wtorek, 25 sierpnia 2015

[58] Nie da rady bez czekolady

Autor: Caroline Pitcher
Tytuł oryginału: 11 o'clock chocolate cake
Ilość stron: 198 stron
Wydawnictwo: Amber
Ocena: 5/10

Czekolada jest dobra na wszystko...
No i masz! Star wlokła się z nogi na nogę w stronę przystanku, gdzie z zza zakrętu wyskoczył nasz autobus i przerwał jej bujanie w obłokach, brumbrumbrum!
- Szybko, Star, ruszaj się! - wrzasnęłam.
W ostatniej chwili uniknęła zmiażdżenia drzwiami, które właśnie się zamykały.
- Rewelacja, Star! - ryknął Zbyt Okropny By O Nim Myśleć, zwłaszcza tak wcześnie rano. Olać go!
- Cześć, Star. Gotowa na E-dzień? - spytałam, gdy sadowiła się przede mną.
Dziś był E-dzień, początek egzaminów, całego ogromnego mnóstwa egzaminów. Przypominał sadzawkę ciemną od oślizgłych wodorostów. Tylko jedna rzecz mogła przebić się przez te mroczne gęstwiny niczym reflektor.
Piękny Nieznajomy.
On był najlepszy z całego autobusu.
On był w ogóle najlepszy!

Poznajcie Emmę Peek, dla Wybranych Em. Ta młoda osóbka ma w sobie więcej pozytywnej energii niż dziesięciu dorosłych mężczyzn. Jest też strasznie ciekawska, co przez większość jej znajomych uważane jest za ogromną wadę. Em nie przejmuje się tym jednak, bo do póki jej sekret jest bezpieczny nic nie może pójść źle... no może prócz końcowych egzaminów. Em wierzy również, że pewnego dnia Piękny Nieznajomy, którego widzi na jednym z przystanków podczas podróży do szkoły autobusem, kiedyś ją zauważy i zakocha się w niej na zabój. Niestety życie nastolatki jest strasznie trudne, a już zwłaszcza, gdy ma się dwie młodsze rozwydrzone siostry i rodziców, którzy nic nie rozumieją...

Nie da się ukryć, że Nie da rady bez czekolady to książka zdecydowanie skierowana do młodszych nastolatek. Ja wybrałam ją jednak nie bez powodu. Odkąd pamiętam bardzo chciałam zapoznać się z tą historią, jednak jak to bywa w życiu każdego książkoholika, nie wiadomo z jakich przyczyn zawsze było mi z nią nie po drodze. A że jakiś czas temu obiecała sobie nadrobić moje książkowe zaległości z dzieciństwa, gdy tylko ujrzałam ją na bibliotecznej półce wiedziałam, że w końcu przyszedł na nią czas. 

Podczas lektury powieści poznajemy Emmę, która pełni tu rolę głównej bohaterki i narrator. Podczas lektury towarzyszymy jej w ostatnich szkolnych dniach przed rozpoczęciem wakacji. Poznajemy jej najlepsze przyjaciółki - bardzo cichą i skrytą Star oraz przyszłą królową Hollywood Lizzie, oraz tych, których nie cierpi, jak na przykład Okropnego Jona Watkinsa, który jako jedyny zna okropny sekret bohaterki i tylko czeka, by wyjawić go światu. Dowiadujemy się z jakimi problemami musi się ona spotykać, a także z jakich zabawnych sytuacji stara się wybrnąć. Fabuła nie skupia się jednak tylko i wyłącznie na głównej bohaterce. Razem z nią poznajemy sytuacje z jakimi muszą zmagać się inni ludzie, jak chociażby jedna z jej przyjaciółek. Co ciekawe podczas lektury Em dzieli się z nami, swoimi czytelnikami kilkoma przepisami kulinarnymi, w tym na jej słynne nocne ciasto czekoladowe! :D

Tak jak wspomniałam prędzej jest to powieść zdecydowanie skierowana do młodszych nastolatek, więc jestem pewna, że tym starszym jakoś wielce nie zawróci w głowie. Ja jednak mówiłam ja sięgnęłam po nią by nadrobić zaległości, i choć pewnie kilkanaście lat prędzej byłabym nią oczarowana, teraz zdecydowanie mogę powiedzieć, że spędziłam bardzo miłe chwile w towarzystwie Emmy. Choć miejscami mnie ona trochę denerwowała (nie da się ukryć jej zachowanie czasem było mocno dziecinne), dalej bardzo ją polubiłam. Jeśli chodzi o sposób, w jaki Nie da rad bez czekolady została napisana to jest on bardzo prosty i nie wymagający. Nie ma w niej zbyt wielu rozbudowanych opisów przez co idealnie nada się dla młodszych czytelniczek. 

Podsumowując jeśli jeszcze tak jak ja nie zapoznaliście się z tą książką, mimo iż dawno temu chcieliście to zrobić myślę, że nie pożałujecie. Jeśli jednak dopiero teraz ją poznaliście a jesteście w wieku 16+ myślę, że nie warto tracić na nią czasu. Ja sama spędziłam z nią miłe chwile, jednak już wiem, że na pewno do niej nie wrócę. Cieszę się jednak, że w końcu udało mi się zapoznać z Emmą i jej życiem.

11 komentarzy :

  1. Tytuł jest wręcz obłędny. :D Ale pójdę za Twoją radą i jednak ją odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba odpuszczę, no ale ta czekolada kusi :D
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, ale jej tytuł jest uroczy, jednak nie zamierzam się z nią zaprzyjaźnić, zbyt nisko ją oceniłaś, zbyt wiele w niej rzeczy, których nie lubię w powieściach, ech, podziękuje za lekturę i dzięki za recenzję :)

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że nie stracisz zbyt wiele jeśli się na nią nie zdecydujesz ;)

      Usuń
  4. Kilka dobrych lat temu wzięłam tę książkę z biblioteki i baardzo chciałam przeczytać, ale jakoś nie wyszło. Teraz też tego pewnie nie zrobię, bo jednak już wolę trochę inne klimaty, ale jak zobaczyłam tę okładkę... Takie miłe wspomnienia wróciły. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie tak samo jak zobaczyłam ja na półce w bibliotece :)

      Usuń
  5. Chyba jestem juz za stara na takie książki kiedyś czytałam bardzo dużo podobnych książek ale teraz przeskoczył na literaturę dla dorosłych i obyczajówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo, jednak cieszę się, że nadrobiłab zaleglosci z dzieciństwa :)

      Usuń
  6. Z 15 lat temu zaczytywałam się podobnymi książkami, ale muszę przyznać, że tytuł mnie zaintrygował, bo wiele mi mówi :) Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek