niedziela, 14 września 2014

[10] Piękne istoty

Autor: Kami Garcia & Margaret Stohl
Tytuł oryginału: Beautiful Creatures
Cykl: Kroniki Obdarzonych
Tom: I
Ilość stron: 531 stron
Wydawnictwo: Łyński Kamień
Ocena: 10/10

Gatlin nie wyróżniało się niczym szczególnym. Byliśmy w samym środku zwyczajności. Tak mi się przynajmniej wydawało. Ale nie mogłem się bardziej mylić.

Była klątwa. Była dziewczyna. A na końcu był grób.

Ethan marzy o wyjeździe z Gatlin w Karolinie Południowej, gdzie ostatnim wielkim wydarzeniem była wojna secesyjna. Chłopak od miesięcy śni o dziewczynie, której nigdy wcześniej nie widział. Kiedy po wakacjach spotyka ją na szkolnym korytarzu, od razu się w niej zakochuje. Lena ukrywa jednak klątwę, która od pokoleń ciąży na jej rodzinie. Czy Ethan zmieni przeznaczenie i uratuje Lenę przed nią samą? W mieście bez przyszłości jedna tajemnica zmieniła wszystko...

Ethan mieszka w Gatlin w Karolinie Południowej. Jest to stare miasteczko, ze swoimi tradycjami, w którym rodziny mieszkają od pokoleń. Każda osoba spoza Gatlin, która chce tam zamieszkać traktowana jest jak intruz w ogóle nie pasujący do tutejszej ludności. Ethan jako jedyny marzy aby po ukończeniu liceum opuścić je i wyprowadzić się do innego miasta a może nawet kraju.

Od jakiegoś czasu Ethan codzienne śni o pewnej dziewczynie - nigdy jej nie widział, nie wie jak ma na imię, ale wie, że potrzebuje ona jego pomocy, choć ją odtrąca. Słyszy również piosenkę, której nikt poza nim nie może usłyszeć - Szesnaście księżyców. W tajemniczy sposób pojawia się ona na jego iPod'zie, a gdy chce puścić ją swojemu przyjacielowi - Linkowi - w tajemniczy sposób znika.


"Od lat jeździłem z Linkiem codziennie do szkoły. Zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, gdy w autobusie podzielił się ze mną ciastkiem z kremem. Później dowiedziałem się, że ten kawałek spadł mu na podłogę."

 Pierwszego dnia szkoły chłopcy dowiadują się, że do ich klasy trafia nowa dziewczyna. Nikt nie wie jeszcze jak ma na imię, ale za to wiedzą, że zamieszkała w domu starego Macona Ravenwooda - dziwaka mieszkającego w wielkim domu Ravenwood'ów, który od wielu wielu lat go nie opuścił. Jakież wielkie było zaskoczenie Ethana, gdy dowiedział się, że ta ów tajemnicza dziewczyna to ta sama, która śniła mu się już od jakiegoś czasu. Nazywa się Lena Duchannes, a Macon jest jej wujem. Mieszkańcy Gatlin nie są zadowoleni faktem, iż siostrzenica Ravenwooda uczęszcza do szkoły razem z ich dziećmi, a gdy w niewyjaśniony sposób dziewczyna rozbija szybę na jednej lekcji, zaniepokojone matki, pod przewodnictwem pani Lincoln, postanawiają pozbyć się dziewczyny za wszelką cenę.

Wszyscy uczniowie, z wyjątkiem Ethana są wrogo nastawieni względem Leny. Chłopak postanawia stanąć po stronie dziewczyny i się z nią zaprzyjaźnić. Okazuje się, że ona też od jakiegoś czasu śniła o nim, lecz obydwoje nie znają zakończenia ich wspólnych snów. Kolejną rzeczą, która łączy bohaterów jest fakt iż potrafią porozumiewać się telepatycznie - słyszą nawzajem swoje głosy, a czasem odczuwają również swoje emocje. Dziewczyna wyjawia Ethanowi, że zarówno ona jak i członkowie jej rodziny należą do Obdarzonych. Mają pewne moce, które zdecydowanie różnią ich od śmiertelników. Każdy z nich na dodatek ma inną moc. Lena wyjawia chłopakowi, że w dniu jej szesnastych urodzin dowie się czy jest Istotą Ciemności (tą złą), czy też może Istotą Światła (tą dobrą). Etan chce pomóc jej znaleźć sposób, dzięki któremu Lena postanie pod tej dobrej stronie i nadal będzie sobą.Czy mu się uda? Co wspólnego z dziwnymi wydarzeniami w otoczeniu Leny ma jej dawno nieżyjąca matka? I jaki sekret skrywa Macon Ravenwood?


"Czy można kogoś pokochać zanim się go zobaczy?"

O książce Piękne istoty słyszałam już jakiś czas temu. Zawsze mnie do niej ciągnęło, lecz nigdy nie nadarzyła się sprzyjająca do przeczytania jej okazja. Gdy w końcu jednak całkiem przypadkiem natrafiłam na nią w bibliotece, nie powiem ucieszyłam się jak dziecko. Czy książka była warta uwagi?

Zacznijmy może jednak od bohaterów wykreowanych przez autorki. Strasznie polubiłam postać Macona Ravenwooda, która zdecydowanie wyróżniała się na tle innych bohaterów. Zbudowana byłą wokół niego otoczka tajemniczości, którą czytając odkrywamy z kolejnymi rozdziałami. Macon to jedna wielka mieszanka różnych cech charakterów - od staroświeckiego dżentelmena, przez nieobliczalnego furiata, po kochającego wujka gotowego poświęcić własne życie w imię siostrzenicy. Macon Ravenwood zdecydowanie należy do grona moich faworytów. Godnym uwagi jest też główny bohater powieści, a mowa oczywiście o Ethanie. Nie powiem, czasami zachowanie chłopaka strasznie mnie denerwowało, jednakże bez niego i jego gotowego do poświęceń charakteru książka ta by nie istniała.

Strasznie spodobał mi się świat wykreowany przez obydwie autorki. Z pozoru niczym nie wyróżniające się Gatlin skrywało swoje tajemnice, dzięki którym tak ciągnęło mnie do dalszego czytania. Jest to zdecydowanie typowe amerykańskie miasteczko ze swoimi tradycjami, jednakże świetne opisy, które sprawiły, że czytelnik może poczuć się jakby sam tam był, sprawiły, że sama chciałabym je odwiedzić. Szczególnie podobała mi się rekonstrukcja miejscowej bitwy.

Podsumowując, Piękne istoty to książka warta każdego czasu z nią spędzonego. Nie mogę doczekać się sięgnięcia po dalsze części Kronik obdarzonych. Ma wszystko to, co powinna zawierać każda dobra książka (szczególnie zaskakujące zakończenie). Polecam ją każdemu, kto tak jak ja uwielbia tego typu książki. Z pewnością się nie zawiedziecie. 

Książka bierze udział w wyzwaniach:


 
KRONIKI OBDARZONYCH:
piękne istoty | istoty ciemności | istoty chaosu | beautiful redemption

19 komentarzy :

  1. Nie oglądałam, ani nie czytałam książki, bo nie lubię takich klimatów :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Film obejrzałam. Natomiast książki nie miałam okazji jeszcze przeczytać. Zastanawiam się czy pozostałe części też zostaną sfilmowane, bo sam film przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi film nie podobał się tak bardzo jak książka, jednakże strasznie spodobała mi się rola Alden Ehrenreich, który wcielił się w postać Ethana. Dokładnie tak go sobie wyobrażałam. Musisz jak najszybciej zajrzeć do książki :)

      Usuń
  3. Czytałam, ale bardzo, bardzo dawno temu. Pamiętam, że strasznie mi się nie podobała druga i trzecia część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż takie straszne, bo pierwsza część jest fantastyczna...

      Usuń
  4. Książka jeszcze przede mną i mam nadzieję, że jak już po nią sięgnę to spodoba mi się tak samo jak Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również mam taką nadzieję :D koniecznie daj znać, gdy ją już przeczytasz :D

      Usuń
  5. no niestety, moja przygoda z Pięknymi Istotami rozpoczęła się od filmu, który kompletnie mi nie podszedł... i przez to jakoś nie pałałam chęcią poznania książki, chociaż moja znajoma bardzo uległa tej serii i była zachwycona. hmm. jaka jest puenta? ;) trzeba zaczynać przygodę od książki, a nie od filmu ;)
    recenzjeami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się cieszę, że zdecydowałam się najpierw na książkę, bo film nie był już taki fantastyczny jak ona. Już niedługo pojawi się na blogu recenzja filmu więc będziesz mogła zobaczyć co dokładnie o nim sądzę ;)

      Usuń
  6. "Piękne istoty" czytałam dwa razy - za drugim, by odświeżyć sobie tą historię przed kontynuacją. Mam za sobą trzy części i przyznam, że nawet jeśli miały pewne wady, to podczas lektury wcale nie zwróciło to mojej uwagi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam tego pecha, że najpierw nieświadoma, że istnieje książka, obejrzałam film. I muszę przyznać, że bardzo mi się podobał, więc dlatego pewnie tak się ucieszyłam, gdy jakiś czas później dowiedziałam się, że istnieje cała seria. Jednak niestety do tej pory nie miałam jeszcze okazji przeczytać ani jednej części :/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ufff, cieszy mnie tak pozytywna opinia, bo niedawno "Piękne istoty" zawitały na mojej półce. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Film oglądałam i bardzo mi się podobał natomiast książki nie czytałam może kiedyś się za nią wezmę.

    http://czytacznaczy-zyc-drugi-raz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem książka jest zdecydowanie lepsza niż film, ale może tak mi się wydaje bo najpierw ją przeczytałam. Może jakbym zaczęła od filmu miałabym inne zdanie. :)

      Usuń
  10. Bardzo, bardzo lubię ,,Piękne istoty"! Po przeczytaniu dwóch części serii ,,Kroniki obdarzonych" moją ulubioną postacią stała się Ridley :)

    Jeśli mowa o filmie to jest to chyba najgorsza ekranizacja, jaką oglądałam. Nijak ma się do książki, która jest świetna.

    http://miasto-inspiracji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek