Tym razem w poście z serii DIY zajmiemy się zrobieniem zapachowych saszetek do butów, które pozwolą nam pozbyć się brzydkiego zapachu bez kupowania niepotrzebnych, czasem drogich i nie sprawdzających się specyfików. Sama już kilka razy je robiłam i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że będziecie z nich zadowoleni :)
A więc do zrobienia Lawendowych saszetek zapachowych potrzebne nam będą:
- sypka herbata (obojętnie jakiego rodzaju)
- olejek lawendowy
- gaza
- opcjonalnie: flizelina lub inny materiał, wstążki (do ozdoby)
Z gazy wycinamy średniej wielkości dwa kwadraty. Na środek wsypujemy po dwie łyżki herbaty i skrapiamy ją piętnastoma kropelkami olejku lawendowego. Z gazy formujemy saszetki tak jak na zdjęciu obok i związujemy na przykład gumką recepturką. Jeśli chcecie możecie pozostawić saszetki w takiej postaci, jednakże ja wolałam je trochę upięknić wycinając z flizeliny nieco większy niż w przypadku gazy kwadrat i przewiązując fioletowymi wstążkami
Herbata wchłonie brzydki zapach z naszych bucików, a lawenda pełni tu funkcję odkażającą, a także spowoduje, że buciki będą ślicznie pachnieć.
Jeśli spodobał się wam mój pomysł i chcielibyście sami go wypróbować nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić was do pracy.
Pozdrawiam Katherine Parker
Fajny pomysł - uwielbiam lawendowy zapach :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie ci to wyszło. Zapach lawendy uwielbiam, a zwłaszcza uwielbiam kąpać się dodając soli o zapachu lawendy :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Również bardzo lubię ten zapach :3
UsuńSpróbuję zrobić, kiedy znajdę chwilę. Choć znając mój talent, takie ładne to nie wyjdą.
OdpowiedzUsuńNa pewno wyjdą :D Trzeba być dobrej myśli ;)
UsuńPrzydatne, tylko nie wiem kiedy mi się uda zabrać za robienie ich :)
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy tylko nie wiem czy chciałoby mi się tak bawić, bo ja mimo wszystko jestem trochę leniwa :D
OdpowiedzUsuńwiesz to "ozdabianie" jest opcjonalnie. zawsze możesz tylko wykorzystać gazę i tyle ;)
UsuńHmm... nie słyszałam o opcji saszetek z herbatą, ale jest to dobra alternatywa dla tych, którzy nie mają lawendy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books :)