czwartek, 5 października 2017

[28] Podsumowanie września [2017]

Tak kochani, oficjalnie wrzesień mamy za dobą! Nie wierzę, że to tak szybko minęło... Dopiero co zaczął się rok szkolny, a ja cieszyłam się, że do rozpoczęcia zajęć mam jeszcze miesiąc, a tutaj już w tym tygodniu mam ich całą masę. Zapewne nie tylko ja jestem tym szalonym tempem zaskoczona. Co do zajęć, powiem wam, że mimo wszystko jestem ciekawa, co przyniesie drugi rok studiów, ale z drugiej strony szkoda, że to słodkie lenistwo się już skończyło.

A jak mi minął wrzesień na blogu? Nie było może za ciekawie, ale myślę, że źle również nie było (oczywiście jak na moje możliwości). Na blogu pojawiło się osiem postów, w tym cztery recenzje książek i jedna recenzja filmu. Ogólnie muszę powiedzieć, że coraz mocniej łapie mnie taka niechęć do prowadzenia bloga.. Bardzo często zaczynam się zastanawiać, czy aby nie zrobić sobie takiej dłuższej (może kilkomiesięcznej) przerwy. Z drugiej strony jednak obawiam się, że jeśli zrobię przerwę, to już do bloga nie wrócę, a jak wrócę, to nie będę miała za bardzo do czego... Nie chciałabym porzucać tego, co przez te trzy lata udało mi się stworzyć, ale powoli zaczynam myśleć, że jeśli wszystko pójdzie tymi samymi torami co dotychczas, to chyba jednak nie będę miała wyjścia. Szczerze wam powiem, że po prostu jestem już tym zmęczona i nie sprawia mi to już takiej radości, jak to było na początku. Dodatkowo powoli zaczynam zauważać, że potrzebuję co raz większego zaangażowania na studiach, w tym semestrze dochodzą również praktyki, dlatego obawiam się, że będę miała na prowadzenie bloga co raz mniej czasu. Nie mówię jeszcze, że moja decyzja będzie ostateczna, zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie w praniu - mam nadzieję, że nie będę się musiała z wami rozstawać.

Liczba wyświetleń: 133,267
(o 3,454 więcej, niż w sierpniu)
Liczba obserwatorów: 454
(o 2 mniej, niż w sierpniu)
Polubienia na FB: 255
(o 2 mniej, niż w sierpniu)
Polubienia na IG: 427
(o 3 więcej, niż w sierpniu)


Wrzesień minął mi tak na prawdę pod znakiem Wydawnictwa Media Rodzina, ponieważ wszystkie książki, jakie udało mi się przeczytać w tym miesiącu, wyszły nakładem właśnie tego wydawnictwa. I tak, jak zawsze mówię wam, która książka podobała mi się najbardziej, a która najmniej, tak teraz mogę śmiało powiedzieć, że chyba wszystkie książki podobały mi się tak samo - były po prostu świetne. Tak się akurat złożyło, że zwyczajnie uwielbiam obydwie te serie (i historię o osobliwych dzieciach i tą o podróżnikach w czasie), więc myślę, że zwyczajnie innego wyjścia by tutaj nie było. Na blogu pojawiła się również dodatkowo zaległa recenzja książki Słońce też jest gwiazdą. Jeszcze we wrześniu zaczęłam nawet czytać Srebrne oczy od Wydawnictwa Feeria Young, ale coś mi to czytanie nie idzie przez co nie ukończyłam jej w poprzednim miesiącu.



Wcześniej pisałam, że na blogu pojawiła się zaledwie jedna recenzja filmu we wrześniu, jednak udało mi się obejrzeć znacznie więcej produkcji (cóż mam sporo do nadrobienia w pisaniu recenzji!). Bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się obejrzeć Dziewczynę z pociągu, chociaż sama ekranizacja nie urzekła mnie aż tak bardzo, jak jej książkowy pierwowzór (więcej o tym niebawem). Z racji tego, że przeczytałam Błękit szafiru, musiałam oczywiście obejrzeć filmową wersję tej historii. Dodatkowo postanowiłam nadrobić również zaległości w animacjach i przypomniałam sobie pierwszą część Hotelu Transylwania oraz obejrzałam jej kontynuację. Zdecydowanie najlepszym filmem września był Aż do kości, a tym najgorszym Dziewczyna z pociągu, jednak ogólnie film nie był aż tak zły, jak spodziewałam się tego na początku (o tym również opowiem niedługo). Także jak sami widzicie, pod względem filmów, wrzesień był dla mnie bardzo udany!

aż do kości | błękit szafiru | dziewczyna z pociągu | hotel transylwania | hotel transylwania 2

Z pozostałych postów na blogu we wrześniu pojawiło się podsumowanie sierpnia oraz książkowe zdobycze sierpnia. 


No, i to by było na tyle! Nie mam pojęcia, co przyniesie październik i też nie chcę robić sobie względem tego miesiąca jakichś planów. Na pewno jedynie postaram się nadrobić zaległe recenzje. Postaram się też ogarnąć (że tak powiem) swoje ostatnie podejście do blogowania. Mówiąc krótko - będę walczyć! Nie wiem, co z tej walki wyjdzie, ale postaram się najlepiej jak mogę.

A wam jak minął wrzesień?

10 komentarzy :

  1. Ja też nie wiem kiedy to zleciało już miesiąc szkoły masakra :O
    Mam nadzieję, że mimo wszystko dasz radę pogodzić studia z blogiem mam nadzieję, że chociaż ze dwa posty się pojawią bo było by smutno jak byś na stałe skończyła z blogiem :(
    Mnie Aż do kości jakoś nie zachwyciło mam mieszane uczucia :/
    Walcz kochana walcz nie zostawiaj nas tutaj :)
    Wolnej chwili zajrzyj do mnie ;)
    https://wmoimswiecie99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te wszystkie miłe słowa! Postaram się zawalczyć :)
      Szkoda, że "Aż do kości" nie spodobało ci się tak samo mocno, jak mi :) Jednak cieszę się, że w ogóle dałaś tej produkcji szansę

      Usuń
  2. Mi wrzesień minął tak szybko, że już nie pamiętam co się działo :)
    Może warto zrobić chwilową przerwę? W końcu najważniejsze, żeby blogowanie sprawiało radość, nie męczyło :)
    Życzę udanego października :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam i coś mi mówi, że taka przerwa będzie dobrym pomysłem :)

      Usuń
  3. Gratuluję wyników, widzę, że wrzesień udany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie pozostaje mi nic innego, jak trzymać kciuki, abyś jednak nas nie opuściła, bo szkoda by było...

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek