Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ocena: 8/10
Już bardzo dawno nie zamieszczałam na blogu recenzji czegoś około książkowego, dlatego myślę, że kalendarz na 2018 rok z motywem Alicji w Krainie Czarów nadaje się do tego wprost idealnie! Moja przygoda z tym kalendarzem zaczęła się tak na prawdę od kalendarza na 2017 rok z motywem filmowej Alicji po drugiej stronie lustra. Widziałam go kiedyś w Empiku (mogłam osobiście pomacać!) i po prostu się w nim zakochałam. Nawet chciałam go kupić, ale było to w środku roku i po prostu nie było sensu... Byłam jednak pewna, że i na 2018 rok Wydawnictwo Zielona Sowa postanowi wydać jakiś podobny kalendarz i bardzo ucieszyło mnie to, że się nie pomyliłam! No spójrzcie tylko na tą przecudną kwiatową okładkę! Ja zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i tylko żałuję, że użytkowaniem go muszę poczekać jeszcze te trzy miesiące...
Sam kalendarz poświęcony jest nie tylko tej książkowej Alicji, jak i disneyowskiej ekranizacji, lecz ogólnie całej historii Alicji w Krainie Czarów. I tutaj przyszła pora, żeby wam się przyznać, że po pierwsze nigdy w życiu nie czytałam książki o przygodach Alicji, ani również nie widziałam żadnej z ekranizacji, prócz tej w reżyserii Tima Burtona z Mią Wasikowską w roli głównej. Tak, a mimo to zapragnęłam kalendarza z Alicją! Trochę już go sobie poprzeglądałam i chyba trafił on w naprawdę właściwe ręce, bo dzięki niemu naszła mnie ochota na nadrobienie tych wszystkich zaległości. Ale, ale, co znajdziemy wewnątrz kalendarza?
Oczywiście mamy sam kalendarz - jedna strona to jeden tydzień, a drugą możemy poświęcić na jakieś notatki nawiązujące właśnie do każdego tygodnia. Trochę szkoda, że strony z kalendarzem nie są w kratkę, czy w linie, tylko gładkie. Osobiście wolę właśnie coś takiego i trochę obawiam się, że te gładkie strony będą mnie strasznie denerwować, no ale cóż - pożyjemy, zobaczymy. Bardzo się cieszę z tego, że każdemu dniowi nie poświęcono jednej strony bo sama zwyczajnie tego nie potrzebuję. Na początku samego kalendarza mamy również takie dodatki, jak przydatne słówka po angielsku, niemiecku, włosku i hiszpańsku (zawsze, gdy się będę nudzić mogę się trochę pouczyć!), strefy czasowe, tabele rozmiarów, itp. Nie zabrakło oczywiście strony tytułowej, gdzie możemy wpisać swoje dane, oraz kalendarium na 2018 i 2019 rok. Mówiąc krótko kalendarz ma większość rzeczy, które możemy znaleźć we wszystkich innych. Plus jest taki, że każda ze stron opatrzona jest w przepiękną grafikę nawiązującą do Alicji. Co więc w tym kalendarzy jest takiego wyjątkowego? A to, że znajdziemy w nim mnóstwo informacji o historii Alicji, etapy tworzenia animacji, ciekawostki odnośnie ekranizacji, cytaty, a nawet przepis na herbatniki i scones (takie powiedzmy słodkie kanapeczki z dżemem i bitą śmietaną), czyli podstawowe elementy każdej brytyjskiej herbatki! Sama chyba najbardziej cieszę się z tych przepisów i wprost nie mogę doczekać się, aby móc je wypróbować.Wydawnictwo Zielona Sowa postarało się, aby w kalendarzu nie zabrakło tych wszystkich ciekawostek, które zdecydowanie mogą nam umilić czas.
Podsumowując więc, w przypadku tego kalendarza jestem jak najbardziej na tak! Nie dość, że jest po prostu pięknie wydany pod względem graficznym, to również w środku prezentuje się na prawdę dobrze. Dodatkowo całość, pod względem technicznym, jest na prawdę dobrze zrobiona,, dlatego nie martwię się, że kiedyś tam kalendarz mi się rozpadnie. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to cena (a przynajmniej ta okładkowa), jednak no cóż, kalendarze już mają to do siebie, że jednak zawsze trochę kosztują...Także mówiąc krótko, polecam oczywiście wszystkim fanom Alicji i nie tylko! Jeśli macie ochotę na kalendarz, który ma być funkcjonalny i dodatkowo cieszyć oko, myślę, że ten z pewnością się nada.
Za możliwość poznania tego cudnego kalendarza serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.
Ja jakoś nie jestem fanką Alicji więc ten kalendarz jest nie dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem jest jeszcze kilka innych wersji kalendarz (nie z Alicja) więc może znalazłbyś coś innego dla siebie :D
UsuńJaki piękny, cudowny kalendarz ! <3
OdpowiedzUsuńO tak! Też tak uważam :D
UsuńWygląda naprawdę fajnie, aczkolwiek ja fanką Alicji nie jestem ( a może raczej powinnam powiedzieć, że nie był nam dane się poznać). Osobiście nie potrzebuję nawet wolnego miejsca na notatki, i takie strony zazwyczaj są przeze mnie zostawiane czyste, wolę cały tydzień na dwóch stronach zdecydowanie. Ale przypomniałaś mi, że może powinnam się już zacząć rozglądać za jakimś kalendarzem na 2018 rok ^^
OdpowiedzUsuńRozumiem o co ci chodzi i zazwyczaj też taki układ bardziej mi odpowiada, dlatego jestem bardzo ciekawa, jak ta wersja sprawdzi się u mnie :)
UsuńMyślę że niedługo będzie pojawiać się znacznie więcej kalendarzy na 2018 :)
Ja właśnie jestem w trakcie poszukiwania ładnego kalendarza. :) Może fanką historii Alicji nie jestem, ale ten wygląda naprawdę ciekawie!
OdpowiedzUsuńDo wyboru jest też jeszcze kilka innych wersji - nie koniecznie z Alicją. Więc może znajdziesz coś dla siebie :D
UsuńPiękny kalendarz :-)
OdpowiedzUsuńO tak! Piękny jest :D
UsuńSuper recenzja.😉 Miło się czyta i bardzo zaciekawił mnie ten kalendarz.. chyba muszę.poszykac takiego...w tym roku mam kilka waznych wydarzeń które warto by tam zanotowac
OdpowiedzUsuń