Reżyseria: Tim Burton, Mike Johnson
Scenariusz: John August, Pamela Pettler, Caroline Thompson
Gatunek: Animacja, Czarna komedia
Czas trwania: 1 godz. 16 min.
Premiera: 7 września 2005 (świat)
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Obsada: Johnny Depp (Victor Van Dort - głos), Helena Bonham Carter (Gnijąca panna młoda - głos), Emily Watson (Victoria Everglot - głos)
Ocena: 8/10
Klikając w plakat filmu zostaniesz przeniesiony do jego zwiastuna na youtube.com
Rodzina Van Dortów to sławni w mieście właściciele hurtowni ryb. Marzy im się jednak posiadanie znacznie lepszej pozycji społecznej - takiej jak mają Everglotowie. Ci natomiast ukrywają swoje problemy finansowe, a właściwie bankructwo. Chcą jednak znów znaleźć się na szczycie drabiny społecznej. Van Dortowie oraz Everglotowie, ukrywając swoje pobudki przed tymi drugimi, postanawiają powiązać rodziny za sprawą swoich dzieci - Victora Van Dorta oraz Victorii Everglot. Nie znając siebie nawzajem zmuszeni są do zawarcia ślubu. Nieśmiały Victor ma jednak ogromne problemy w czasie próby zaślubin. Zdenerwowany postanawia w pobliskim lesie przećwiczyć sobie swoje wystąpienie. Niestety, wymawiając w końcu poprawnie przysięgę ślubną, oświadcza się przez przypadek nieżyjącej już dziewczynie, której ciało spoczywało w lesie. Ta oczarowana nowym mężem zabiera go ze sobą do świata umarłych, by tam żyć razem jako małżeństwo. Zdesperowany Victor postanawia znaleźć sposób, by wydostać się z całego tego bałaganu.
Gnijąca panna młoda to jedna z najbardziej rozpoznawalnych produkcji Tima Burtona. Słyszałam o niej oczywiście już dawno temu, jednakże długo zbierałam się do jej obejrzenia. Jak się jednak bardzo szybko okazało moje obawy były całkowicie zbędne, gdyż jest to na prawdę kawał świetnej produkcji z gatunku czarnych komedii - dla fanów Tima Burtona pozycja po prostu obowiązkowa!
Film opowiada bardzo specyficzną historię młodego Victora Van Dorta, gdzie z dobrze znanego nam świata żywych przenosimy się do krainy nieumarłych. Wydawać by się mogło, że miejsce to będzie spełnieniem najgorszych koszmarów, a okazuje się, że świat, z którego pochodzi tytułowa Gnijąca panna młoda, jest niezwykle przyjazny - nawet dla osoby żyjącej. Poznajemy tam wiele przedziwnych, strasznych i zabawnych za razem postaci, a każda z nich jest bardziej charyzmatyczna i zjawiskowa od poprzedniej. Zarówno z opisu filmu, jak i jego zwiastuna tak na prawdę nie wiemy do końca czego możemy się tak całkowicie spodziewać, a jego twórcy przygotowali dla nas na prawdę sporo atrakcji i tajemniczych wątków. Należy jednak pamiętać, że z racji, iż jest to czarna komedia, na pewno nie każdemu humor przedstawiony w filmie się spodoba. Myślę jednak, że zdecydowanie warto dać tej produkcji szansę - myślę, że wielu z was może ona bardzo pozytywnie zaskoczyć!
Niesamowite wrażenie zrobiły na mnie postaci, jakie spotkałam w filmie, a tak właściwie ich wygląd. Zostały one dopieszczone w każdy możliwy sposób, przez co całość prezentuje się wprost fenomenalnie. Bardzo zachwyciła mnie wyobraźnia osób, które stworzyły poszczególnych bohaterów - każdy z nich (czy to żywy, czy umarły) idealnie wpasował się do filmu i z żadnego nie można by tu zrezygnować. Moją ulubienicą została oczywiście przepiękna gnijąca panna młoda, od której po prostu nie można oderwać wzroku. Dodatkowo jej charyzma niesamowicie mnie zauroczyła, a historia jej śmierci bardzo wzruszyła. Jako, że specjalnie oglądałam ów film z napisami, aby dobrze usłyszeć oryginalny dubbing, bardzo spodobała mi się również cudowna Helena Bonham Carter, która użyczyła właśnie jej głosu. Wpasowała się tu ona po postu idealnie.
Gdy już wspomniałam o oryginalnym dubbingu, to myślę, że warto tu ogólnie bardzo pochwalić wszystkich aktorów, gdyż świetnie się oni spisali dzieląc się z bohaterami Gnijącej panny młodej swoimi głosami. Szczególnie widać to podczas kilku piosenek wykonanych podczas akcji filmu (nawiasem mówiąc dodały one jeszcze większego charakteru całej produkcji). Rzadko zdarza mi się oglądać animacje z oryginalnym dubbingiem, ale dzięki Gnijącej pannie młodej chyba będę to robić częściej - wówczas głosy postaci jeszcze bardziej odzwierciedlają moim zdaniem ich charakter przez co całość ogląda się fantastycznie.
Co tu dużo mówić, Gnijąca pana młoda to kolejna pozycja, którą po prostu trzeba zobaczyć! Każdym swoim najdrobniejszym aspektem film ten zasłużył sobie na wszystkie te pochwały i zachwyty. Łączy w sobie mieszankę specyficznego humoru z nutką grozy - ja jestem w tym przypadku jak najbardziej na tak. Liczę, że po obejrzeniu Gnijącej panny młodej będziecie mogli chociaż po części zgodzić się z moją opinią! Jeszcze raz gorąco polecam.
Co tu dużo mówić, Gnijąca pana młoda to kolejna pozycja, którą po prostu trzeba zobaczyć! Każdym swoim najdrobniejszym aspektem film ten zasłużył sobie na wszystkie te pochwały i zachwyty. Łączy w sobie mieszankę specyficznego humoru z nutką grozy - ja jestem w tym przypadku jak najbardziej na tak. Liczę, że po obejrzeniu Gnijącej panny młodej będziecie mogli chociaż po części zgodzić się z moją opinią! Jeszcze raz gorąco polecam.
Jedna z moich pierwszych animacji Tima Burtona, które pokochałam całym sercem. Nie ukrywam, że to dzięki niej przekonałam się do twórczości tego reżysera, więc mam co do niej duży sentyment :>
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że dzięki niej przekonałaś się do Burtona :D Idealnie pokazuje ona, jakim genialnym jest on reżyserem :D
UsuńNadal owa animacja dość mocno mnie przeraża, ale widzę, że chyba jednak warto się przemóc.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) Sama na początku myślałam dokładnie tak samo, jak ty, ale w sumie nie ma w niej prawie nic przerażającego - z początku jedynie niektóre postacie mogą wydawać się dość specyficzne, jednakże uwierz mi, nie ma się tu czego bać :D
UsuńCały czas o niej zapominam :D Muszę w końcu obejrzeć
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz :D
UsuńTim Burton jest dla mnie całkowicie obcy- to znaczy słyszałam o nim i w sumie bez problemu mogę stwierdzić, które dzieło jest jego- no bo są charakterystyczne ;) Ale nie oglądałam żadnego jego tworu. "Gnijąca Panna Młoda" mnie ciekawi, ale jednak nie jestem jeszcze do końca przekonana :)
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie widziałaś żadnej jego produkcji to polecam ci zacząć właśnie albo od tej, albo od "Frankenweeniego", "Mrocznych cieni", czy "Alicji w krainie czarów" :D Mam nadzieję, że te filmy cię do niego przekonają :D
UsuńJeszcze nie oglądałam, choć mam w planach, bo lubię fantazję Burtona ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie czym prędzej musisz obejrzeć "Gnijącą pannę młodą" :D
UsuńUwielbiam takie klimaty, bardzo chętnie obejrzę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :D Myślę, że ci się spodoba :)
Usuń