Hej, hej moi drodzy! Szczerze - nie sądziłam, że jeszcze kiedyś się tutaj do was odezwę! Jeśli śledzicie mnie na Instagramie, to pewnie domyślaliście się, jednak, że w końcu nadejdzie ten dzień...
Słuchajcie, przychodzę do was dzisiaj z tym postem, ponieważ, jakimś cudem, udało mi się nabrać siły na ponowne prowadzenie bloga. Jak mówiłam, nie sądziłam, że te 4 miesiące, odkąd postanowiłam zawiesić działalność bloga, w czymś mi pomogą i sprawią, że tak na prawdę zatęsknię za pisaniem. Także mówiąc krótko - tak, wracam! Nie wiem jeszcze, na jak długo i czy znów po drodze się nie rozmyślę, jednakże jak to się mówi "będę kłuć żelazo póki gorące"... jednakże w nieco innej formie, niż dotychczas.
W bardzo dużym skrócie - przez ten czas przerwy często zdarzało mi się myśleć o blogu, o recenzowaniu i Instagramie. Niejednokrotnie wspominałam wam, jak bardzo brakuje mi tego, jakie uczucia wywoływało u mnie prowadzenie bloga na samym początku. Myślę, że w końcu do tego dojrzałam - do tego, żeby znów dążyć do prowadzenia bloga właśnie w ten sposób. Chcę znów czuć tą radość z pisania i czytania, a że teraz wiem już, jakie błędy popełniałam, wiem przed czym mam się bronić. Główna zasada - prowadzenie bloga to tylko zabawa i moje hobby i tak ma zostać! Może zabrzmi to trochę dziwnie, ale powiem tak - prowadzenie bloga ma MI dawać wielką radość, dlatego nie chcę przejmować się już tym, że co raz mniej będzie tutaj czytelników, czy obserwujących. Albo nie chcę cały czas zastanawiać się nad tym, jakie posty mogę dodawać, że spodobały się innym. Jak to kiedyś ktoś powiedział - to moje miejsce w internecie i mogę tutaj robić, co mi się podoba... Uff!
Także tym razem nie chcę skupiać się tylko i wyłącznie na książkach i filmach, chce, aby na tym bogu pojawiały się posty dotyczące moich zainteresowań - bo taki właśnie był pierwotny pomysł na tą stronę. A więc jeśli chcecie zobaczyć, jak to wszystko się daje rozwinie, to super - będę bardzo szczęśliwa, jeśli tu zostaniecie!
Trzymajcie się ciepło, buziaczki
Katherine Parker
Witam i mam nadzieję, że zostaniesz dłużej. Niestety wiele powrotów kończy się porażkami. Jak wiesz blogowanie to też praca - ale trzymam kciuki, bo lubię odwiedzać twój blog :)Na Instagramie nie mam konta bo nie mam już czasu...tam przesiadywać.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że chociaż jednego czytelnika będę miała :D
UsuńLubiłam tu zaglądać.:) Najważniejsze, żebyś ty czerpała z tego przyjemność, mam nadzieję, że znów tak będzie. :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana, miło to słyszeć 😘❤
UsuńTrzymam kciuki! U mnie równiesz szykują się mega zmiany, ale o tym wkrótce :)
OdpowiedzUsuńW takim razie tobie też życzę powodzenia ❤
UsuńI super! ;)
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo cieszę 😍
UsuńPamiętaj, że nie wiesz o wszystkich którzy czytają bloga! Myślę że nie jestem jedynym cichym obserwatorem, który zagląda, czyta, ale znaleźć czas na wpisanie komentarza już ciężej haha 😂
OdpowiedzUsuńOh wiadomo! To jest iczywisre, że nie każdy komentuje 😁 to ja się cieszę mimo wszystko, że do mnie zaglądasz ❤
UsuńDokładnie! Moją motywacją do pisania często jest fakt, że za rok czy dwa lata będę mieć z tego świetną pamiątkę, zobaczę jak zmieniał się mój styl pisania czy gust czytelniczy i mimo iż ostatnio na blogu jest mnie mniej, to jednak staram się jako tako utrzymać formę ^^ Cieszę się że wracasz!
OdpowiedzUsuńWiesz, że nigdy na to tak nie patrzyłam? To faktycznie świetna pamiątka! ❤ Coś w postaci pamiętnika.
Usuń