Tytuł oryginału: Hollow City
Autor: Ransom Riggs
Cykl: Pani Peregrine
Tom: 2
Ilość stron: 460 stron
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ocena: 8/10
Niepowtarzalna podróż, która rozpoczęła się w Osobliwym domu pani Peregrine, trwa. Jacob Portman i jego nowi przyjaciele wyruszają do Londynu, stolicy osobliwego świata. Liczą na to, że znajdą tam pomoc dla ukochanej dyrektorki, pani Peregrine, uwięzionej w ciele ptaka. W ogarniętym wojną mieście czekają ich jednak liczne okropne niespodzianki. Zanim Jacob zapewni bezpieczeństwo osobliwym dzieciom, musi podjąć ważną decyzję w kwestii swojej miłości do Emmy Bloom.
Miasto cieni to książka o niezwykłym świecie telepatii i pętli czasowych, o pokazach w lunaparkach i istotach umiejących przybierać inne formy. Nie brakuje w niej dorosłych "osobliwców", śmiertelnie niebezpiecznych upiorów oraz niesamowitej menażerii niepowtarzalnych zwierząt. Podobnie jak poprzednia książka z serii o osobliwych dzieciach, Miasto cieni łączy fantazję z niepublikowanymi dotąd dawnymi zdjęciami, tworząc jedyną w swoim rodzaju, niezapomnianą lekturę.
[opis pochodzi z okładki książki]
Po tym, jak dzieciom udało się odbić panią Peregrine, uwięzionej w ciele ptaka, bohaterowie zmuszeni są wyruszyć w podróż, by odszukać jedną z ymbrynek, która pomoże ich wspaniałej dyrektorce powrócić do dawnej postaci. Niestety tak się składa, że większość z kobiet została uprowadzona przez wstrętne upiory, mające na celu wykorzystać moce bohaterek w swoim własnym złym celu. Dzieci nie dają jednak za wygraną. Nie straszna im przerażająca przeprawa przez wzburzone morze, ani brnięcie przez otoczone wojną miasto. Mają tylko jeden cel - pomóc pani Peregrine zanim będzie za późno, a czas mija bardzo szybko. Czy grupce z pozoru zwykłych, jednakże nad wyraz osobliwych dzieci uda się przedrzeć przez chordy okropnych i niebezpiecznych głucholców? Co zrobią, gdy dotrą już do celu?
W Mieście cieni wyruszamy na dalszą wspaniałą, jak i niezwykle niebezpieczną podróż u boku Jacoba oraz innych niedawno poznanych przez niego osobliwych dzieci, które w bardzo szybkim tempie stały się jego rodziną. Już od pierwszych stron książki czeka na nas wspaniała akcja od której nie można się oderwać. Naszą kolejną wspólną przygodę zaczynamy dokładnie w tym samym miejscu, gdzie zakończyła się ona w Osobliwym domu pani Peregrine (recenzja klik). W przypadku kontynuacji nie zawsze się to zdarza - czasem autor przenosi nas nieco dalej, a to co działo się w międzyczasie poznajemy na podstawie wspomnień głównego bohatera. Osobiście uwielbiam, gdy akcja rozpoczyna się najlepiej jeszcze tymi samymi słowami, jakimi się zakończyła lub po prostu tym samym wątkiem. Tutaj to otrzymałam, dzięki czemu już od pierwszych stron kontynuacji autor zasłużył jak dla mnie na ogromnego plusa.
W dalszym ciągu całą historię poznajemy za pośrednictwem Jacoba Portmana, który jeszcze niedawno nie miał zielonego pojęcia o istnieniu osobliwych dzieci, o których słyszał tylko i wyłącznie w licznych opowieściach swojego zmarłego dziadka. W Mieście cieni bardzo łatwo idzie dostrzec, jak stopniowo zmienia się jego charakter - z zaciekawionego i lekko zagubionego chłopaka, który dopiero co poznaje swoje osobliwe zdolności, staje się niezwykle odważnym młodzieńcem, na którego barkach spoczywa ochrona osobliwych dzieci przed pojawieniem się głucholców. Wie, że choć dopiero poznaje ten tak bardzo obcy dla niego świat, jednakże dzieci na niego liczą, a ich zaufania z całą pewnością nie chciał by zawieźć. Na stronach powieści możemy jeszcze bardziej poznać wszystkie osobliwe dzieci, które mieliśmy przyjemność poznać w Osobliwym domu... Dowiadujemy się między innymi o ich przeszłości - opowiadają, jak odkryły swoje osobliwe moce, jak zareagowały na to ich rodziny oraz w jaki sposób znalazły się pod opieką Ptaszyska. Prócz tego jednak poznajemy wiele nowych ciekawych osobliwych postaci, w tym również osobliwe zwierzęta! Jeśli chodzi więc o bohaterów z pewnością nie ma się tu co nudzić, gdyż do poznania ich mamy na prawdę wielu.
W pierwszej części serii przebywaliśmy tylko i wyłącznie na wyspie (nie licząc oczywiście momentu, w którym Jacob mieszkał jeszcze w Ameryce), zmieniał się tylko czas. Tutaj natomiast nie dość, że wędrujemy po różnych pętlach czasowych razem z bohaterami opuszczamy ich jak dotąd bezpieczne schronienie i coraz bardziej przesuwamy się w głąb kraju, by w końcu dotrzeć do samego Londynu. Bardzo spodobało mi się to, jak Ransom Riggs umiejętnie przedstawił nam wszystkie występujące pętle. Zrobił to w taki sposób, że czytając w wielu miejscach czułam się, jakbym to ja sama była w tych miejscach. Wkroczyliśmy tam w okropne czasy wojny, które autor odwzorował niezwykle realistycznie i ciekawie. W książce nie mogło zabraknąć oczywiście wspaniałych i niezwykle osobliwych fotografii, które stały się już sercem całej serii. Po raz kolejny autor zaskoczył mnie doborem wszystkich fotografii, w które wpatrywałam się niczym zaczarowana i po prostu nie mogłam oderwać od nich wzroku. Aż wierzyć się nie chce, że wszystkie te zdjęcia są prawdziwe! Zapewne mówiłam to już w przypadku poprzedniej części serii, ale powtórzę to jeszcze raz - gdyby w książkach zabrakło ów zdjęć, nie byłaby to już ta sama historia.
Miasto cieni to niezwykle udana i bardzo wciągająca kontynuacja tak świetnie zapowiadającej się serii o losach osobliwych dzieci z domu pani Peregrine. Ransom Riggs potrafił stworzyć ten fantastyczny klimat, który podczas lektury towarzyszy czytelnikowi, jednak co najważniejsze - udało mu się go utrzymać. Niepowtarzalny styl autora urzeka już od pierwszych stron, a dalej w ogóle nie można się od niego oderwać. Czytając przenosimy się w całkowicie inny i obcy nam świat, który w gruncie rzeczy może mieć miejsce w tym dobrze nam znanym życiu. Mi Miasto cieni podobało się nieco mniej, niż Osobliwy dom pani Peregrine, jednak wcale nie oznacza to, że książka była zła. Wręcz przeciwnie! To niezwykle cudowna opowieść, która z całą pewnością spodoba się i tym troszkę mniejszym, jaki tym już całkiem dorosłym. Co do tego nie mam wątpliwości. Pozostaje mi jedynie czekać na trzecią cześć serii, która mam nadzieję, ukaże się w Polsce jak najszybciej!
PANI PEREGRINE:
Za możliwość poznania dalszych losów tych niezwykłych i osobliwych dzieci z Jacobem na czele serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!
Książka bierze udział w wyzwaniu Czytam Opasłe Tomiska 2016.
Hm... Może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony jak najbardziej ci ją polecam! :)
UsuńChyba raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Szkoda, mam jednak wielką nadzieję, że kiedyś jednak się do niej przekonasz :)
UsuńPierwsza część tej historii mnie zachwyciła, tego tomu niestety nie przeczytałam w całości. Miałam wrażenie, jakby ta historia straciła swój mrok i aurę tajemnicy. Jak dla mnie, autor zmarnował potencjał tej powieści :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com
Również miejscami miałam takie wrażenie, jednakże postanowiłam doczytać ją do końca i teraz nie żałuję :)
UsuńUwielbiam książki Ransom'a Riggs'a <3 Nie jestem w stanie stwierdzić, czy "Osobliwy dom..." czy "Miasto cieni" podobało mi się bardziej. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom - szczególnie po takim zakończeniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
In Bookland
Po takim zakończeniu nie można nie sięgnąć już po trzecią część :)
UsuńNie miałam okazji czytać pierwszej części i po opisach mam wrażenie, że to chyba nie dla mnie, ale chciałam zwrócić uwagę na okładkę - chociaż trochę topornie zrobiona, to lubię takie stare zdjęcia, które na pierwszy rzut oka są zwyczajne, a po bliższym przyjrzeniu się mogą trochę przerażać. Te w środku też mają taki klimat?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Amanda z Amanda Says
Tak, właśnie na tym polega cały urok tej książki. Wewnątrz jest mnóstwo takich lekko przerarzającyh, jednak mimo wszystko strasznie ciekawych zdjęć :D
UsuńPewnie kupić nie kupię, ale kiedyś w empiku poszukam tej książki i pozachwycam się chociaż zdjęciami ;)
UsuńDobre też i to! :D
Usuń