No i stało się! Pierwszy miesiąc 2016 roku mamy już za sobą. Osobiście jestem z niego bardzo zadowolona, udało mi się przeczytać bardzo dużo wspaniałych książek, w ogóle wydaje mi się, że dość dobrze radziłam sobie na blogu w styczniu (osobiście uważam, że styczeń był dla mnie bardzo dobrym startem w tym nowym roku). Jakiś czas temu obchodziłam również mały sukces - 50 tys. wyświetleń bloga! Nie obyło się bez świętowania, bo nawet takie najdrobniejsze chwile radości stają się ogromną motywacją do dalszego działania. Nie wiem też, czy już wszyscy wiedzą, ale w styczniu postanowiłam w końcu zapoznać się z Instagramem, który był dla mnie istną czarną magią. Nie obyło się początkowych przeszkód (od razu po założeniu konta Instagram postanowił zablokować moje konto z niewiadomych przyczyn i musiałam zakładać wszystko jeszcze raz), jednakże koniec końców udało się i myślę, że nawet nieźle sobie tam radzę :) Możecie mnie tam znaleźć jako kath-parker (możecie też kliknąć w ikonkę Instagrama po prawej stronie, która przeniesie was prosto na mój profil.
Jestem bardzo zadowolona z ilości książek, które udało mi się przeczytać w styczniu. Jak dla mnie osiem pozycji to na prawdę świetny wynik, który oczywiście mam zamiar pobić w lutym :) W styczniu udało mi się przeczytać kilka na prawdę świetnych książek, które z całą pewnością pozostaną ze mną na długo - jak chociażby cudowna Kochając pana Danielsa, w której się po prostu zakochałam, czy świetna kontynuacja serii - Kuracja samobójców. Ciekawie zapowiadają się również serie Złe dziewczyny nie umierają, Każdego dnia czy też Seria niefortunnych zdarzeń, które zaczęłam w minionym miesiącu. Z tą drugą i trzecią mam to szczęście, że zapewne jeszcze w lutym zapoznam się z co najmniej jedną częścią, natomiast na tą pierwszą będzie mi dane niestety jeszcze trochę poczekać. W sumie przeczytałam 2590 stron, co nam daje jakieś 83,5 strony dziennie.
byłam tu | kochając pana Danielsa | księga wyzwań Dasha i Lily | złe dziewczyny nie umierają | kuracja samobójców | przykry początek | jesteś wyzwaniem | każdego dnia
W przypadku filmów nie było już aż tak kolorowo - udało mi się obejrzeć tylko cztery pozycje, a na blogu ukazały się dwie zaległe recenzje z grudnia, oraz dwie nowe ze stycznia. W końcu udało mi się poznać świetną animację, jaką jest Madagaskar, jednakże prócz niego (nie licząc już filmu Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń oraz animacji Zaplątani) w styczniu nie poznałam żadnego genialnego filmu, który na dużej zapadł by w mojej pamięci. Pod względem filmowym jestem więc trochę zawiedziona.
lemony snicket: seria niefortunnych zdarzeń | zaplątani | earl i ja, i umierająca dziewczyna | madagaskar | cake (recenzja wkrótce) | modlitwa na telefon (recenzja wkrótce)
Dodatkowo ukazało się jeszcze siedem postów o różnej tematyce, w tym między innymi książkowe zdobycze grudnia oraz książkowe zdobycze stycznia oraz podsumowanie roku 2015. W styczniu ukazał się zaledwie jeden niedzielny przegląd muzyczny, gdyż doszłam do wniosku, że seria ta nie cieszy się jednak takim zainteresowaniem, na jakie liczyłam. Jak na razie więc postanowiłam dać sobie z nią spokój, jednakże nie wykluczam, że kiedyś, gdy zainteresowanie tym cyklem powróci, zacznę znów je pisać. W sumie więc w styczniu na blogu ukazało się 19 postów.
podsumowanie grudnia | podsumowanie roku 2015 | niedzielny przegląd muzyczny | książkowe zdobycze grudnia | muzycznie: CHVRCHES | książkowe zdobycze stycznia | zimowy tag książkowy
Wielkimi krokami zbliżamy się również do zyskania 300 obserwatorów, z tej okazji więc, tak jak obiecałam na moim facebookowym fanpage, gdy tylko osiągniemy tą liczbę, zorganizuję konkurs. Jaka książka będzie do wygrania? Jeszcze nie wiem. Miło by mi było, gdybyście dzielili się ze mną swoimi propozycjami książek, które chcielibyście wygrać. Możecie to zrobić w komentarzach pod tym postem, albo na moim fanpage w komentarzu pod TYM wpisem.
A jak wam minął styczeń? Co ciekawego przeczytaliście? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Wszystkie te książki bardzo chce przeczytać. Teraz mam ferie więc wypadałoby to wszystko nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Książkowy duet
No to idealny moment na nadrabianie zaległości :D Najszybciej polecam ci zabrać się za "Kochając pana Danielsa" i "Kurację samobójców" ;)
Usuń,,Złe dziewczyny nie umierają" jeszcze przede mną. To samo ,,Kuracja Samobójców" i nie mogę się zdecydować, od której książki zacząć. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Koniecznie wybierz w pierwszej kolejności "Kurację samobójców" :D
UsuńSuper wynik! Chciałabym przeczytać "Złe dziewczyny nie umierają" i "Każdego dnia" (ją już posiadam, biedronkowe wyprzedaże<3) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Zazdroszczę ci "Każdego dnia", chciałabym ją mieć w swojej kolekcji :)
Usuń"Złe dziewczyny" na mnie czekają, ale mam ogromną ochotę na książkę Young i na pana Danielsa. Buziaki, Idalia ;*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Oj jak najbardziej ci je polecam :D Są po prostu świetne :D
UsuńŚwietne książki czytałaś i filmy oglądałaś ! "Byłam tu" też przeczytałam w styczniu i jestem zaskoczona tym jak bardzo mi się podobało, bo za Forman jakoś specjalnie nie przepadam ;) I nawet nie wiedziałam, że była już premiera filmu "Earl i ja...". Teraz mam dylemat- czekać na polskie wydanie książki czy od razu oglądać film? ;) Czytelniczego lutego ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tylko czy wydadzą tą książkę w Polsce? Sama chętnie bym się z nią zapoznała :)
Usuń"Złe dziewczyny nie umierają" oraz "Kocham pana Danielsa" również mam za sobą. Ta druga bardzo mi się podobała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Ci wiele cudownych lektur w lutym!
houseofreaders.blogspot.com
Bardzo się cieszę, że "Kochając pana Danielsa" ci się spodobało :D
UsuńTobie również życzę powodzenia w lutym i oczywiście wielu wspaniałych lektur :)
Gratuluję, bardo dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Dziękuję, sama jestem z niego na prawdę zadowolona :D
UsuńBardzo dobry wynik :) To się chwali :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkomania
Dziękuję :)
UsuńUwielbiam czytać podsumowania książkowe <3 Kusi mnie ta "Kuracja samobójców"
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz zapoznać się zarówno z "Kuracją..." jak i z pierwszą częścią serii - "Plagą samobójców" :D
UsuńŚwietny wynik! Mi w styczniu udało się przeczytać 6 książek, co przy tym ogromie obowiązków uważam za bardzo dobry rezultat. Mimo wszystko mam nadzieję, że luty będzie jeszcze lepszy, i że będę miał okazję sięgać po same dobre tytuły. W końcu będą ferie i już coś czuję, że całe te dwa tygodnie spędzę na czytaniu :) Już się nie mogę doczekać :D
OdpowiedzUsuńhttp://mybooktown.blogspot.com/
Sześć książek to też świetny wynik :D Gratuluję :) No to w takim razie życzę ci bardzo zaczytanego lutego!
UsuńI tak gratuluję naprawdę niezłego wyniku czytelniczego. U mnie slabiutko, tylko 3 pozycje, ale niestety full nauki do egzaminu zdecydowanie się do tego przyczynia. W lutym jednak, postanowiłam sobie, że w ferie nadrobię trochę te czytelnicze zaległości, a póki co życzę udanego miesiąca i wielu cudownych lektur!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
No niestety z nauką się nie wygra i trzeba się jej poświęcić :) Ja również życzę ci jak najbardziej udanego i oczywiście zaczytanego lutego!
UsuńKochając Pana Danielsa wspominam bardzo dobrze. Książka była świetna i bardzo emocjonalna.
OdpowiedzUsuńOj tak zgadzam się z tobą :)
UsuńGratuluję wyniku! :) Mam na swoje półce "Kochając pana Danielsa" i mam nadzieję, że spodoba mi się tak, jak Tobie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Ja również mam taką nadzieję :)
UsuńBrawo, wyniki robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
napolceiwsercu.blogspot.com
Dziękuję bardzo, miło mi to słyszeć :D
UsuńGratulację! Świetne wyniki bo.. świetne książki. Aż ci ich mega zazdroszczę. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie było też nie najgorzej, ale coś czuję, że luty będzie mocno kontrastowym miesiącem, co do stycznia. ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/