środa, 4 listopada 2015

[73] 15 dni bez głowy

Autor: Dave Cousins
Tytuł oryginału: 15 Days Without a Head
Ilość stron: 278 stron
Wydawnictwo: YA!
Ocena: 8/10

Ma piętnaście lat, sześcioletniego brata udającego psa i wiecznie pijaną mamę. Musi być niewidzialny i sprawić, by nikt - ani nauczyciele, ani koledzy ze szkoły, ani sąsiedzi - nie dowiedział się o tym, co się dzieje w jego domu. Gdy niespodziewanie mama znika, Laurence ma piętnaście dni na to, by poukładać życie swojej rodziny na nowo. Jak się okazuje, sprostanie wyzwaniom dorosłego świata wcale nie jest takie łatwe i może wymagać wielu poświęceń...
[opis pochodzi z okładki książki]

Choć Laurence ma zaledwie piętnaście lat, już musiał wcielić się w rolę jedynego trzeźwo myślącego członka rodziny. Nie może liczyć na opiekę swojej matki, która wiecznie albo pracuje, albo upija się tak, że lepiej zejść jej z drogi. Na głowie ma też młodszego brata Jay'a mającego swoje humory, które nie ułatwiają ich i tak już ciężkiego życia. Może nie było idealnie, ale przynajmniej byli bezpieczni i mieli co jeść. Chłopak postanowił wziąć udział w radiowym teleturnieju Bonanza Bazza - quizie, gdzie główną nagrodą są wakacje marzeń w dowolne miejsce dla całej rodziny. Ma nadzieję, że gdy przyniesie mamie wygraną i udadzą się na zasłużony wypoczynek wszystko wróci do normy. Niestety pewnego dnia matka chłopców nie wraca na noc do domu, a jej nieobecność stosunkowo zaczyna się wydłużać. Pieniędzy zaczyna braknąć, a na dodatek wścibska sąsiadka zaczyna coraz bardziej pchać nos w nieswoje sprawy, przez co grozi im trafienie do domu dziecka. Laurence nie poddaje się jednak i postanawia odszukać mamę, sprowadzić ją do domu i wreszcie wygrać wymarzone wakacje. Ale czy wygrana może wszystko naprawić?

15 dni bez głowy to powieść, o której słyszałam już jakiś czas temu, jednakże nigdy nie było mi po drodze by się z nią zapoznać. Jest to również moje pierwsze spotkanie z twórczością autora - i mam nadzieję, że nie ostatnie. Jej głównym bohaterem jest niejaki Laurence Roach - piętnastolatek, który musiał bardzo szybko dorosnąć, aby zając się swoją rodziną. Jest to chłopak, którego zdecydowanie należy podziwiać za jego wytrwałość. Pewnie wielu z nas, będąc w takiej sytuacji, w jakiej znalazł się Laurence, już na samym początku by się załamało i poddało. Chłopak jednak, po zniknięciu matki, postanowił, że nie da jej tak łatwo odejść. Nie może przecież tak po prostu zostawić na lodzie swoich synów. To ona jako matka powinna się nimi opiekować, a nie na odwrót. I mimo licznych przeszkód i chwil załamania chłopak szedł dalej. Myślę, że zdecydowanie można nazwać go wzorem do naśladowania. 

"Tajemnica jest jak walizka, którą trzeba stale ze sobą taszczyć. Codziennie wrzuca się do niej kolejne kłamstwo, a ona robi się coraz cięższa i coraz trudniej dźwigać ją samemu."

Od samego początku bardzo przypadła mi do gustu fabuła książki. Nie spotkałam się jeszcze z takim pomysłem na książkę, a trzeba przyznać, że wyszedł on niezwykle udanie. Autor bardzo dobrze poradził sobie z z wymyśleniem i przedstawieniem wszystkich wątków, a także z ciekawymi opisami miejsc i zdarzeń. Czytając czułam się jakbym towarzyszyła Laurencowi w jego zmaganiach - w myślach miałam idealnie wykreowany widok mieszkania rodziny bohatera, jak i okolicy kanałów. Bardzo cienię sobie coś takiego u pisarzy, a Dave Cousins bardzo mile mnie tym wszystkim zaskoczył. Przyznam się szczerze, że nie do końca się tego spodziewałam. 
Powieść można nazwać istnym kalejdoskopem emocji. Podczas czytania towarzyszy nam za równo radość, smutek, rozczarowanie, strach i wiele wiele innych. Nie raz śmiałam się z zachowań chłopców, cieszyłam razem z Laurencem, gdy udało mu się przejść do kolejnego etapu quizu, rozpaczałam podczas "wypadku" Jaya nad kanałami. Tak więc jak sami widzicie, jeśli chodzi o emocje z tą książką zdecydowanie nie można się nudzić.

Książkę czytało mi się na prawdę bardzo przyjemnie. Zżyłam się ze wszystkimi jej bohaterami, nawet z dość irytującym lecz za razem zabawnym Bazem z Bonanzy Baza. Zauroczyłam się (z resztą jak wszyscy) małym Jay'em zmieniającym się czasem w odważnego psa Scoobiego oraz bardzo polubiłam Minę - przyjaciółkę Laurenca. Samą lekturą powieści jestem niezwykle zaskoczona, gdyż z początku nie spodziewałam się czegoś tak bardzo dopracowanego i interesującego. Zdecydowanie warto zapoznać się z tą powieścią - myślę, że wielu z was może być nią zaskoczonym tak samo jak ja. Myślę, że śmiało można powiedzieć nawet, że przejście obok niej obojętnie byłoby dużą stratą.

18 komentarzy :

  1. Już od dawna mam zamiar po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja mam nadzieję że w najbliższym czasie po nią siegniesz :D

      Usuń
  2. Słyszałam kiedyś o tej książce, ale jakoś kompletnie mi umknęła. Chyba będę musiała się za nią rozejrzeć. ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. O to ja chętnie przeczytam, myślę, że książka i mnie by się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie koniecznie musisz się z nią zapoznać :D

      Usuń
  4. Czytałam jedną książkę tego autora i bardzo miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor ma bardzo przyjemny styl pisania, co zapewne powoduje, że jego książki tak miło się czyta :)

      Usuń
  5. O kurcze, ciekawy opis ma ten tytuł, jestem bardzo ciekawa, jak bohater dał sobie radę z tą sytuacją. Chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawał sobie radę bardzo pomysłowo :D Koniecznie musisz przeczytać!

      Usuń
  6. Bardzo chętnie przeczytam, bo zapowiada się naprawdę intrygująco ;)
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i tobie książka przypadnie do gustu :D

      Usuń
  7. Smutna tematyka i smutna sytuacja w rodzinie. Myślę, że gdyby wpadła w moje ręce, chętnie bym przeczytała

    P.S. Organizuję u siebie wymiankę świąteczną z akcentem książkowym. Będzie mi bardzo miło, jeśli dołączysz do zabawy. W tamtym roku było super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, tematyka rzeczywiście smutna.
      Co do wymianki, to brzmi ciekawie, chętnie zapoznam się z pomysłem :)

      Usuń
  8. Tematyka nie nastraja optymizmem, ale chyba po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tematyka nie jest zbyt wesoła, jednakże cała otoczka oraz bohaterowie nie raz wywoływali uśmiech na mojej twarzy. Tak więc jak najbardziej ci ją polecam :)

      Usuń
  9. Brzmi nieźle. Przyznam, że do tej pory właściwie nie zwracałam na tę książkę większej uwagi, ale teraz będę już wiedzieć, że należałoby to nadrobić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tak samo :D Wiedziałam, że jest, chciałam się z nią zapoznać, ale nigdy wielce nie dążyłam do tego, żeby w końcu po nią sięgnąć. A okazała się fantastyczna :D Tak więc koniecznie musisz to nadrobić :)

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek