niedziela, 14 kwietnia 2019

[227] "Biały królik. Czerwony wilk" Tom Pollock


Ostatnio mam wrażenie, że każda książka, po którą sięgam niezwykle mnie zaskakuje. Czasem zaskoczenie jest pozytywne, ale niestety czasem też i negatywne. I choć przeważnie umiem powiedzieć, czy jakaś historia mi się podobała, czy nie, to akurat w przypadku Białego królika. Czerwonego wilka mam z tym ogromny problem...

"Siedemnastoletni Peter Blankman cierpi na poważne zaburzenia lękowe. Sparaliżowany strachem przed codziennymi sytuacjami, które wywołują w nim napady paniki, odnajduje pocieszenie w matematyce, której niezmiennym prawom może w pełni zaufać. Wsparciem służą mu też bliskie osoby: zajmująca się pracą naukową matka, nieustraszona siostra bliźniaczka Bel oraz jedyna przyjaciółka Ingrid. 

Jednak, gdy matka Petera zostaje z nieznanego powodu dźgnięta nożem podczas ceremonii wręczenia nagród naukowych, a jego siostra znika bez śladu, nastolatek zostaje bez ostrzeżenia wciągnięty w pełen przemocy świat szpiegów, o którego istnieniu nie miał pojęcia. Peter ma do dyspozycji tylko jedną broń – swój niesamowity dar analitycznego myślenia. 

Pełen napięcia, inteligentny thriller o zwodniczości ludzkiego umysłu prowadzi czytelnika aż do szokującego zakończenia."
[opis pochodzi od wydawcy]

Peter, czyli główny bohater powieści Toma Pollocka, to zdecydowanie niezwykle barwna postać. Nie dość, że ma wręcz świra na punkcie matematyki, a jego myśli wciąż zajmują liczby, to dodatkowo chłopak odkąd tylko pamięta zmaga się z jednym wielkim strachem. To właśnie on wpływa na całe jego życie, a ataki pani są jego nieodłącznym towarzyszem. Jedyna osoba, która w pełni rozumie Petera i jest jego bratnią duszą to Bel - jego siostra bliźniaczka. To ona zawsze broni go, kiedy tego potrzebuje i wspiera w najgorszych chwilach. Jest jeszcze Ingrid, która stała się najlepszą przyjaciółką chłopaka i jedyną, która rozumie jego matematyczny umysł. Gdy bliźniaki wraz ze swoją matką wybierają się na galę podczas której ma dojść do wręczenia nagrody ich rodzicielce ktoś dźga ją nożem. Peter zostaje zabrany przez współpracowników jego matki w bezpieczne miejsce. Nikt jednak nie wie gdzie jest Bel, a bez niej Pete nie potrafi sobie poradzić.

Książka zapowiadała się na prawdę fantastycznie i bardzo intrygująco. Mnie osobiście przyciągnął do niej ten matematyczny wątek, bo nie ukrywam, że zawsze miałam do tego typu rzeczy słabość (pomińmy fakt, że połowy z tego żargonu nie rozumiałam 😂). Teraz, już po lekturze książki jestem na prawdę pod wielkim wrażeniem tego, jak autorowi udało się ogarnąć ten motyw. Nie znam się jakoś specjalnie na matematyce, dlatego nie potrafię powiedzieć na ile to wszystko zgadzało się z prawdą, jednak myślę, że autor włożył w napisanie swojej książki na prawdę sporo pracy. Dowiedziałam się, że on sam jej takim matematycznym freak'iem, więc w sumie nie ma się co dziwić, że postanowił wpleść w tą powieść swoje zainteresowania, ale i tak myślę, że należy mu się wieli szacunek. Z tych rzeczy wziętych z życia autora mamy tutaj jeszcze jeden wątek, a jest to choroba psychiczna Petera. Autor w podziękowaniach pisał, że Biały króli. Czerwony wilk to dla niego bardzo osobista książka właśnie ze względu na zaburzenia psychiczne chłopaka, dlatego widać, że na pewno było mu ciężko podzielić się tym ze swoimi czytelnikami. Z drugiej strony możemy być pewni, że facet wie, o czym pisze.

Fabuła książki na prawdę mnie wciągnęła i czytają cały czas zadawałam sobie pytanie, jak to wszystko się skończy. Ale mimo tego, że ciekawie mi się ją czytało i że podobało mi się wszystko to, o czym powiedziałam wcześniej, jestem pewna, iż książka ta z całą pewnością nie zostanie na dłużej w mojej pamięci. Gdy patrzę na jej ogół przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo - nudna. Tak, dokładnie, mimo tego co wcześniej mówiłam mocno się przy tej książce wynudziłam. Wydaje mi się że to głównie przez to, że cała fabuła była dość mocno rozciągnięta. Z wielu wątków można by śmiało zrezygnować, bo niczego specjalnego do książki nie wnosiły. Wiele rzeczy nie zostało tam również wyjaśnionych. Myślałam, że odpowiedzi na moje pytania poznam przy zakończeniu, ale tak się nie stało. Końcówka również była dla mnie raczej mdła i szczerze to nic mnie nie zszokowało. Powiedziałabym, że było to po prostu dziwne. 

Czy polecam wam Białego królika. Czerwonego wilka? Chyba jednak nie. Autor ma ciekawy styl, przez co chętnie poznam inne jego powieści i widać, że mocno się napracował przy tej pozycji, ale jednak to za mało. Dla mnie książka ta była lekką stratą czasu. Za dużo było tam wszystkiego, a zabrakło tych wszystkich wyjaśnień na które liczyłam.

Cóż, ja chyba jednak powiem "dziękuję, ale ta książka nie była dla mnie"...


Tytuł oryginału: White Rabbit, Red Wolf
Autor: Tom Pollock
Ilość stron: 464 strony
Wydawnictwo: YA!
Premiera: 03.04.2019
Ocena: 6/10

📚 WYPOŻYCZ W BIBLIOTECE! 📚
"Biały Królik. Czerwony wilk" Toma Pollocka 

Za możliwość zapoznania się z książką serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA!

5 komentarzy :

  1. Trochę szkoda, że wyszło tak... nijako. Chyba pójdę za Twoją rekomendacją i odpuszczę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też strasznie żałuję, bo z opisu zapowiadało się na prawdę świetnie. Książka miała na prawdę duży potencjał 🙈

      Usuń
  2. Rewelacyjna recenzja.
    Choć ksiązki nie polecasz to może jednak się na nią skusze by wyrobić sobie własną opinię

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuję 😍
      I tu się z tobą zgadzam, że czasem warto wyrobić sobie własne zdanie 😁 daj znać, jak ci się podobało 😏

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek