Tytuł oryginału: Mirror Mirror
Reżyseria: Tarsem Singh
Scenariusz: Melissa Wallack, Jason Keller, Marc Klein
Na podstawie: Jacob Grimm; Wilhelm Grimm "Królewna Śnieżka"
Gatunek: Fantasy, Komedia
Czas trwania: 1 godz. 46 min.
Premiera: 16 marca 2012 (Polska), 15 marca 2012 (świat)
Produkcja: USA
Obsada: Lily Collins, Julia Roberts, Armie Hammer, Nathan Lane
Ocena: 7/10
Klikając w plakat filmu zostaniesz przeniesiony do jego zwiastuna na youtube.com
Po śmierci żony, Król postanawia powtórnie się ożenić. Niestety niedługo po tym ginie w tajemniczym wypadku, a opieka nad jego jedyną córką spada na jej macochę. Królowa jest jednak bardzo zazdrosna o dziewczynę, dlatego przez większość jej życia więziła ją w jednej z pałacowych wierz. Cały czas powtarzała jej jednak, że robi to wszystko, aby ją chronić przed okrutnym złem, które może spotkać ją na wolności. W międzyczasie Królowa wygnała z miasteczka wszystkich tych, którzy według niej wyglądem nie pasowali do jej wizji. Pewnego razu Śnieżka odkrywa, że poprzez rządy macochy jej poddani pogrążeni są w ogromnym głodzie i biedzie. Dodatkowo dowiaduje się, że tak na prawdę to ona jest prawowitą Królową, a nie jej przybrana matka. Wściekła Królowa rozkazuje swojemu słudze Brighton'owi wyprowadzić Śnieżkę do lasu i tam ją zabić. Dziewczynie jednak udaje się ujść z życiem i trafia do chatki krasnoludków, gdzie później razem z nimi postanawia walczyć przeciwko złej Królowej.
Królewna Śnieżka to bardzo ciekawie zmodyfikowana wersja znanej każdemu historii o ślicznej dziewczynie, która poprzez ugryzienie zatrutego jabłka zapada w głęboki sen, z którego może obudzić ją tylko pocałunek prawdziwej miłości. W tej wersji jednaj Śnieżka bardzo szybko dowodzi, że nie jest jakąś tam słabą dziewczynką, lecz silną i odważną kobietą, która gotowa jest walczyć o prawdę i dobro swoich poddanych. Twórcy filmu mieli moim zdaniem bardzo dobry pomysł na przedstawienie swojej wersji tej słynnej baśni, gdzie efekt końcowy wcale nie będzie aż tak bardzo odbiegał od oryginału. Mimo tych na prawdę widocznych różnic, których w filmie jest sporo, spokojnie można dostrzec jeszcze całą tą idee historii Śnieżki, która przyciąga cały czas do siebie widzów z różnych pokoleń.
W postać ślicznej Śnieżki wcieliła się tutaj Lily Collins, którą widziałam jak dotąd jedynie w filmie Love, Rosie (recenzja klik) oraz Dary Anioła: Miasto kości. Bardzo spodobała mi się właśnie w tej pierwszej ekranizacji, gdzie pokazała się z bardzo przyjemniej, uroczej, zabawnej i delikatnej strony. Niezwykle mnie to zaciekawiło i bardzo się cieszę, że wcielając się w postać Śnieżki Lily Collins umieściła w niej całą tą kwintesencję swojego uroku. Uważam więc, że jej wybór do wcielenia się w postać głównej bohaterki był jak najbardziej udany. Bardzo spodobały mi się również postaci wszystkich siedmiu karłów, z którymi później spotkała się Śnieżka. Mieli oni za zadanie wprowadzić do ekranizacji atmosferę żartów i dobrego humoru i mogę śmiało powiedzieć, że to im się udało.
Jak wspominałam wcześniej mi osobiście bardzo spodobało się to, że ta wersja Królewny Śnieżki w jakiś sposób odbiega od oryginału. Wydaje mi się, że gdyby zachowaną całą jej fabułę taką jaką znamy wszyscy, film był by raczej nudny i przeciętny, a tak dzięki temu powiewowi świeżości możemy zobaczyć, jak potoczyłaby się cała akcja, gdyby Śnieżka okazała się tą silną i pewną siebie kobietom. Mieszane uczucia mam jedynie do postaci Złej Królowej, w którą wcieliła się Julia Roberts. Nie dotyczy to samej aktorki, lecz ogólnie tej właśnie postaci. W wielu momentach działała mi ona na nerwy przez co nie zapałałam do niej zbyt wielką sympatią, jednak to chyba dobrze, w końcu to ta negatywna bohaterka!
Całą ekranizację uznaję za jak najbardziej przyjemną. Miło mi się ją oglądało, często śmiałam się z kwestii bohaterów, a w samą akcję niesamowicie się wciągnęłam. Film ten niedawno oglądałam już drugi raz, jednak tak samo jak za pierwszym razem wciągnęła mnie jego fabułą i ponownie zachwyciły te same rzeczy, na które uwagę zwróciłam poprzednio. Sądzę więc, że jak najbardziej warto zapoznać się z tym filmem, bo z całą pewnością nie jednemu z was się on spodoba. Ja nie żałuję i mam nadzieję, że z wami będzie tak samo. Jednym słowem, polecam!
Jak wspominałam wcześniej mi osobiście bardzo spodobało się to, że ta wersja Królewny Śnieżki w jakiś sposób odbiega od oryginału. Wydaje mi się, że gdyby zachowaną całą jej fabułę taką jaką znamy wszyscy, film był by raczej nudny i przeciętny, a tak dzięki temu powiewowi świeżości możemy zobaczyć, jak potoczyłaby się cała akcja, gdyby Śnieżka okazała się tą silną i pewną siebie kobietom. Mieszane uczucia mam jedynie do postaci Złej Królowej, w którą wcieliła się Julia Roberts. Nie dotyczy to samej aktorki, lecz ogólnie tej właśnie postaci. W wielu momentach działała mi ona na nerwy przez co nie zapałałam do niej zbyt wielką sympatią, jednak to chyba dobrze, w końcu to ta negatywna bohaterka!
Całą ekranizację uznaję za jak najbardziej przyjemną. Miło mi się ją oglądało, często śmiałam się z kwestii bohaterów, a w samą akcję niesamowicie się wciągnęłam. Film ten niedawno oglądałam już drugi raz, jednak tak samo jak za pierwszym razem wciągnęła mnie jego fabułą i ponownie zachwyciły te same rzeczy, na które uwagę zwróciłam poprzednio. Sądzę więc, że jak najbardziej warto zapoznać się z tym filmem, bo z całą pewnością nie jednemu z was się on spodoba. Ja nie żałuję i mam nadzieję, że z wami będzie tak samo. Jednym słowem, polecam!
Pewnie kiedyś obejrzę - uwielbiam takie filmy fantasy i ten z pewnością również mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
momentofdreamsheart.blogspot.com
Ze swojej strony jak najbardziej polecam! Idealnie nadaje się na leniwe popołudnie :D
UsuńCudowny uwielbiam ten film <3 Moja ulubiona aktorka - Lily Collins <3
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do tagu miło mi będzie jak odpowiesz ;)
http://karola8399.blogspot.com/2016/06/przysowiowy-tag-ksiazkowy.html
Nie dziwię się, że ją lubisz. Sama z coraz to kolejnym filmem lubię ją coraz bardziej :)
UsuńCo do tagu, dziękuję za nominację! Na razie nie obiecuję, że odpowiem, ale zobaczę co da się zrobić :)
Co za stroje! Wooow:)
OdpowiedzUsuńStroje są rzeczywiście cudowne! :D
UsuńLubię takie filmy, a te stroje są genialne! :)
OdpowiedzUsuńMyślę więc, że ten powinien ci się spodobać :)
UsuńUwielbiam ten film! ^^ I aktorzy, i pomysł, i humor, i kostiumy - no cudo po prostu, nie można oderwać oczu! Ja tam bardzo polubiłam Złą Królową. Osobiście uważam, że tekst: "Ja tak tęsknię za nektarem jej skóry", powinien stać się jakimś mottem, przysłowiem, czy coś takiego. XD
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
Bardzo się cieszę, że film aż tak bardzo ci się spodobał :D A co do tekstu, to zgadzam się w stu procentach! :D
UsuńMi się ta wersja filmowa nie podobała, ponieważ nie lubię tej aktorki co grała Śnieżkę i film mnie irytował. Za to uwielbiam aktorkę, która grała Królową. Moja mam kocha ta wersje. Ja wolę tą nową z Łowcą. :D
OdpowiedzUsuńLost in books
A ja właśnie tej z łowcą nie lubię, bo strasznie mnie denerwuje tam Kristen Steward :/ Nie oglądałam jeszcze kontynuacji, ale zrobię to po prostu z czystej ciekawości :)
UsuńJestem ciekawa takiej nieco zmodyfikowanej wersji Królewny Śnieżki. Lily Collins wydaje się świetnie pasować do roli głównej bohaterki ;)
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest! Nie wyobrażam sobie innej aktorki na jej miejscu :)
UsuńOglądałam ten film, chyba 1 czerwca... W każdym razie reżyser miał ciekawą wizję tworzącą ten film. Cóż, podobał mi się, ale wydawało mi się, że film zrobiony nazbyt w dziecięcym stylu. Niczego nie cenię w filmach chociażby animowanych jak podwójne przeznaczenie zarówno dla dzieci jak i starszych widzów, tu czegoś zabrakło, ale nie powiem gra aktorska świetna, nie wspominając o doborze aktorów i kreacjach.
OdpowiedzUsuń