piątek, 15 sierpnia 2014

[1] FILMOWO: Epicentrum


 
Tytuł oryginału: Into The Storm
Reżyseria: Steven Quale
Scenariusz: John Swetnam
Gatunek: Katastroficzny
Produkcja: USA
Czas trwania: 1 godz. 29 min.
Premiera: 8 sierpnia 2014 (Polska) 7 sierpnia 2014 (świat)
Moja ocena: 8/10


Grupa łowców burz w składzie: Allison (Sarah Wayne Callies), Pete (Matt Walsh), Daryl (Arlen Escarpeta) oraz Jacob (Jeremy Sumpter) jeżdżą za tornadami, by udokumentować je, co ma pomóc innym ludziom w przyszłości. Ten sezon nie należy jednak do nich. Już od jakiegoś czasu nie mają dobrych ujęć. Muszą się streszczać,
jeśli jeszcze w tym roku chcą coś uchwycić...

Rodzeństwo Donnie (Max Deacon) i Trey (Nathan Kress) na polecenie ojca wicedyrektora (Richard Armitage) nagrywają wywiady z uczniami szkoły i  okolicznymi mieszkańcami, który później będzie pełnił funkcję kapsuły czasu - po dwudziestu latach wrócą do niej, aby dowiedzieć się co chcieli przekazać sobie w przeszłości. Donnie miał nagrywać ceremonię zakończenia szkoły, lecz chcąc pomóc uroczej koleżance udaje się do starej fabryki. Jego obowiązki przejął brat, nagrywając wszystko co się wydarzyło...


W czasie szkolnej ceremonii nadciąga ulewa, która zwiastuje nadejście tornada. Wszyscy uczniowie w porę chowają się wewnątrz budynku, przeczekując całe zdarzenie w bezpiecznym miejscu. Zaniepokojony nieobecnością syna Gary z drugim synem Trey'em ruszają by ostrzec go przed nadchodzącym w jego kierunku tornadem.

Dla grupy łowców burz, zbliżające się tornado jest nie lada gratką. Ruszają wiec za nim z nadzieją uchwycenia jak najlepszych zbliżeń. Ma i w tym pomóc specjalnie stworzony na ich potrzeby pojazd zwany Titusem.

Nikt nie przewidział, że małe zwyczajne tornado może przerodzić się w tak ogromne zagrożenie, które zniszczy dosłownie wszystko na swojej drodze.

Epicentrum to z całą pewnością świetny film dla tych, którzy interesują się tematyką burz, tornad i tym podobne. Dzięki uprzejmości mojej przyjaciółki, która tak przy okazji mówiąc jest jedyną znaną mi ekspertką w tej dziedzinie, choć i tak pewnie powiedziałaby, że dopiero się uczy, ale i tak wyjaśniła mi całkiem sporo rzeczy, mogłam w dniu premiery obejrzeć ten film w kinie o jakże idealnej godzinie na seans-9:15.                                                    Mimo tak wczesnej dla mnie godziny, obawiania się, że zasnę z środku seansu dotrwałam do końca oglądając przy tym na prawdę całkiem niezłe kino akcji. Mimo, iż nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, jeśli chodzi o tego typu filmy, Epicentrum bardzo mi się podobało i z przyjemnością obejrzałabym ten film jeszcze raz.

Świetne efekty specjalne, idealnie odzwierciedliły panującą w filmie akcje, mówiąc ściślej mam na myśli liczne trąby powietrzne, gradowe chmury, walące się budynki, czy latające przedmioty. Na wielki plus zasługują tu również fantastycznie dobrani aktorzy, tacy jak Nathan Kress, Richard Armitage czy Sarah Wayne Callies. Wszystko to w połączeniu ze sobą utworzyło świetne widowisko, przy który nie można było się nudzić.

Jeśli więc jeszcze nie widzieliście tego filmu zapraszam was do jak najszybszego seansu, a tymczasem odsyłam was do zwiastuna... musicie przyznać, robi na prawdę świetne wrażenie!
 
Pozdrawiam Katherine Parker

22 komentarze :

  1. Świetna recenzja, mogę szczerze powiedzieć, że potrafisz opowiadać tak żeby zaciekawić :)
    A tak przy okazji - dopiero się uczę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę miło mi to słyszeć, bo jest to moja pierwsza recenzja filmowa i trochę się o nią obawiałam :)

      Cóż dla mnie jesteś ekspertem :P

      Usuń
  2. Nie przepadam za takimi filmami :C Zawsze dzieje się prawie to samo, nic w nich nowatorskiego :C
    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie jestem ich wielką fanką, ale jeśli chodzi o "Epicentrum" to według mnie film jest na prawdę dobry.

      Usuń
  3. Ameryka lubi tworzyć filmy o klęskach żywiołowych, burzach, tornadach, powodziach i innych takich. Niestety to nie tematy dla mnie, żaden z takich filmów mi się nie podobał. Może dlatego, że nie fascynują mnie takie zjawiska w naturze. ;) Co do Epicentrum, tego filmu akurat nie widziałam, ale po zwiastunie raczej nie zaciekawił mnie na tyle, żeby po niego sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o klęski żywiołowe, jak w przypadku "epicentrum" o tornada, też nie jestem wielką fanką takich filmów. Jednakże tu bardzo podobała mi się sama historia ojca i syna, którzy pragną ocalić kolejnego ze swojej rodziny.

      Usuń
  4. Ciekawa recenzja :) Osobiście nie przepadam za takimi filmami :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się chyba już filmy o takiej tematyce troszkę przejadły.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię tego typu filmów, więc raczej się nie skuszę :c.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przyznać, że nic nie słyszałam o tym filmie. Kocham burze, więc muszę obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie gorąco ci polecam. Według mnie film był na prawdę świetny :)

      Usuń
  8. Zapowiada się bardzo intrygująco! Lubię dobre filmy katastroficzne, więc z przyjemnością zapoznam się i z tym. Kadry wyglądają imponująco. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawiązując do opisu "Zimowej opowieści" u mnie, jeśli faktycznie zaczniesz od filmu to nie wiem czy książka Ci się później może nie spodobać. Chociaż uważam, że książka jest dobra to jednak zawiodłam się, bo spodziewałam się czegoś innego.

    Jeśli chodzi o Twoją opinie na temat filmu to wszystko fajnie, ale jakoś nie lubię filmów o tornadach, kiedyś obejrzałam "Twistera" i jakoś skutecznie mi obrzydził tego typu filmy, i chociaż Twoja opinia jest zachęcająca to nie wiem czy będę w stanie się przełamać i obejrzeć film.

    Pozdrawiam,
    booksofmeworld

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie chyba lepiej będzie jak zacznę od książki ;)

      "Twistera" jeszcze nie widziałam więc nie mam porównania, ale "epicentrum" było na prawdę imponujące.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Lubię filmy o tego typu tematyce, więc pewnie wkrótce skuszę się na obejrzenie "Epicentrum" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiałam się w niedzielę nad tym filmem, ale wybrałam inny:) Ten na pewno obejrzę w domu, gdy będzie już dostępny w sieci:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś lubiłam filmy katastroficzne, ostatnio za takimi nie przepadam :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker

Copyright © 2014 About Katherine
Designed By Blokotek