Witajcie kochani! Październik pod względem nowo przybyłych do mnie książek okazał się być bardzo owocny w porównaniu z poprzednimi miesiącami. Jeśli dobrze naliczyłam trafiło do mnie bowiem aż siedem książek. Trzy z nich mam już za sobą, natomiast reszta, z racji mojej ostatniej niemocy czytelniczej, nadal cierpliwie czeka na swoją kolej.
1. Uwiedź mnie Abbi Glines [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Pascal] recenzja
2. Naznaczeni. Piramida strachu Jennifer Lynn Barnes [j.w.]
3. Until November Aurora Rose Reynolds [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Editio Red] recenzja
4. Szczęście w miłości Kasie West [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Feeria Young]
5. Wróć, jeśli masz odwagę Estelle Maskame [j.w.]
5. Wróć, jeśli masz odwagę Estelle Maskame [j.w.]
6. Mirror mirror Cara Delevinge, Rowan Coleman [egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Jaguar]
7. Szukając Kopciuszka Colleen Hoover [zakup własny]
7. Szukając Kopciuszka Colleen Hoover [zakup własny]
W moje łapki w końcu trafi kolejny tom z serii Sea Breeze, choć jak wspominałam już recenzji, nie jestem do tej części jakoś wielce przekonana. Nie będę się jednak tutaj na ten temat rozpisywać, gdyż jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z moją opinią na temat tej książki odsyłam was do jej recenzji. Powie tylko, że jak dotąd był to chyba najsłabszy tom z serii i raczej nie miałabym ochoty poznawać go ponownie. Ale z racji tego, że jednak fanką serii jestem, bardzo się cieszę, że mogłam się z nim zapoznać.
Również od Wydawnictwa Pascal otrzymałam także kolejny tom z serii Naznaczeni. Poprzednie dwie części, to jest Naznaczeni i Naznaczeni. Mroczna strona bardzo mi się spodobały (głównie mam tutaj na myśli połączenie książki młodzieżowej z kryminałem) i zwyczajnie nie wyobrażam sobie, abym nie zapoznała się i z tą częścią. Zaczęłam ją już czytać jakiś czas temu, ale jak to wspominałam na swoim instagramie, "męczę" ją już od jakiegoś czasu i nie mogę dobrnąć do końca. Ale jak zawsze winię za wszystko moją niemoc czytelniczą!
Dalej jest książka niespodzianka od Wydawnictwa Editio Red, czyli Until November. I eh... na prawdę nie wiem, co na jej temat jeszcze powiedzieć. Z jednej strony mi się podobała, a z drugiej tak mnie denerwowała, że zwyczajnie miałam ochotę odłożyć ją w trakcie czytania. Wcześniej nie słyszałam o tej powieści i podejrzewam, że gdyby nie to, że Wydawnictwo samo mi ją przesłało, raczej tak szybko bym się z nią nie zapoznała.
Jak też wspominałam jestem wielką fanką książek Kasie West i już od jakiegoś czasu biorę powieści tej autorki po prostu w ciemno. I właśnie nie mam bladego pojęcia tak na prawdę, o czym jest ta nowa Kasie, ale myślę, że i tak mi się spodoba. Sądzę, że to właśnie za nią zabiorę się w następnej kolejności.
To samo w zasadzie mogę powiedzieć o twórczości Estelle Maskame. Jestem wielką fanką jej serii DIMILY i gdy dowiedziałam się, że Estelle ma dla nas coś całkiem nowego nie posiadałam się z radości. Nie chcę zbyt wiele od Wróć, jeśli masz odwagę oczekiwać, gdyż coś tak troszeczkę podpowiada mi, że mogę się rozczarować, jednak mimo wszystko jestem pozytywnie do niej nastawiona.
To samo w zasadzie mogę powiedzieć o twórczości Estelle Maskame. Jestem wielką fanką jej serii DIMILY i gdy dowiedziałam się, że Estelle ma dla nas coś całkiem nowego nie posiadałam się z radości. Nie chcę zbyt wiele od Wróć, jeśli masz odwagę oczekiwać, gdyż coś tak troszeczkę podpowiada mi, że mogę się rozczarować, jednak mimo wszystko jestem pozytywnie do niej nastawiona.
Mirror mirror to książka, która tym, że się w ogóle pojawiła zaskoczyła mnie niemiłosiernie. Pamiętam, że gdy dowiedziałam się o niej i że wyszła z pod pióra Cary Delevinge, prawie spadłam z krzesła. No bo wiecie, taka książka to na pewno tylko chwyt reklamowy, bo Cara jest teraz na topie - takie myśli do mnie przyszły, gdy o tej pozycji usłyszałam. Ale właśnie z tego powodu postanowiłam dać tej pozycji szansę, bo może się okaże, że Cara to kuźnia talentów i nawet w pisaniu idzie jej całkiem nieźle. Także no nie wiem, nie wiem, ale zobaczymy jak to będzie.
I na koniec totalne zaskoczenie jakie mnie ostatnio spotkało, czyli informacja, że Wydawnictwo Moondrive postanowiło wydać Szukając Kopciuszka w formie papierowej! Pamiętam, jak rozpaczałam, że Wydawnictwo nie chce wydać książki normalnie, przez co nie mogłam mieć kompletnej serii na półce. No i proszę, w końcu moje marzenie się spełniło!
I na koniec totalne zaskoczenie jakie mnie ostatnio spotkało, czyli informacja, że Wydawnictwo Moondrive postanowiło wydać Szukając Kopciuszka w formie papierowej! Pamiętam, jak rozpaczałam, że Wydawnictwo nie chce wydać książki normalnie, przez co nie mogłam mieć kompletnej serii na półce. No i proszę, w końcu moje marzenie się spełniło!
Także tak właśnie prezentują się moje książkowe zdobycze października. Myślałam, że będzie ich jeszcze troszkę więcej, bo spodziewam się jeszcze chyba dwóch pozycji, ale wychodzi na to, że pokażę je wam w poście na listopad.
No wiec pytam - czytaliście coś, co polecacie?
Kasie West oczywiście chętnie bym przygarnęła i przeczytała...ale to nie teraz, bo chwilowo mam przesyt młodzieżówek i NA :D
OdpowiedzUsuńMnie dopadło to samo, dlatego chociaz mnie ona ciekawi cialge spycham ją gdzieś na koniec :/
UsuńMirror mirror Cara Delevinge - też miałam mieć książkę, ale do tej pory do mnie nie doszła.Ciekawe zdobycze. U mnie też przybyło kilka tytułów :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak niedługo do ciebie dotrze :)
UsuńChętnie zgarnęła bym wszystkie :D No dobra, najbardziej "Szukając kopciuszka" - osobiście czekam na promocję, bo nie dam za taką książeczkę 20zł (chyba tyle kosztuje?). Poczekam aż gdzieś uda się dorwać za dychę :D Teraz pozostało czekać na wydanie "Maybe not", która też do kolekcji by się przydała :) Kasie West biorę również w ciemno. Lubię jej lekkość w pisaniu i przyjemnie się te książki czyta. Dimily polubiłam, więc i na "Wróć, jeśli masz odwagę" się skuszę. Liczę na to, że spodoba mi się bardziej od wspomnianej serii. Abbi Glines i seria "Sea Breeze" - mam za sobą pierwszy tom, drugi już czeka na półce. Bardzo lubię książki autorki, więc i całą serię przeczytam. "Until Noember" chcę przeczytać, ale po tylu negatywnych opiniach szkoda mi pieniędzy, więc poczekam a może uda mi się kiedyś pożyczyć czy coś. "Naznaczonych" odpuszczam a "Mirror mirror" jeszcze nie wiem. Z jednej strony mnie do niej ciągnie, z drugiej odpycha.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania :)
Tak, z tego co wiem, kosztuje jakoś 19 zł. Ja dałam za nią akurat 15 zł, więc myślę, że cena jeszcze całkiem przyjemna :) Odnośnie "Until November" to powiem ci, że jak dla mnie zdecydowanie nie warto jej samemu kupować, tylko właśnie poczekać na możliwość wypożyczenia jej w bibliotece, czy coś w tym stylu :) Szkoda, że "Naznaczonych" sobie dopuszczasz, bo to na prawdę całkiem dobra seria.
UsuńFajne nowości. Mnie również bardzo ciekawi Mirror mirror, więc jak najbardziej muszę po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiekawi mnie Mirror Mirror tej Modelki/Aktorki.
OdpowiedzUsuńPodobnie jest z Twórczością Kasie West, gdyż przeczytałam jedynie P.S. I Like You
Poza tym Uwiedź mnie mam już przeczytane, a
Mnie również ta książka bardzo ciekawi, a książki Kasie West, niezależnie które, polecam gorąco!
Usuń