piątek, 31 marca 2017

[85] FILMOWO: Sing

https://www.youtube.com/watch?v=1nZbHixvO3k
Tytuł oryginału: Sing
Reżyseria: Garth Jennings

Scenariusz: Garth Jennings

Gatunek: Animacja, Komedia, Musical

Produkcja: Japonia, USA

Czas trwania: 1 godz. 50 min.

Premiera: 6 stycznia 2017 (Polska), 11 września 2016 (świat) 

Obsada: Matthew McConaughey (Buster Moon - głos), Reese Witherspoon (Rosita - głos), Seth MacFarlane (Mike - głos), Scarlett Johansson (Ash - głos), John C. Reilly (Eddie - głos), Taron Egerton (Johnny - głos), Tori Kelly (Meena - głos)/Marcin  Dorociński (Buster Moon - głos polski dubbing), Małgorzata Socha (Rosita - głos polski dubbing), Krzysztof Jankowski (Mike - głos polski dubbing), Ewa Farna (Ash - głos polski dubbing), Adam Zdrójkowski (Johnny - głos polski dubbing), Katarzyna Sawczuk (Meena - głos polski dubbing)

Ocena: 8/10

Klikając na plakat filmu zostaniesz przeniesiony do jego zwiastuna na youtube.com

Buster Moon już od dziecka marzył o tym, żeby mieć swój własny, wspaniały teatr. Dzięki ciężkiej pracy jego ojca, marzenie w końcu się spełniło. I choć z początku wszystko szło po prostu świetnie, czasy świetności teatru już dawno minęły i teraz Buster codziennie musi zmagać się z wieloma finansowymi trudnościami. Pewnego dnia zdesperowany, lecz nadal wierzący w swój teatr Buster wpada na pomysł, aby urządzić konkurs śpiewania dla wszystkich mieszkańców miasta. Jednakże przez pomyłkę nagroda, jaką ma otrzymać zwycięzca zostaje o wiele powiększona, przez co zgłasza się ogromna ilość chętnych. Każdy chce wygrać, każdy ma wyjątkowy głos, jednak nie każdy może być zwycięzcą.


Na Sing czekałam z wielką niecierpliwością właściwie od momentu, gdy tylko dowiedziałam się o tej animacji. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam jej zwiastun, po prostu się zakochałam i wiedziałam, że ten film będzie wielki. Spodziewałam się po nim na prawdę wiele, miałam wymagania i liczyłam, że się na nim nie zawiodę i choć już teraz po obejrzeniu Sing mogę śmiało powiedzieć, że na prawdę mi się on podobał, to jednak nieco odbiegło to wszystko od moich oczekiwań.

Myślę, że słusznie będzie powiedzieć, iż głównym bohaterem całej animacji jest ten wspaniały i niezwykle przystojny koala - Buster Moon - którego widzicie powyżej. Na wstępie koniecznie muszę wam powiedzieć pewną rzecz. Otóż w oryginale głosu tejże postaci udzielił Matthew McConaughey i chociaż ja oglądałam Sing z polskim dubbingiem, to na prawdę wiele razy patrząc na Bustera miałam wrażenie, jakby to była taka zwierzęca wersja Matthew. Na prawdę! Te ruchy, gesty - no wypisz, wymaluj Matthew McConaughey. Nie wiem, czy była to tylko moja bujna wyobraźnia, czy na prawdę przy tworzeniu tej postaci zastosowano coś z aktora, który udzielał mu głosu, no ale dla mnie Buster Monn to taki mały, słodki, koalowaty Matthew. Wracając jednak do tematu, Buster jest właścicielem pewnego wspaniałego teatru, który jednak zmaga się ostatnio z poważnymi kłopotami finansowymi. Śmiało można powiedzieć, że jest to wręcz ruina, w której nie odbywają się już żadne spektakle. Z racji tego jednak, że Buster na prawdę mocno kocha swój teatr, wpada na pomysł, który ma przynieść temu miejscu ponowny rozgłos i przyciągnąć widzów, którzy równoznaczni są ze wzrostem gotówki w oszczędnościach koali. Jednak przez starą i niedołężną już asystentkę Bustera - pannę Crawly - dochodzi do pewnego sporego zamieszania, które może doprowadzić bohatera do jeszcze większych kłopotów.


Jak się pewnie domyślacie, w całej animacji znajdziemy na prawdę dużo muzyki. Dobrze, czy źle spytacie... Zdecydowanie dobrze! Osobiście nie jestem jakimś wielkim wrogiem piosenek w bajkach, jednak zdarza się często, że niektóre na prawdę mocno mnie denerwują. Jednakże w Sing nie znajdziemy takich typowych utworów, jak w innych animacjach. W produkcji tej wszystko wiąże się z przesłuchaniem, a później show, w którym mają wystąpić zwycięzcy konkursu. Znajdziemy tutaj sporo fragmentów znanych nam piosenek (wiele nowszych, ale i kilka tych starszych) w naprawdę fantastycznym wykonaniu, a wszystko to połączone z przezabawnymi występami bohaterów, którzy postanowili spróbować swoich sił w przesłuchaniu. Niektóre z piosenek zostały tak fantastycznie dobrane do bohaterów i postaci zwierząt, że nie da się powstrzymać przy tym śmiechu - chociażby charakterystyczne trzy króliczki, które śpiewają piosenkę Nicki Minaj (można zobaczyć w jednym z zwiastunów). Nie da się więc ukryć, że jest to film muzyczny (nie mylić z musicalem, gdyż to spora różnica), jednakże myślę, że chyba nikomu to nie będzie przeszkadzać, bo to na prawdę ogromny atut całej animacji.


Ogromnym atutem animacji są też te liczne zwierzęta, które możemy w niej spotkać. Jest ich tam tak sporo i w to w tak ogromnej ilości, że myślę, iż każdego to zadowoli. Każdy z nich jest całkowicie inny i wyjątkowy. Mi najbardziej zapadła w pamięć grupa żółwiowych dziadków, którzy na przesłuchaniu śpiewali piosenkę o butach (... nie pytajcie), króliczki, o których wspomniałam już prędzej, żaby gimnastyczki oraz śpiewające pająki (płakałam ze śmiechu). Bliżej poznajemy tylko wybranych bohaterów, jednakże ci są w takim samym stopniu wyjątkowi i każdy z nich ma jakąś historię, która również pokrótce przedstawiona w animacji.

Historia przedstawiona w Sing jest stosunkowo prosta, jednak przez te wszystkie dodatki, czyli muzykę, bohaterów, zabawne momenty, itp, wyszło coś na prawdę fantastycznego. Choć jak wspomniałam prędzej, oglądając jeden z pierwszych zwiastunów, liczyłam na coś troszeczkę innego, to jednak nie zawiodłam się ani trochę i jestem w pełni zadowolona z tego co otrzymałam. 


Na wielką pochwałę zasługuje też sam soundtrack. Większość z piosenek przedstawionych w pełni w filmie została na prawdę dobrze zrobiona. Aktorów natomiast użyczających poszczególnym postaciom swoich głosów przydzielono do najbardziej pasujących im utworów. Moją ulubioną piosenką został tu niewątpliwie utwór Set It All Free, którą na finałowym występie zaprezentowała Ash, a zaśpiewała go dubbingująca ją Scarlett Johansson. Nawiasem mówiąc, nie wiedziałam, że Scarlett ma taki świetny głos! Szkoda, że sama nie nagrała kilku rockowych piosenek, gdyż jej głos na prawdę świetnie się do tego nadaje (kto jeszcze nie słyszał, polecam).

Na koniec powiem jeszcze parę słów na temat polskiego dubbingu. Muszę przyznać, że ten został również bardzo dobrze zrobiony - głosy zostały świetnie dobrane do poszczególnych postaci i na prawdę nie mam się tutaj do czego przyczepić. Cieszę się bardzo, że zrezygnowano ze śpiewania piosenek prze polskich aktorów dubbingujących. Jedynym wyjątkiem była tutaj wspomniana wcześniej przeze mnie piosenka, którą śpiewała Ash, której głosu w polskim dubbingu udzieliła Ewa Farna. I chociaż zdecydowanie wolę tą oryginalną wersję Scarlett, to ta Ewy była też niczego sobie, 


Myślę, że śmiało mogę nazwać Sing kolejną świetną animacją, którą zwyczajnie trzeba obejrzeć. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych bajek i to jest na prawdę ogromny atut całej tej produkcji. Z całą pewnością jeszcze nie raz będę wracała do wersji z polskim dubbingiem, jednakże bardzo chciałabym poznać wersję oryginalną z polskimi napisami - strasznie ciekawi mnie, jak chociażby Matthew, czy Tori Kelly poradzili sobie z udzielaniem głosu swoim postaciom. Jeśli więc jeszcze Sing nie widzieliście, koniecznie, ale to koniecznie zmieńcie to jak najszybciej!


Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony imdb.com

15 komentarzy :

  1. Z pewnością obejrzę tę bajkę, bo mój brat bardzo napalił się na nią. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wytknąć Ci błąd, który naprawdę mnie drażnił: "naprawdę", a nie "na prawdę"! Poza tym recenzja bardzo dobrze napisana, muszę przyznać, że tęskniłam za Twoim stylem pisania, kiedy byłam nieco nieobecna na blogosferze. Niestety film nie dla mnie, piosenki w bajkach niesamowicie mnie denerwują i czuję, że oglądanie "Sing" nie sprawiłoby mi większej przyjemności :/
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Miasta niebiańskiego ognia"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dzięki wielkie już poprawiam :) Tak to jest jak się coś szybko piszę :D I na prawdę miło mi słyszeć, że tęskniłaś :D
      A co do filmu to obejrzyj sb zwiastun k zastanów się jeszcze raz. Jak pisałam to nie jest taka typowa animacja z typowymi piosenkami nie wiadomo skąd wziętymi. Myślę, że może jednak by ci się to spodobało ;)

      Usuń
  3. Jak dla mnie ten film wygrała sekretarka-panna Crawly. Za każdym razem jak się pojawiała, to ja wybuchałam śmiechem :D Po zwiastunie też spodziewałam się czegoś innego i koniec końców jestem zadowolona, ale i tak nie przebiło to mojego ukochanego "Zwierzogrodu" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak sekretarka też jest świetna! Ja za Zwierzogrodem za bardzo nie przepadam właśnie - owszem podobało mi się ale raczej nie obejrzałabym go jeszcze raz :)

      Usuń
  4. Lubię wszelkie projekty muzyczne i zdecydowanie dam się namówić na seans :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie będzie to dla ciebie pozycja obowiązkowa :)

      Usuń
  5. Z pewnością obejrzę tę bajkę. Cały czas mnie kusi, a ocena 8/10 też robi swoje.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem teraz strasznie do tyłu z wszelkimi filmami. Chciałabym najpierw nadrobić te oscarowe produkcje, a dopiero później zabiorę się za animacje. Ale przynajmniej wiem, że warto obejrzeć Sing, tyle zwierząt! A skoro dubbing jest dobry... to już w ogóle wyjątek :D
    Pozdrawiam, Zaksiążkowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie powinnaś zrobić sb przerwę pomiędzy oscarowymi produkcjami i obejrzeć właśnie "Sing" :D

      Usuń
  7. Miałam tak samo jak ty! Po tym jak pierwszy raz obejrzałam zwiastun nie mogłam doczekać się kiedy obejrzę całą produkcję. Oczywiście nie zawiodłam się na niej! Również bardzo podobało mi się, że w animacji pojawiły się znane nam piosenki. Dawno nie śmiałam się tak dużo oglądając film. :)
    Pozdrawiam!

    czytamogladampisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną było dokładnie tak samo :) Cieszę się, że tobie również animacja się podobała.

      Usuń
  8. Świetny wpis. Super napisane

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek