piątek, 3 października 2014

[8] FILMOWO: Julie i Julia

Tytuł oryginału: Julie & Julia
Reżyseria: Nora Ephron
Scenariusz: Nora Ephron
Gatunek: biograficzny, dramat, komedia
Produkcja: USA
Na podstawie: Julie Powell "Julie i Julia. Rok niebezpiecznego
                         gotowania"
Czas trwania: 2 godz. 3 min.
Premiera: 9 października 2009 (Polska), 30 lipca 2009 (świat)
Moja ocena: 10/10

Akcja filmu przedstawia nam dwie historie, które w pewien sposób się ze sobą łączą. Julie Powell (Amy Adams) jest młodą kobietą, niedoszłą pisarką, która obecnie pracuje jako sekretarka. Jej życie jest monotonne, nie dzieje się w nim nic ciekawego, a kobieta w przeciwieństwie do swoich przyjaciółek nie odnosi żadnych sukcesów.

Na dodatek wraz z mężem przeprowadza się do niezbyt atrakcyjnego mieszkania nad pizzerią stanowczo zbyt daleko od jej pracy. Jest jednak jedna rzecz, która zawsze sprowadza uśmiech na twarz Julie - gotowanie. Gdy praca ją dobija, droga do domu staje się jeszcze dłuższa niż w rzeczywistości wspaniale przyrządzona czekoladowa tarta własnej roboty, czy też pyszne kanapki z grilowanego chleba z pomidorem i przyprawami sprawiają, że kobieta zapomina o trudach codziennego życia. Pewnego dnia bohaterka wpada na pomysł założenia bloga kulinarnego. Jednakże nie jest to typowy blog z przykładowymi przepisami... Julie chce codziennie wykonywać jeden przepis z książki kucharskiej Julii Child. 542 przepisy w 365 dni - czy jej się uda?

Równolegle poznajemy losy Julii Child (Meryl Streep), która przez pracę swojego męża Paul'a (Stanley Tucci) zmuszona jest do przeprowadzki do Francji. Kobieta strasznie się cieszy z tego faktu - dzięki temu może poznać inną kulturę, ludzi, a przede wszystkim inny kraj. Jedyny problem polega na tym, że kobieta nie potrafiąc siedzieć w miejscu strasznie się nudzi, tak więc postanawia znaleźć sobie jakieś zajęcie. Jej główną pasją jest jedzenie i poznawanie nowych smaków. Zapoznawanie się z nowymi, francuskimi przepisami utrudnia jej jednak bariera językowa, tak więc początkowo postanawia zapisać się na kurs języka francuskiego. W końcu decyduje się na udział w kursie gotowania.

Początki jak zawsze są trudne, lecz w końcu Julia zdobywa dyplom i wraz z dwiema francuzkami postanawia sama uczyć inne kobiety. Nieoczekiwanie bohaterka dostaje niesamowitą propozycję. Zostaje poproszona o współpracę przy tworzeniu książki kucharskiej dla amerykanek na temat francuskiej kuchni. Od tego momentu zaczyna się ciągła walka z wydawcami, którym niezbyt podoba się pomysł kobiet, wiecznie znikającą do lekarza Louisette, a także kilometrami dzielącymi kobiety spowodowane kolejnymi przeprowadzkami Julii.

Julie i Julia widziałam chyba już setki razy, lecz za każdym razem film ten sprawia mi ogromną przyjemność i czuję się jakby było to moje pierwsze spotkanie z bohaterkami. Za każdym też razem po seansie ogarnia mnie ogromna wena do gotowania no i po oglądaniu tylu różnych pyszności ogromny głód, tak że zalecam zgromadzenie przed ekranem ogromnej ilości jedzenia. W filmie mamy do czynienia ze wspaniałą rolą Meryl Streep. Widziałam już kilka projektów z jej udziałem, lecz zdecydowanie ten uważam za najlepszy i przede wszystkim najzabawniejszy.Występuje tu również jeden z moich ulubionych aktorów, a mianowicie Stanley Tucci, którego mogliście zobaczyć między innymi w filmie Łatwa dziewczyna. Wspaniale wcielił się w rolę Paula - męża Julii Child. Zdecydowanie te dwie osoby nadają temu filmowi ten wspaniały klimat, dzięki któremu tak chętnie do niego wracam.

Ciekawym pomysłem było również przeplatanie się dwóch różnych historii Julie i Julii, które świetnie do siebie pasowały. Jeśli miałabym wybierać to jednak bardziej moją uwagę przyciągnęły sceny z życia Julii i Paula. Miały w sobie pewnie klimat dzięki czemu bohaterowie zyskali tak dużą aprobatę z mojej strony.

Co tu dużo mówić... ten film po prostu trzeba zobaczyć. Wspomnę jeszcze tylko, że zakończenie może was zaskoczyć. Nie czytałam jeszcze książki Julie Powell, lecz słyszałam, że nie jest wcale taka świetna. Cóż... pozostaje mi się tylko przekonać na własnej skórze. Jeśli jeszcze nie widzieliście tego filmu to po prostu nie traćcie czasu i czym prędzej zabierzcie się za oglądanie.

Pozdrawiam Katherine Parker

15 komentarzy :

  1. Oglądałam ten film niedawno, kiedy leciał w telewizji i również mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem cieplutki film :). Mnie się też podobał. Idealny na jesienne wieczory :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tym filmie i nawet mam go w planach, ale chyba nie w najbliższym czasie :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam, muszę przyznać, że bardzo przyjemny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno film ten leciał w telewizji i chciałam go obejrzeć, ale jakoś tak się złożyło, że nie mogłam :( Muszę to nadrobić, bo od dawna miałam na niego ochotę, ale jakoś ciągle o nim zapominałam. Na dzisiaj mam już plany filmowe, ale może jutro lub pojutrze nadrobię z Julie i Julia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam :D Mam nadzieję, że się na nim nie zawiedziesz.

      Usuń
  6. Bardzo lubię Meryl Streep :) Widziałam ten film i podobał mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam tylko dwa filmy z Meryl Streep, ale mam nadzieję, że uda mi się to szybko nadrobić.

      Usuń
  7. Słyszałam o nim trochę, ale nie miałam okazji oglądnąć

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. o filmie nawet ie słyszałam, ale z chęcią obejrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdzieś już słyszałam o tym filmie, ale gdzie? Pewnie oglądnę, ale nie wiem kiedy to nastąpi..

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek