piątek, 9 stycznia 2015

[17] FILMOWO: Ostatnia piosenka

Tytuł oryginału: The Last Song
Reżyseria: Julie Anne Robinson
Scenariusz: Nicholas Sparks, Jeff Van Wie
Gatunek: Melodramat
Produkcja: USA
Na podstawie: Nicholas Sparks "Ostatnia piosenka"
Czas trwania: 1 godz. 47 min.
Premiera: 31 marca 2010 (świat)
Moja ocena: 8/10

Ronnie Miller (Miley Cyrus) jest zbuntowaną nastolatką. Sprzeciwia się matce, zadaje z podejrzanym towarzystwem, nieustannie wymyka się z domu. W końcu zmuszona jest wraz ze swoim młodszym bratem Jonah (Bobby Coleman) spędzić wakacje w domu swojego ojca Steve'a (Greg Kinnear). Dziewczyna wciąż ma do niego żal, że rozwiódł się z jej matką i opuścił swoje dzieci. W nowym mieście poznaje przystojnego Will'a Blakelee (Liam Hemsworth), który w przeciwieństwie do innych mieszkańców nie stara się jej unikać. 

Pewnego dnia Ronnie znajduje na plaży przy domu gniazdo morskich żółwi. Postanawia pilnować ich przez całą noc, do czasu, aż przyjedzie ktoś, kto je zabezpieczy, aby nie zaatakowały go szopy. Tym "ktosiem" okazuje się być nie kto inny jak Will. Chłopak postanawia dotrzymać dziewczynie towarzystwa. Z czasem ich uczucie zaczyna rozkwitać.


Ostatnia piosenka jest jednym z wielu filmów, który został zekranizowany na podstawie książki Nicholas'a Sparks'a o tym samym tytule. Opowiada historię dwojga młodych ludzi, którzy muszą pokonać liczne przeciwności losu, aby być ze sobą. Jest to zdecydowanie film szablonowy, dziewczyna z chłopakiem poznają się, na początku ich związek rozwija się bardzo dobrze, nagle staje się coś, co ich ze sobą poróżnia, na końcu jednak do siebie wracają. Jest mnóstwo takich filmów, jednakże każdy z nich czymś się wyróżnia, dzięki czemu, przynajmniej tak jest w moim przypadku, zawsze chętnie je oglądamy.


Główną bohaterką filmu jest siedemnastoletnia Ronnie, w którą wcieliła się Miley Cyrus. Bardzo spodobała mi się ona w tej roli i choć nie za bardzo za nią przepadam nie wyobrażam sobie na jej miejscu nikogo innego. Do ciekawych postaci należał także Will. Grający go Liam Hemsworth, którego znamy najbardziej z Igrzysk śmierci doskonale się tu spisał. Idealnie wręcz zaprezentował nam postać popularnego w całym mieście chłopaka, który tak na prawdę skrywa wiele sekretów. Bardzo polubiłam także ojca Ronnie oraz grającego go Greg'a Kinnear'a. Było mi bardzo przykro, kiedy dowiedziałam się, że w filmie umrze.


Ostatnia piosenka to na prawdę wzruszający i pełen emocji film. Podczas seansu przeżywamy wszystko razem z bohaterami, a miejscami nawet się z nimi utożsamiamy. Jest to typowe romansidło, jednakże każdy z nas ma czasem ochotę na coś takiego.  Jestem przekonana, że na pewno jeszcze nie raz powrócę do tej historii.

Pozdrawiam Katherine Parker

20 komentarzy :

  1. Film był ciekawy, chociaż widziałam lepsze ekranizacje Sparksa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi ta chyba jak na razie podobała się najbardziej. :)

      Usuń
  2. Jedna z ekranizacji, która podobała mi się równie bardzo jak książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oglądałam, zamierzam to dopiero zrobić po przeczytaniu książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Teraz film stoi w kolejce:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię ten film, książki niestety nie miałam okazji jeszcze przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamiar zabrać się wreszcie za książki Sparksa. W pierwszej kolejności planuję Pamiętnik i właśnie Ostatnią piosenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo bardziej podobała mi się książka, bo film ją tak trochę spłycił... No, ale film też bardzo lubię:) Ach ten Liam Hemsworth, jak go nie kochać;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Film był bardzo dobry i mimo, że grała w nim Miley Cyrus to należy on do tych do których z chęcią powracam w wolnym czasie :)

    namalowac-swiat-slowami.blogpsot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. O, widzisz nawet mam gdzieś nagrane bo ostatnio w TV leciało

    OdpowiedzUsuń
  10. Film widziałam i strasznie się popłakałam na koniec T^T Bardzo dobrze zagrany przez aktorów, którzy pokazali to co mieli pokazać (choć muszę przyznać, że garbiąca się Miley Cyrus trochę psuła efekt). Oglądałam Ostatnią Piosenkę chyba z trzy -cztery razy i nadal wzrusza i bawi, a to o czymś świadczy :3

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam i książkę i film. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O wiele bardziej od samego watku miłosnego podobał mi się wątek choroby ojca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeden z najfajniejszych filmów jakie oglądałam, lubię do niego wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chociaż gra Miley nie jest za bardzo przemawiająca do mnie, to film mnie naprawdę wzruszył i zrobił ogromne wrażenie. Może przez muzykę, ostatnia piosenka jest piękna <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej uwielbiam piosenkę z napisów końcowych. Jest przepiękna.

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek