czwartek, 2 lutego 2017

[23] Książkowe zdobycze stycznia [2017]


Ostatnio już nie raz wspominałam o tym, że chcę ograniczyć egzemplarze recenzenckie, aby uporać się z dość sporymi zaległościami i myślę, że w tym miesiącu w końcu mi się to udało! Większość książek, jakie udało mi się zdobyć w styczniu, to efekt licznych wymian na Lubimy Czytać. Jak dotąd jeszcze nigdy nie korzystałam ze stworzonej tam grupy, jednak teraz to uwielbiam - jest to na prawdę świetny sposób na pozbycie się niechcianych egzemplarzy książek i wymianę na świetne pozycje. Z całego stosiku kupiłam tylko dwie powieści, w tym pierwszą w języku angielskim! Jeśli więc jesteście ciekawi mojego stosiku ze stycznia zapraszam was do dalszej części posta.

The Tales of Beedle The Bard J.K. Rowling [zakup własny] recenzja wersji polskiej klik
To właśnie te wspaniałe baśnie to moja pierwsza książka w języku angielskim. Jak dotąd nie miałam jeszcze okazji do przeczytania jakiejś powieści właśnie w tym języku (chyba zawsze się tego trochę obawiałam), dlaczego więc nie spróbować od tych baśni? W języku polskim książkę tą czytałam już jakiś czas temu (genialna!) i bardzo chciałam mieć swój egzemplarz na własność - moja radość jest więc podwójna!

Szukając Alaski John Green [efekt wymiany na LC] recenzja klik
Tą powieść Greena również mam już za sobą, lecz tylko jej brakowało mi do skompletowania całej kolekcji książek od tego autora. Cieszę się więc, że w końcu mi się to udało, gdyż zapewne gdyby nie ta wymiana, raczej dużo czasu jeszcze by mi to zajęło.

Althea & Oliver Cristina Moracho [j.w.]
Na tą powieść miałam ochotę już jakiś czas temu. Bardzo mnie ona ciekawi, tym bardziej, że tak na prawdę nie wiem do końca o czym ona jest. Może wam wydawać się to dziwne, jednak ja coś takiego uwielbiam - jeśli książka będzie świetna przeżyję na prawdę ogromne zaskoczenie, a jeśli nie spodoba mi się ona do końca, nie będę rozczarowana, gdyż nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań. Jestem jednak do niej pozytywnie nastawiona i liczę, że otrzymam bardzo przyjemną lekturę.

Alicja w Krainie Zombii Gena Showalter [j.w.]
Na poznanie tej historii miałam ochotę praktycznie od momentu, gdy ukazała się ona w księgarniach, jednak zawsze było coś ważniejszego do przeczytania/kupienia. Książka zapowiada się bardzo interesująco i nie mogę doczekać się, kiedy w końcu się za nią zabiorę. Mam nadzieję, że nie będę nią rozczarowana.

Zmierzch. Powieść ilustrowana. Część I Stephenie Meyer [zakup własny]
Podejrzewam, że gdybym nie trafiła na nią na biedronkowej promocji, tak na prawdę nigdy nie trafiłaby ona w moje ręce. Byłam bardzo ciekawa tej książki, jednak jakoś szkoda było mi wydawać na nią te 35 zł (a niestety moja miejscowa biblioteka się w nią nie zaopatrzyła). Wydałam niecałe 10 zł i jak na razie nie żałuję. Całości na razie nie czytałam, tylko przeglądałam niektóre ilustracje i już mi się bardzo spodobało. 

Piękne istoty Kami Garcia, Margaret Stohl [efekt wymiany na LC] recenzja klik
Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam! Bardzo chciałam mieć egzemplarz tej powieści w swojej biblioteczce i w końcu mi się to udało. Myślę, że jeszcze nie raz będę powracała do tej książki.

Harry Potter i Komnata tajemnic. Wersja ilustrowana J.K. Rowling [j.w.]
Jeśli chodzi o wszystkie wymiany na LC to właśnie z tej jestem najbardziej zadowolona! Książkę otrzymałam praktycznie nową (była jeszcze zafoliowana!) i w końcu mam ją w swojej kolekcji. Nie mogę doczekać się, gdy w końcu się za nią zabiorę, jednak ciekawość zwyciężyła i już przeglądałam niektóre ilustracje, które są po prostu genialne.

I to by było na tyle. Ja jestem jak najbardziej zadowolona z tego, co udało mi się zgromadzić w styczniu i jestem pewna, że jeszcze nie raz będę korzystać z możliwości wymiany na LC (wam też je gorąco polecam). Na koniec tradycyjnie już pytam się was, co z przedstawionych przeze mnie pozycji czytaliście, co polecacie, a może odradzacie?

18 komentarzy :

  1. Bardzo ciekawe zdobycze ;)
    Zazdroszczę ilustrowanego Zmierzchu i Harry'ego ♥
    "Szukając Alaski" również mam już za sobą, jednak szczerze mówiąc niezbyt przypadła mi do gustu ;/
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się "Szukając Alaski" podobała jednak nie aż tak bardzo jak "19 razy Katherine", która uwielbiam :D

      Usuń
  2. Kocham wymiany, chociaż na LC już chwilę się nie wymieniałam ;) "Piękne istoty" średnio mi się podobały, chociaż film już bardziej. "Althea & Oliver " też mnie ciekawi, ale może jak spotkam kiedyś w bibliotece, kupować raczej nie zamierzam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiem ci że mi właśnie ekranizacja pięknych istot w ogóle się nie podobała :( do czasów ekranizacji osobliwego domu pani Peregrine była to dla mnie najgorsza ekranizacja jaka widziałam. W sumie tylko podobała mi się postać głównego bohatera i na tym to się kończyło. :)

      Usuń
  3. Czytałam jedynie "Szukając Alaski" - okazała się lepsza niż osławiona "Gwiazd naszych wina". Przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze to mnie "Gwiazd naszych wina" w wersji książkowej w ogóle nie zachwyciło. Owszem była to przyjemna lektura ale nie rozumiem tego całego szumu wokół niej. Zdecydowanie bardziej wolę chociażby "19 razy Katherine" :)

      Usuń
  4. "Szukając Alaski" mam na swojej liście
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie "Piękne istoty nie zachwyciły. Denerwował mnie wątek romantyczny i sama fabuła mnie nie porwała. Reszty książek niestety nie czytałam, ale Tobie życzę przyjemnej lektury!
    Pozdrawiam :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie to wszystko o czym mówisz bardzo się spodobało :) Ale ekranizacji nie cierpię :D

      Usuń
  6. Ja właśnie baśnie Beedle'a czytałam tylko po angielsku ze względu na ceny, jakie osiąga polskie wydanie. ;___; Miłego czytania! :D Moją pierwszą książką po angielsku było "Beautiful Redemption", czyli czwarta część Kronik Obdarzonych. Dorwać ilustrowanego Pottera na wymianie i to całkiem nowego! Niezłe miałaś szczęście. *^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi udało się zdobyć egzemplarz biblioteczny "Baśnie...", pewnie gdyby nie to, czytałabym je też dopiero teraz w oryginale :)
      A z ilustrowanym Harrym to rzeczywiście na prawdę mi się udało :D

      Usuń
  7. Marzy mi się to ilustrowane wydanie Komnaty Tajemnic od premiery. Ale na razie mam za dużo innych pilnych wydatków i nie mogę sobie na nią pozwolić :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja muszę w końcu zabrać się za "Szukając Alaski" Greena. Czeka i kiśnie na mojej półce na swoją kolej... :P Poza tym świetny stosik, jestem ciekawa ilustrowanego Pottera ;)

    Dzosefinn's Books

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne istoty... :/
    Ja na Zmierzch ilustrowany niestety wydałam tyle co pisze na okładce. I to w Empiku. Teraz mnie serduszko boli, ale wiesz, bycie one true fan zobowiązuje xd

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś widzę, że "Piękne istoty" nie cieszą się zbyt wielkim zainteresowanie (co mnie bardzo dziwi) :D
      Nie dziwię się, że cię serduszko boli - szczerze nie wydałabym mimo wszystko na tą książkę tej kwoty z okładki. Chociaż może kiedyś... ale teraz na pewno nie :)

      Usuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek