Autor: Joss Stirling
Tytuł oryginału: Finding Sky
Cykl: Saga o braciach Benedictach
Tom: 1
Ilość stron: 380 stron
Wydawnictwo: Akapit Press
Ocena: 8/10
Od momentu, gdy Sky ujrzała Zeda po raz pierwszy, nie może o nim zapomnieć. Gdy okazuje się, że Zed porozumiewa się ze Sky bez słów i czyta jej myśli, powracają do niej głęboko skrywane cienie przeszłości i pojawia się zupełnie nowe zagrożenie.
Znalezienie swojej drugiej połowy nigdy nie było tak niebezpieczne.
Sky wraz ze swoimi adopcyjnymi rodzicami przeprowadza się z Wielkiej
Brytanii do małego miasteczka w Stanach Zjednoczonych. Zaproponowano im
pracę w miejscowej galerii sztuki przez jednego z wpływowych mieszkańców
miasteczka. Sky zaczyna nowe życie w nowym kraju oraz nowej szkole.
Poznaje tam Tinę oraz dwójkę jej przyjaciół, z którymi od razu się
zaprzyjaźnia. W oko jednak wpada jej przystojny i tajemniczy Zed, który
ma opinię miejscowego przystojnego niebezpiecznego chłopca. Początkowo
chłopak nie pała do niej sympatią, jednak gdy w końcu dziwnym trafem
dowiaduje się, że potrafią się oni wzajemnie porozumiewać w myślach,
chłopak z wielką radością informuje ją, że jest sawatką oraz jego
przeznaczoną. Bohaterka nie mając pojęcia, co to w ogóle ma znaczyć
postanawia za radą przyjaciół trzymać się od niego z daleka. Jednak to w
cale nie jest takie proste biorąc pod uwagę fakt, że z niegrzecznego
chłopca Zed staje się dla niej potulny jak baranek i stara się zacząć
jeszcze raz wszystko od nowa. Wkrótce Sky dowiaduje się, że nie miała
zielonego pojęcia kim tak na prawdę jest, a przede wszystkim co potrafi.
Czy będzie potrafiła dostrzec, co jest prawdą a co okrutnym kłamstwem? A
co najważniejsze ile jest gotowa znieść w imię prawdziwej miłości?
"Ostatnią rzeczą,jakiej pragnęłam,było się w kimś zakochać,bo gdzieś w głębi siebie pamiętałam,że miłość boli."
Kim jesteś, Sky? to pierwsza część Sagi o braciach Benedictach. Poznajemy tu historię Sky, która jest za razem narratorką powieści. Na początku dowiadujemy się o tym, że dziewczyna, gdy była jeszcze mała została porzucona przez swoich biologicznych rodziców i w końcu adoptowali ją jej obecni rodzice. Sky nie wie nic, co dotyczyłoby jej przeszłości. Nie wie, jak mieli na imię jej biologiczni rodzice, kim byli, jak wyglądali i przede wszystkim, dlaczego ją porzucili. Pamięta jedynie, że ostatniego dnia kiedy ich widziała porzucili ją na parkingu oraz że cały czas wmawiali jej że jest zła i będąc z nimi sprawia im tylko przykrość. Przez to mała Sky zamknęła się w sobie i przez bardzo długi czas nie odzywała się do nikogo. Teraz Sky pogodziła się już z tym ,że tak na prawdę nic o sobie nie wie. Stara się żyć normalnie i nie drąży tematu przeszłości. Jej odskocznią od wszystkich złych spraw jest muzyka. Gdy udaje się na przesłuchania do szkolnej orkiestry od razu zyskuje spore uznanie ze strony nauczyciela i pozostałych uczniów. Osoba Sky od samego początku już przypadła mi bardzo do gustu, a z każdą przeczytaną przeze mnie stroną lubiłam ją coraz bardziej. Ci którzy już dłużej śledzą mojego bloga wiedzą, że mam ogromną słabość do niegrzecznych chłopców, których możemy spotkać w prawie każdej powieści młodzieżowej. Nie zdziwi was więc pewnie, że Zed całkowicie skradł moje serce i stał się moim kolejnym ulubieńcem. Od samego początku intrygowała mnie jego osoba i w tajemnicy, gdy tylko go poznałam dopingowałam Sky, gdyż wiedziałam, że prędzej czy później ta para na pewno będzie razem. Nie ukrywam jednak, że zaskoczyło mnie to, że Zed w rzeczywistości nie jest wcale taki, za jakiego uważają go wszyscy uczniowie i nauczyciele miejscowej szkoły. Dzięki temu, że z czasem poznajemy całą rodzinę Benedictów możemy dostrzec jaki jest na prawdę, a to z pewnością jest sporym zaskoczeniem.
"Byłam tajemnicą dla siebie samej-kłębkiem
fragmentarycznych wspomnień i niezbadanych, mrocznych zakamarków. Moja
głowa była pełna sekretów, ale ja zgubiłam mapę, która pokazałaby mi, gdzie
je znaleźć."
Ciekawym połączeniem było tu dla mnie przedstawienie paranormal romance z powiedziałabym lekkim kryminałem (nie znam się zbytnio na takich gatunkach, więc jeśli ktoś uzna, że się pomyliłam poprawcie mnie :D ). Jak dotąd nie spotkałam się jeszcze z taką mieszanką, a muszę przyznać, że bardzo mi przypadła ona do gustu i mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się poznać więcej takich powieści. Sam wątek, w którym to rodzina Benedictów wykorzystuje swoje nadprzyrodzone zdolności by pomagać w zatrzymywaniu przestępców wydał mi się być bardzo oryginalny i dobrze dopracowany. Był to dla mnie spory powiew świeżości i oryginalności. Mam nadzieję, że w kolejnych książkach z tej serii będę mogła równie cieszyć się tym pomysłem.
Bardzo podobał mi się również styl, w jakim autorka przedstawiła powieść. Zdecydowanie umie ona przyciągnąć uwagę czytelnika interesująco opisując różne zdarzenia, nie przesadzając jednak z poszczególnymi momentami. Z wielką chęcią więc zapoznam się z jej kolejnymi dziełami. Spodobał mi się również pomysł umieszczenia akcji w górach, gdzie aktualnie wielkimi krokami zbliżała się już zima. Zważywszy na to, że aktualnie towarzyszą nam spore upały Kim jesteś, Sky? było dla mnie miłym powiewem chłodu :)
Kończąc już chciałabym jak najbardziej polecić wam tą powieść. Wątek paranormal romance nie jest tu przesadzony, nie mamy tu styczności z wampirami, wilkołakami i innymi podobnymi, więc jestem przekonana, że książka przypadnie do gustu nawet tym, którzy nie przepadają za takimi klimatami. Kim jesteś, Sky? to wspaniała pozycja, gdzie znajdziemy wszystko po troszku dozowane akurat w takich ilościach, że nic nie jest za nadto przesadzone i doskonale ze sobą współgra. Wiem, że jeszcze nie raz do niej wrócę. Już zacieram ręce na Jak cię wykraść, Phoenix?, która to już czeka niecierpliwie na swoją kolej na mojej półce.
SAGA O BRACIACH BENEDICTACH:
kim jesteś, Sky? | jak cię wykraść, Phoenix? | znajdę cię, Crystal | droga do Misty | śmiało, Angel! | summer shadows
Słyszałam o tej serii różne opinie, niemniej mam ją w planach i pewnie przeczytam w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury i mam nadzieję, że seria ci się spodoba :D
UsuńCzytałam już ją dosyć dawno, ale pamiętam, że mi się podobała. Tylko myślałam, że autorka trochę inaczej przedstawi postać Zeda, ale no cóż:)
OdpowiedzUsuńJa akurat do Zeda nie mam żadnych zastrzeżeń :D
UsuńA ja wcale nie słyszałam o tej pozycji :> Jednak jakoś mnie do niej mimo wszystko nie ciągnie, nie wyczuwam klimatu. Okładka troszku mnie odstrasza :<
OdpowiedzUsuńOpis książki wydaje się naprawdę intrygujący, także jest to chyba książka warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńProsto z piekarnika (klik!)
Zdecydowanie jest :) Jeśli po nią sięgniesz nie pożałujesz ;)
UsuńBardzo zachęciłaś mnie do tej książki tym bardziej, że właśnie wróciłam z biblioteki i ją wypożyczyłam. Mam w planach wziąć ją nad morze i czytać na plaży, myślę że będzie to dobry wybór zwarzywszy na fakt, że jest to lekka młodzieżówka.
OdpowiedzUsuńhttp://diamentowe-slowa.blogspot.com/
To będzie idealne miejsce do jej czytanie :) życzę ci więc przyjemniej i udanej lektury :D
UsuńCzytając twoją recenzję do głowy przyszła mi seria LUX jakoś tak mi się skojarzyła treść książki. Fabuła zaciekawia więc wpisuje ja na listę :)
OdpowiedzUsuńTej serii jeszcze nie znam tak wiec dziękuję że o niej wspomniałaś. Zapowiada się interesująco :)
UsuńSłyszałam o tej książce różne opinie, ale i tak chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Twoja recenzja jest pozytywna :)
Ze swojej strony jak najbardziej ci ją polecam :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tej książki jak i całej serii mam nadzieję, że szybko uda mi się ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńJa również mam taką nadzieję :)
UsuńTak sobie czytam ten początek a raczej streszczenie to kurcze nie wiem czemu porównałam to do "Zmierzchu" pierwszej części też przyjaciele a potem dziwny chłopak, nie wiem czy czytałaś "Zmierzch". Książka nie jest jakoś tam wyjątkowa. Nie mam ochoty na razie po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam w odwiedzinki do mnie ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Tak oczywiscie czytałam zmierzch ale w sumie nie widzę tam zbyt wielkiego porównania :)
UsuńGdzieś już widziałam tę książkę, a gdy spotkam ja następnym razem z pewnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę chciałabym przeczytać, choćby dla tej mieszanki. A skoro powieść była dla Ciebie powiewem chłodu, to tym bardziej się za nią rozglądnę.
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie, odkąd tylko przeczytałam "niegrzeczny chłopak" wiedziałam, że już nie. Dla mnie każda taka powieść jest potem schematyczna, nie ważne jak ciekawa jest fabuła, to zawsze miłość niegrzecznego i grzecznej są na pierwszym miejscu.
OdpowiedzUsuńTak więc sobie ją odpuszczę.
Świetna recenzja.
Tyle słyszałam o tej książce, że po twojej recenzji na pewno sie za nią zabiorę !
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że masz śliczny wygląd bloga ! <3
zapraszam http://secondlife-books.blogspot.com/
Cieszę się że zachęciłam Cię do zapoznania się z książką. :) Oraz że mój blog ci się podoba :D
UsuńCieszę się że zachęciłam Cię do zapoznania się z książką. :) Oraz że mój blog ci się podoba :D
UsuńBardzo mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam na konkurs: http://artemis-shelf.blogspot.com/2015/07/konkurs-niespodzianka-wasny-fanpage.html
Okładki mają dla mnie ogromne znaczenie, a ta.. nie porwała.
OdpowiedzUsuńFabuła też mi się już mocno przejadła, bo paranormal romance naczytałam się bardzo, bardzo dużo, a taki schemat to już po prostu do obrzydzenia.
Jak mi wpadnie w łapki, to oczywiście, przeczytam, ale nie wydałabym na nią pieniędzy. Może kiedyś, bardziej zaintrygował mnie drugi tytuł, "Jak Cię wykraść, Phoenix?", i czekam z niecierpliwością, aż ją przeczytasz i zrecenzujesz.
Ja mam słabość do niegrzecznych chłopców, ale wiem, że Zed byłby już dla mnie po prostu nużący.
Niezbyt mnie ta książka intryguje, ale opinia napisana świetnie. Pozdrawiam i zapraszam. :)
sejdzksionzkowy.blogspot.com
"Kim jesteś Sky?" podobała mi się ciut bardziej niż ta o Phoenix, chociaż obie mają w sobie to coś ;) Teraz zacieram ręce na "Znajdę Cię Crystal" :))
OdpowiedzUsuńKsiążkę zauważyłam już dawno temu, ale nadal nie miałam okazji jej przeczytać, przez co ubolewam :/ No ale to nic, bo czytałam bardzo dużo pochlebnych opinii o tej książce, więc myślę, że mój portfel może się pogodzić z wydaniem kolejnych pieniędzy na zakupy w księgarni :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/