Długo myślałam o tym, jakie posty muzycznie miałabym dla was przygotować, abyście jak najchętniej do nich zaglądali. Jak już wiele razy wspominałam tworzenie takich wpisów sprawiało mi zawsze wielką radość (mimo tego, że czasem się załamywałam tym, że jednak nie jesteście z nich zadowoleni) i po dłuższej przerwie doszłam do wniosku, że jednak nie chcę z nich rezygnować. Dzisiaj więc przychodzę do was z pierwszym, zmienionym postem muzycznym, a mianowicie ruszam z serią Playlist by Katherine! O co w niej chodzi? Otóż co jakiś czas (nie chcę się sztywno trzymać terminów) będę prezentowała wam jakąś tematyczną playlistę stworzoną oczywiście z moich ulubionych kawałków - dzisiaj na przykład przychodzę do was z playlistą Best Male Voices, gdzie myślę, że domyślacie się, iż wątkiem przewodnim będą tutaj moje ulubione męskie wokale. Będę się starać, aby każda kolejna wymyślona przeze mnie tematyka była dla was bardzo interesująca i sprawi, że mimo wszystko będziecie chcieli jej posłuchać. Śmiało możecie również podsuwać wasze tematy na jakąś playlistę - na pewno coś z tego wykorzystam!
Koniecznie dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o takiej formie postów muzycznych!
Męski wokal.... no dziewczyny, powiedzcie, która z was nie ma jakiegoś swojego ulubionego!? Ja sama mam z co najmniej trzy takie najukochańsze męskie wokale, których nigdy nie mam dość. No powiedzmy sobie szczerze... jak można oprzeć się temu przeszywającemu każdą część naszego ciała głosu, który sprawia, że już nic innego w danym momencie nie ma dla nas żadnego znaczenia. Zasłuchujemy się tylko w nim, a każda trwająca sekunda staje się godziną, która mimo wszystko bardzo szybko mija... Tak, zgadliście, jestem wielką fanką męskich wokali. Największą słabość mam oczywiście do tych w wersji brytyjskiej (no jak można ich nie kochać!?) i to ich jest tu chyba najwięcej, jednakże znalazło się też kilku amerykanów i chyba jeden fin :D Playlistę, którą dla was dzisiaj przygotowałam, dedykuję więc najbardziej wszystkim kobitkom. Mam nadzieję, że w towarzystwie tylu wspaniale brzmiących chłopaków, spędzicie miło czas! Poniższa grafika przeniesie was do playlisty przygotowanej na YouTube (a pod tymi linkami możecie posłuchać jej również na Deezer oraz Spotify). Dodam tylko, że oczywiście to nie są wszystkie moje ulubione wokale, lecz te, które podczas tworzenia tej playlisty przyszły mi na myśl.
Też uwielbiam męski wokal i również mam słabość do brytyjskiego akcentu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie aktualnie króluje Tom Odell, przy którego głosie dosłownie się rozpływam ;D
Z Twoich propozycji lubię piosenki Jareda Leto, Mumfordów i Kasabian.
Toma Odella słyszałam tylko jedną piosenkę, ale muszę przyznać, że rzeczywiście ma w sobie to coś :D
UsuńUwielbiam wokalistów z Hurts, Muse i Kodaline. Mają cudowne głosy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję
momentofdreamsheart.blogspot.com
Bardzo się cieszę, że się ze mną zgadzasz! :D
UsuńA ja bardzo lubię Bruno Marsa i Maroon 5, gdzie śpiewa Adam Levine :) A brytyjski akcent uwielbiam u wielu aktorów, wokaliści, których słucham, akurat takowego nie posiadają :D
OdpowiedzUsuńAdam Levine ma rzeczywiście fantastyczny i mocno charakterystyczny wokal. Z całą pewnością nie można go z nikim pomylić :)
UsuńCiekawy pomysł. No i temat męskich wokali świetnie się nadaje na początek. Chociaż tak sobie myślę, że mogłabyś też napisać coś odnośnie poszczególnych piosenek, skąd właśnie taki wybór czy coś w tym stylu. ;)
OdpowiedzUsuńMuse i 30 Seconds To Mars - jak najbardziej się zgadzam! No i "Leave Out All The Rest" też jest świetne. Ze swojej strony dodałabym jeszcze na przykład coś Green Day albo Panic! At The Disco. ^^
Cieszę się, że ci się podoba. Myślałam o tym, żeby napisać coś o każdej piosence, jednakże doszłam do wniosku, że po pierwsze ciężko byłoby mi coś konkretnego o niej napisać, gdyż po prostu nie umiałabym tego zrobić - każda z tych piosenek ma w sobie to coś i to tyle co mogę o nich powiedzieć :D Poza tym chciałam, żeby była to po prostu tematyczna playlista, a z doświadczenia wiem, że takie opisywanie mało komu (jeśli chodzi oczywiście o muzycznych laików, do których sama siebie zaliczam) się podoba :) Również lubię kilka piosenek Panic! At The Disco i rzeczywiście jedna czy dwie spokojnie by mogły się ty znaleźć :D
UsuńTwenty One Pilots uwielbiam nad życie! Wokaliści Hurts i Kodaline również mają świetne głosy ;)
OdpowiedzUsuńOj wcale się nie dziwię! :D I bardzo się z tego ciesze, bo akurat wśród moich znajomych nie mam nikogo, kto by w ogóle o nich słyszał :/ A miło mi słyszeć, że jeszcze ktoś prócz mnie ich docenia :D
UsuńZ Twojej listy lubię kilku wykonawców, ale najbardziej chyba Kodaline. Jak tak się zastanowię, to jest tyle męskich głosów, które uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAle na dzień dzisiejszy, moje top 3 to:
1. Brendon Urie z Panic! At The Disco - facet naprawdę ma dużą skalę i robi z głosem takie cuda!
2. Alex Turner z Arctic Monkeys za to, że na żywo brzmi identycznie jak na płytach, a nawet lepiej i nie wiem jak on to robi!
3. Dawid Podsiadło, który jest moją absolutną perełką wśród polskiej sceny muzycznej!
Pozdrawiam! ;)
Z twoich propozycji bardzo lubię również właśnie Panic! At The Disco :) Brandon rzeczywiście swoim głosem potrafi zaskoczyć :D
Usuń