poniedziałek, 12 czerwca 2017

[169] Dziewczyna z pociągu


Tytuł oryginału: Girl on the Train
Autor: Paula Hawkins
Ilość stron: 328 stron
Wydawnictwo: Świat Książki
Ocena: 8/10

Od chwili, gdy małżeństwo Rachel się rozpadło, a jej były mąż założył nową rodzinę, życie kobiety całkowicie się rozleciało. Popadła w alkoholizm, została wykluczona z kręgu jej dawnych znajomych i mieszka kontem u dawnej współlokatorki ze studiów. Rachel całkowicie pogrążyła się w otaczających ją problemach i nie wygląda na to, aby szybko potrafiła się z nich wydostać. Codziennie jeździ pociągiem do Londynu aby udać się do pracy - do jedynego elementu z jej przeszłości, który jej pozostał. Codziennie też z wyczekiwaniem czeka na moment, gdy pociąg zwolni koło semaforu, a ona w końcu będzie mogła po raz kolejny zatracić się w życiu rodziny mieszkającej tuż przy torach kolejowych - rodziny, która wydaje się być kobiecie po prostu idealna. W pięknym i zadbanym domu mieszaka wspaniała kobieta i niesamowicie w niej zakochany mężczyzna. Codziennie Rachel obserwuje ich codzienność, wyobraża sobie, jacy są, czym się zajmują oraz jakby to było być nimi. Jednakże marzenia szybko mijają, gdyż kawałek dalej znajduje się dawny wymarzony dom kobiety, w którym teraz jej były mąż Tom mieszka szczęśliwy ze swoją nową żoną Amy, z którą zdradzał wcześniej Rachel, oraz śliczną córeczką Evy. W tym momencie bohaterka przypomina sobie, jak okropne stało się jej życie i jak bardzo różni się ono od idealnej codzienności Jasona i Jess. Pewnego dnia jednak Rachel dowiaduje się, że to idealne życie w idealny domu wcale nie jest takie bez skazy - kobieta widzi, że Jess całuje się na tarasie domu jakimś całkowicie obcym mężczyzną, który na pewno nie jest mężem Jess. Później, tego samego dnia bohaterka dowiaduje się o tym, że jej idealna kobieta imieniem Meghan zaginęła. Rachel postanawia powiedzieć policji, co widziała, bo w końcu może mieć to jakiś związek z całą sprawą - bo nie ma idealnych rodzin. W każdej kryją się jakieś tajemnice. 

Na Dziewczynę z pociągu miałam ochotę już od dawna. Cały czas czekałam jednak na najbardziej odpowiedni moment, by w końcu móc zagłębić się w lekturze. Nie wiedziałam za bardzo w sumie, czego mogę się po niej spodziewać, bo nigdy jakoś wielce nie zagłębiałam się w opinie zamieszczone w internecie na jej temat. Muszę też powiedzieć, że prócz opisu powieści, który znalazłam na odwrocie okładki, to właśnie ta okładka (żeby nie było wątpliwości, mówię tutaj o tej filmowej) najbardziej mnie zainteresowała. Jest ona nieco mroczna, utrzymana w odcieniach zieleni i bardzo przyciąga uwagę. Coś mi jednak podpowiadało, że powieść ta mi się spodoba i to nawet bardzo. Bardzo się więc cieszę, że tym razem się nie myliłam, bo Dziewczyna z pociągu okazała się tak niesamowicie wciągająca, że zwyczajnie nie mogłam się od niej oderwać.

Główną bohaterką powieści Pauli Hawkins jest niejaka Rachel - kobieta, która (powiedzmy to szczerze) stoczyła się na marines społeczny. Dotychczas jej życie było po prostu w porządku - może nie jakoś wielce fascynujące, ale miała to, na czym jej najbardziej zależało. U boku swojego męża Toma czuła się jak ktoś wyjątkowy i szczęśliwy - do czasu, gdy Rachel i Tom zapragnęli powiększyć rodzinę. Kobieta niestety nie mogła zajść w ciążę, a to doprowadzało ją do głębokiej rozpaczy. Gdy zabieg zapłodnienia in vitro okazał się nieudany, a na kolejny nie starczyło im pieniędzy, Rachel zaczęła pić. To właśnie wtedy miał miejsce początek końca - Rachel staczała się coraz bardziej, przez spożywany alkohol zapominała, jakie kłótnie wywoływała przy Tomie i do czego one doprowadzały. W końcu kobieta odkryła, że jej mąż ma potajemnie romans i bardzo szybko się rozstali - Tom założył całkiem nową i szczęśliwą rodzinę, a Rachel staczała się coraz bardziej i bardziej. Nic więc dziwnego, że gdy doszło do zaginięcia Meghan, a Rachel chciała pomóc w jej odnalezieniu, nikt tak na prawdę nie brał tego, co mówiła na prawdę. Większą część historii poznajemy właśnie za pośrednictwem Rachel i myślę, że śmiało można powiedzieć, że to ona jest główną bohaterką utworu. Książkę z jej perspektywy czytało mi się bardzo dobrze - autorka przedstawiła po prostu, jak wyglądałaby taka sytuacja z perspektywy zwyczajnej osoby. Ciekawie czytało mi się o tym, gdy kobieta idealizowała życie Jasona i Jess (czyli prawidłowo Scotta i Meghan) - wymyśliła sobie ona tak na prawdę idealną historię którą obserwowała każdego dnia, podczas jazdy do Londynu. Spodobało mi się to, jak autorka ukazała, że choć czasem niektóre rzeczy czy sytuacje mogą wydawać się nam perfekcyjne, gdy jesteśmy tylko obserwatorami, to tak na prawdę ta perfekcja nie istnieje - zwyczajnie my czasem nie dostrzegamy tych wad.
Gdy czytałam Dziewczynę z pociągu i coraz bardziej poznawałam każdego z kolejnych bohaterów, wszystkich podejrzewałam o to, co spotkało Meghan. Wydawało mi się, że każdy z nich ma coś wspólnego z zaginięciem kobiety i każdy po części się do tego przyczynił.

Jeśli jestem już przy wątku Meghan, jak i samego jej zaginięcia, myślę, że autorka bardzo dobrze ten pomysł wykreowała i dodatkowo świetnie go zaprezentowała. Wszystko było tu dla mnie spójne, nieprzesadzone i przede wszystkim prawdziwe. Zagłębiając się w tej historii nie miałam wrażenia, że jest to sytuacja, która w prawdziwym życiu nie miałabym miejsca. Wręcz przeciwnie - takie coś mogłoby spotkać tak na prawdę każdego z nas. Spodobało mi się też, że w książce znalazły się rozdziały, w których poznawaliśmy nieznaną Rachel przeszłość, która dotyczyła właśnie Meghan oraz jej zniknięcia. Choć stopniowo autorka zaczęła nam wszystko wyjaśniać, to jednak tak na prawdę do samego końca starała się ukryć tą całą tajemnicę tak, abyśmy za wcześnie nie domyślili się, co tak na prawdę się tam wydarzyło. Ja jestem z tego jak najbardziej zadowolona, gdyż podczas odkrywania tego wszystkiego bawiłaś się świetnie.

Bardzo spodobał mi się styl pisarski Pauli Hawkins. Jest on zdecydowanie specyficzny i wielu z początku może sprawić troszkę kłopotu (tak było na przykład w moim przypadku), jednakże nie ma się o co martwić, gdyż bardzo szybko idzie się do tego przyzwyczaić i dalej czyta się już niesamowicie. Autorka nie stosuje tutaj żadnych zbędnych i nudnych fragmentów, które mogłyby zniechęcić czytelnika do dalszego czytania, ale też jak wspomniałam nie wyjaśnia od razy wszystkiego. Stopniowo ujawnia wszystkie tajemnice, dając jednocześnie czytelnikowi możliwość samemu rozwikłania zagadki zniknięcia Meghan, przez co po prostu nie można oderwać się od lektury. Mnie Paula Hawkins po prostu oczarowała i coś mi mówi, że stanę się wielką fanką twórczości tej pani.

Myślę więc, że o Dziewczynie z pociągu nie idzie wypowiadać się inaczej, niż w samych superlatywach. Jak dla mnie książka nie ma żadnych wad, tylko właśnie mnóstwo zalet. Cały czas trzyma w napięciu, sprawia, że nie można się od niej oderwać, a na koniec ujawnia swoje niesamowite zakończenie, które z pewnością zaskoczy niejednego. Ja czytając musiałam cały czas ze sobą walczyć, aby w pewnym momencie nie włączyć sobie ekranizacji książki, gdyż już bardzo chciałam zobaczyć całą tą historię na ekranie. Ciekawi mnie, czy twórcom filmu udało się przenieść genialność tej książki na duży ekran i jak spisali się aktorzy którzy wydają się być na prawdę dobrze obsadzeni w swoich rolach. Mała rada dla tych, którzy jeszcze nie czytali tej książki, ani nie poznali filmu - nie oglądajcie zwiastuna, gdyż za wiele on zdradza i już na początku książki przez to możecie zorientować się, o co w całej tej historii chodzi.

Także już słowem podsumowania - polecam i to bardzo!

16 komentarzy :

  1. Ja się kompletnie nie zgadzam z tą oceną. Książka mnie totalnie wymęczyła, wcale nie trzymała w napięciu i cały czas zastanawiałam się co podkusiło Kinga do napisania opinii na okładkę?!

    Powieść jest napisana przeciętnym, prostym językiem, wręcz infantylnym. Postaci są płytkie, a cala historia jest tak prosta, że zakończenie łatwo przewidzieć już w połowie. Nie rozumiem fenomenu tej książki i uważam, że mogłam lepiej wydać pieniądze. Ale co osoba to inna opinia, mnie ten tytuł nie porwał i na pewno nie wrócę do tej autorki. W jej stylu pisania widać braki w warsztacie, może się kiedyś wyrobi, ale chyba nie mam ochoty tego sprawdzać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do tej książki, pewnie przez medialny szum który wywołała. Był taki czas, kiedy bardzo chciałam zobaczyć film- jednak nawet i to mi minęło, kiedy przyjaciółka całkowicie mi go streściła, ze szczegółami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo chciałam obejrzeć film, ale obiecałam sobie, że najpierw zapoznam się z książką :) Teraz już na film nie mam ochoty, bo początek, jaki widziałam nie bardzo mnie zaciekawił... Ale książkę jak najbardziej ci polecam!

      Usuń
  3. Wow! Po pierwsze jest to książka, którą albo ją przeczytali wszyscy ci co mieli, albo ci co stwierdzili, że jej nie tkną (w tym ja) więc w sumie odniosłam wrażenie, że chyba wszyscy już przerobili ją. Ty widzę czekałaś dość długo na odpowiedni moment i kiedy nie będzie takiego szumu o niej. :D
    Mega mnie zaskoczyłaś tą pozytywną opinią, bo jak do tej pory spotykałam się tylko z negatywnymi. Ale każda książka znajdzie swego amatora. :D Dobrze, że chociaż ty się nie zawiodłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze, to gdy był ten wielki bum na tą książkę, ja jakoś nie bardzo miałam na nią ochotę :/ Cieszę się, że chociaż mi ta książka się podobała i w sumie to bardzo dziwi mnie, że tak wiele osób uważa ją za słabą :) Ale i tak dobrze, że książka ma chociaż jednego fana :D

      Usuń
  4. Mnie też się podobała. Może nie zachwyciła mnie jakoś mega, ale była... dobra. Co prawda z początku niesamowicie nudna, ale gdy już się "wczytało", wciągnęło w świat, bohaterów, całą historię... to było serio dobrze. Pamiętam, że najbardziej byłam ciekawa, o co chodziło z tym rudym z pociągu i w sumie to była dla mnie największa zagadka podczas czytania. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tobie również się ona podobała! :D Masz rację, na początku może troszeczkę się ciągnęło, ale chyba przez ten specyficzny styl przedstawienia całej historii mi akurat to nie przeszkadzało, bo wiedziałam, że dalej będzie się działo :) Tak, ten rudy to rzeczywiście była wielka zagadka :D

      Usuń
  5. Gdy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce, bardzo chciałam ją przeczytać. Ale wtedy natrafiłam na maraton negatywnych recenzji i książki, i ekranizacji. Wtedy jakoś mi umknęła i zapomniałam o niej. Teraz znowu chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, skąd te wszystkie negatywne opinie pod względem książki... mi ona na prawdę się podobała :)

      Usuń
  6. To taki typ książki, który się albo kocha albo nienawidzi. ;) Mam ochotę ją poznać i mam nadzieję, że tak jak ty będę należeć do jej zwolenników. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, bardzo dobrze powiedziane :) Jestem bardzo ciekawa twojej opinii.

      Usuń
  7. Nie był to najlepszy thriller jaki czytałam, ale książka ma coś w sobie, że wciąga i nie da się jej odłożyć dopóki nie pozna się zakończenia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie za to nie przypadła do gustu, niestety zakończenie przewidziałam w połowie książki... Uważam, że jest ona po prostu przereklamowana, nie mniej jednak cieszę się, że ty spędziłaś z nią miło czas i nie musiałaś się przy niej męczyć tak jak ja :D

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym zakończeniem miałam tak samo. Wiedziałam jak książka się skończy (było to w końcu raczej mocno przewidywalne), jednak tym razem jakoś mi to nie przeszkadzało :)
      Szkoda, że tobie ona się tak bardzo nie spodobała, jak mi :)

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek