czwartek, 30 marca 2017

[154] Silver. Trzecia księga snów


Tytuł oryginału: Silber- Das dritte Buch der Träume
Autor: Kerstin Gier
Cykl: Silver - księgi snów
Tom: 3
Ilość stron: 456 stron
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ocena: 8/10

Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można też popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie. Strach pomyśleć, co mogłoby się zdarzyć, gdyby taka moc trafiła w niewłaściwe ręce...

Niestety to już się stało: Arthur rośnie w siłę, Secrecy wie coraz więcej, a Anabel po wyjściu z wariatkowa znowu pojawia się na korytarzu i złowieszczo przypomina o tym, od czego wszystko się zaczęło. Liv, Henry i Grayson muszą połączyć siły, żeby chronić siebie i swoich bliskich przed zagrożeniem, które czyha w snach.
[opis pochodzi z okładki książki]

No i stało się - Anabel wróciła ciągnąc za sobą ponownie bajeczki o Panu Mroku i Ciemności, a Arthur mimo chwilowego spokoju nadal planuje co zrobić, by jeszcze bardziej tylko uprzykrzyć życie innym. Sprawa staje się coraz bardziej poważna, korytarze w Krainie snów nie są już tak bezpieczne jak dotychczas. Nie wiadomo bowiem, pod jaką postacią może czaić się zło. Anabel i Arthur rosną w siłę, co oznacza, że Liv, Henry oraz Grayson muszą zrobić wszystko, aby ich powstrzymać - na szali bowiem stoi życie ich i ich bliskich. Czy uda im się powstrzymać zło?

W serii Silver - księgi snów zakochałam się już od pierwszego tomu, przez co z niecierpliwością wciąż obserwowałam rozwijającą się akcję i kibicowałam ulubionym bohaterom (oczywiście tym dobrym!). Trochę więc jest mi smutno, że przygoda ta dobiegła końca. Cały czas zaskakuje mnie to, jak mimo dość mrocznych wątków, jakie możemy znaleźć we wszystkich powieściach serii, wszystkie trzy tomy zawsze potrafiły poprawić mi humor. Chyba jeszcze nigdy nie trafiłam na powieść, która byłaby tak pozytywna i zabawna, jak wszystkie poszczególne księgi tejże serii. Po zakończeniu Silver. Drugiej księgi snów (recenzja klik) byłam na prawdę mocno ciekawa tego, czy w końcu autorka w finałowym tomie rozwiąże przed swoimi czytelnikami wszystkie niewyjaśnione tajemnice. Chciałam dowiedzieć się, o co tak na prawdę chodzi z całą tą sprawą z demonem, któremu tak wiernie służy Anabel (czy rzeczywiście jest to prawda i bohaterowie będą musieli zmierzyć się z przerażającymi siłami nadprzyrodzonymi, czy przeciwnie - to kolejna bajeczka wymyślona przez szaloną Anabel), jak rozwinie się sytuacja z coraz bardziej niebezpiecznym Arthurem, no i przede wszystkim - kim jest tajemnicza plotkara Secrecy?! Tym, którzy lekturę Trzeciej księgi snów mają jeszcze przed sobą mogę powiedzieć jedynie, że w końcu cała prawda wyjdzie na jaw i uwierzcie mi, będziecie nią na prawdę mocno zaskoczeni.

Wcześniej, zanim zabrałam się za finałowy tom doszły mnie słuchy, że wypada on raczej kiepsko na tle poprzednich dwóch ksiąg. Trochę zaczęłam się tym obawiać - w końcu poprzednimi razu bawiłam się na prawdę świetnie zagłębiając się w życie Liv i szkoda by było zmarnować tak dobrą serię kiepskim zakończeniem. Moje obawy jednak bardzo szybko się rozmyły. Szczerze, to nie wiem za bardzo, co komuś mogło się tutaj nie podobać - moim zdaniem książka ta utrzymała tak samo świetny poziom, jak dwie poprzednie i śmiało można powiedzieć, że jest to na prawdę dobre zakończenie całości. 
W serii Silver - księgi snów zakochałam się głównie dzięki temu fantastycznemu humorowi, który towarzyszy nam praktycznie na każdym kroku. Historia jest nim przepełniona i w każdym jej elemencie można go znaleźć. I tym razem się nie zawiodłam, a nawet utwierdziłam w przekonaniu, że Kerstin Gier to zwyczajnie świetna autorka. Jakiś czas temu mignęło mi przed oczami, że Wydawnictwo Media Rodzina wyda poprzednią serię autorki Trylogię czasu jeszcze raz w całkiem to nowej szacie graficznej (nawiązującej bardzo do Silver - księgi snów). I choć jakoś nie ciągnęło mnie nigdy zbytnio do jej poznania, to chyba jednak się na nią skuszę (a niby nie powinno oceniać się książek po ich okładkach). Jestem strasznie ciekawa, czy i tam ten wspaniały humor autorki jest na porządku dziennym.

Co więcej mogę wam powiedzieć odnośnie Silver. Trzeciej księgi snów nie zdradzając wam jednocześnie za dużo z fabuły? .. Po prostu ją przeczytajcie. Jeśli jeszcze w ogóle nie mieliście styczności z tą serią, czy w ogóle z książkami Kerstin Gier, koniecznie czym prędzej po nią sięgnijcie, a jeśli poprzednie tomy są już za wami, a wy wciąż wahacie się, czy sięgnąć i po finałowy tom, rozwiewam wasze wątpliwości - gorąco i bardzo mocno zachęcam was do przeczytania Silver. Trzeciej księgi snów. Ja już żałuję, że mam całą tą historię już za sobą, ale myślę, że gdy będę miała nie za ciekawy humor i potrzebna mi będzie spora dawka dobrego humoru, na pewno powrócę do Silver, Henry'ego, Graysona, Mii, Lottie i wielu wielu innych wspaniałych bohaterów książek Kerstin Gier.

SILVER - KSIĘGI SNÓW:
silver. pierwsza księga snów | silver. druga księga snów | silver. trzecia księga snów


Za możliwość zapoznania się z zarówno Trzecią księgą snów, jak i z całą serią z całego serca dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!

2 komentarze :

  1. Świetnie zwieńczenie serii, podobało mi się rozwiązanie zagadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również :) i bardzo żałuję że to już koniec :(

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek