogę spokojnie nazwać mistrzostwem. Uwielbiam tego serialowego Damona :3

http://www.filmweb.pl/person/Jared+Leto-2803
Jared'a mogłabym określić mianem "multi-talentu". Nie dość, że jest wokalistą genialnego zespołu Thirty Seconds To Mars, to jeszcze jest genialnym aktorem. Myślałam, że widziałam już wszystko oglądając filmy z jego udziałem, niedawno jednak widziałam film Witaj w klubie z Matthew McConaughey w roli głównej, za którą rolę Jared dostał Oscara. To co zobaczyłam powaliło mnie dosłownie na kolana. Gdybym nie wiedziała, że on tam gra, w życiu nie powiedziałabym że to on wciela się w postać transwestyty. To, co zaprezentował zdecydowanie zasłużyło sobie na Oscara.
http://www.filmweb.pl/person/Bradley+Cooper-57074

Bradley Cooper  niesamowity aktor, którego pokochałam od pierwszego filmu jaki z nim zobaczyłam. Mowa oczywiście o Kac Vegas. Strasznie podobała mi się postać Phila, w którą się tam wcielił i myślałam na początku, że właśnie takie postacie będzie nam tylko prezentował, a tu niespodzianka! W Poradniku pozytywnego myślenia pokazał nam coś zupełnie innego. To między innymi dzięki niemu i wspaniałej Jennifer Lawrence pokochałam tą całą historię.

http://www.filmweb.pl/person/Matthew+McConaughey-2556
Matthew, Matthew, Matthew... Cóż można by o nim powiedzieć... Ten człowiek również zadziwia mnie w każdej roli. Kiedy zobaczyłam go W witaj w klubie myślałam, że mi serce pęknie. To jest niesamowite, jak z ktoś taki może wyglądać tak "dziwnie" wręcz jak zaprezentował się nam Matthew w tym filmie. Dla mnie jest on po prostu legendą. Również zasłużenie otrzymał Oscara za rolę w Witaj w klubie.

http://www.filmweb.pl/person/Leonardo.Dicaprio
Ostatnią osobą z mojej listy jest Leonardo DiCaprio. Choć w młodszych latach podobał mi się o wiele bardzie dziś również mnie zaskakuje. Pokochałam postać Jay'a Gatsbiego jaką zaprezentował nam w filmie Wielki Gatsby (recenzja wkrótce). Gdy on się uśmiecha mi samej ciśnie się uśmieszek na twarzy. Jest to zdecydowanie jeden z lepszych aktorów, jakiego znam.

Pewnie i tak zapomniałam o kimś wspomnieć i przypomni mi się to za kilka dni no ale co tam. :D A wy jakich facetów wybralibyście na moim miejscu? Czy zgadzacie się z moimi typami?

Pozdrawiam Katherine Parker

wtorek, 13 stycznia 2015

[26] Nigdy przenigdy

Autor: Sara Shepard
Tytuł oryginału: Never Have I Ever
Cykl: The Lying Game
Tom: II
Ilość stron: 297 stron
Wydawnictwo: MoondriveOtwarte
Ocena: 8/10

Niewiele pamiętam ze swojego życia, pozostały zaledwie przebłyski wspomnień. Wiem jedno: nie tak dawno miałam wszystko - wspaniałych przyjaciół, cudownego chłopaka i kochającą rodzinę. Teraz Emma, moja siostra bliźniaczka, zajęła moje miejsce i desperacko próbuje rozwikłać zagadkę mojego zniknięcia. Jednak czuje, że ktoś śledzi każdy jej ruch...

Emma cały czas musi udawać swoją nieżyjącą siostrę bliźniaczkę. Powoli zaczyna się do tego przyzwyczajać, jednakże cały czas musi mieć się na baczności, gdyż morderca cały czas ma ją na oku. Wraz z Ethan'em bohaterka stara się znaleźć choć najdrobniejszą poszlakę, która może pomóc im w odkryciu zabójcy. Podejrzenia coraz bardziej padają na Lili i Gabby, Twitterowe Bliźniaczki, które mogą mieć motyw do pozbycia się Sutton. Ale czy te dwie głupiutkie, z pozoru niewinne dziewczyny byłyby w stanie zabić człowieka? Czy powinna brać ich pogróżki na poważnie? 

Od przeczytania pierwszej części z serii The Lying Game z niecierpliwością oczekiwałam momentu, kiedy będę mogła sięgnąć po dalsze tomy. Spodziewałam się po nich na prawdę dobrej powieści, pełnej mrocznych i niebezpiecznych zagadek oraz świetnie wykreowanych bohaterów. Kiedy w końcu w moje ręce wpadły pozostałe trzy części tej serii nie posiadałam się z radości. Od razu zabrałam się do czytania.

"Można być uśmiechniętym, ciągle uśmiechniętym i być skończonym łotrem."

Byłam wielce zachwycona Grą w kłamstwa i liczyłam, że pozostałe części będą równie fantastyczne. Jeśli więc chodzi o Nigdy przenigdy troszeczkę się zawiodłam. Akcja nadal była porywająca i czytałam powieś z zamarłym tchem, jednakże to już nie było to samo co jej poprzedniczka.

W tej części mamy do czynienia głównie z opisem akcji, w której Emma cały czas ma na oku przyjaciółki Sutton, w szczególności Twitterowe Bliźniaczki. Czegoś zabrakło mi w tej części. Co prawda poznajemy dalszą przeszłość z życia nieżyjącej już dziewczyny, dowiadujemy się, że nie była taką niewinną i dobrą osobą, jakiej obraz wykreowała sobie Emma i poznajemy szereg osób, które mogły by pragnąć śmierci Sutton. 

"Czasem bowiem ci, których najmniej podejrzewamy, mogą stanowić dla nas największe zagrożenie."

Bohaterowie pozostali ci sami, których mogliśmy poznać w poprzedniej części, jednakże o nich też dowiadujemy się czegoś więcej. Na przykład poznajemy sekret Madeline i jej brata Thayer'a, który dziewczyna starała się ukryć. 

Bardzo podoba mi się styl, jakim w powieści posługuje się pisarka. Jest lekki i przyjemny, ale jednocześnie ma w sobie to coś. Książka jest bardzo wciągająca, przez co nie można się od niej oderwać i nim się obejrzymy już przeczytaliśmy całość.

Choć Gra w kłamstwa zdecydowanie bardziej mi się podobała, Nigdy przenigdy również ma coś w sobie. Możemy tu lepiej zapoznać się z bohaterami i powoli, wraz z główną bohaterką poznawać tajemnicze życie Sutton Mercer. Z niecierpliwością będę wyczekiwać chwili, w której dane mi będzie sięgnąć po kolejną część serii, gdyż zapowiada się bardzo interesująco.

Książka bierze udział w wyzwaniach:

 

THE LYING GAME
gra w kłamstwa | nigdy przenigdy | pozory mylą | kłamstwo doskonałe
Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek