Choć kwiecień już dawno za nami, ja przychodzę do was dzisiaj z moimi książkowymi zdobyczami kwietnia. Jak wspominałam w podsumowaniu miesiąca dość mocno przegapiłam publikację tego posta, ale co tam, ważne w końcu udało mi się go napisać, a myślę, że śmiało mogę wam pokazać kilka na prawdę świetnych pozycji. W marcu do mojej biblioteczki trafiło zaledwie sześć książek. Kwiecień natomiast zaowocował dziewięcioma wspaniałymi książkami. Jestem z nich wszystkich na prawdę mocno zadowolona i nie mogę doczekać się, kiedy w końcu je wszystkie przeczytam. Dwie z nich mam już za sobą, a ich recenzji możecie spodziewać się już niedługo!
Jeśli więc jesteście ciekawi moich zdobyczy, zapraszam dalej.
Nothing more Anna Todd (zakup własny)
Jestem na prawdę wielką fanką serii After (recenzja klik) tejże autorki i chociaż jeszcze nie zapoznałam się ze wszystkimi podstawowymi tomami, nie mogłam przejść obojętnie obok tej pozycji. Nie chciałam za bardzo czytać opisu z tyłu książki, żeby nie zaspojlerować poprzednich tomów, dlatego kupiłam ją tak na prawdę w ciemno - wiem tylko, że dotyczy ona Landona i to jak na razie mi wystarczy.
Dzikie serca Suzanne Young (egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Feeria Young)
Uwielbiam książki Suzanne Young, dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy przeczytałam o nowej powieści autorki. Spodziewałam się, że Dzikie serca zachwycą mnie tak samo, jak Program (recenzja klik), jednak choć w książce były momenty na prawdę wspaniałe i wzruszające, to jednak jestem nią troszkę zawiedziona. Więcej już niedługo w recenzji.
Przyrodni brat Penelope Ward (egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Editio)
Szczerze nie mam zielonego pojęcia, czego mogę spodziewać się po tej książce. Jej opis mnie zaintrygował i to nawet bardzo, dlatego choć z jednej strony trochę się jej obawiam, to jednak jestem jej na prawdę ciekawa. Myślę, że to za tą książkę zabiorę się w pierwszej kolejności i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz J. K. Rowling (egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Media Rodzina)
Ta książka to było moje zdecydowane must have od momentu, gdy się o niej dowiedziałam. Jestem wielką fanką całego magicznego świata J. K. Rowling, a ekranizację Fantastycznych zwierząt... (recenzja klik) pokochałam całym sercem, dlatego po prostu i tej książki nie mogło u mnie zabraknąć. Trochę obawiałam się, jak to będzie u mnie z czytaniem scenariusza, bo jednak nigdy nie miałam z taką pozycją do czynienia. Z racji tego, że książkę mam już za sobą, mogę zdecydowanie powiedzieć, że chyba polubię taką formę literacką. Recenzja już wkrótce.
Eva, Teva i więcej Tev Kathryn Evans (efekt wymiany na LC)
Nie dość, że książka ta ma na prawdę przykuwającą uwagę okładkę, to jeszcze sam opis jest mocno intrygujący. Coś mi mówi, że to może być na prawdę dobra książką, więc mam nadzieję, że moje oczekiwania nie będą przesadzone.
13 powodów Jay Asher (zakup własny)
Szczerze, to na samym początku nie chciałam w ogóle kupować tej książki. Czytałam ją jakiś czas temu (recenzja klik), jeszcze przed tym całym zamieszaniem z serialem i choć mi się podobała, to jakoś wielce mnie zachwyciła. Co innego serial, który jest po prostu genialny, ale to już chyba większość z was wie. Jednak po obejrzeniu paru odcinków stwierdziłam, że chciałabym sobie jeszcze raz przypomnieć książkową wersję tej historii, sprawdzić różnice, itp. No i przyznam się, że duży wpływ na moją decyzję miała też okładka, która jest świetna (o wiele lepsza, niż poprzednie). Zobaczę, może po jej przeczytaniu napiszę jakąś odświeżoną recenzję.
O wiele więcej Kim Holden (efekt wymiany na LC)
Kim Holden cieszy się w świecie moli książkowych na prawdę sporym powodzeniem. Dziwne więc, że nie miałam jakoś nigdy okazji, aby przeczytać którąś z jej pozycji. Ostatnio zaczęłam czytać Promyczka i choć książka jest świetna, dostałam w połowie jakiejś blokady czytelniczej, więc postanowiłam ją na razie odłożyć na półkę. Bardzo się jednak cieszę, że udało mi się zdobyć właśnie O wiele więcej. Już niedługo mam zamiar się za nią zabrać - jestem jej strasznie ciekawa.
Manwhore Katy Evans (j.w.)
Tej książki nie miałam na razie w planach kupować, jednakże przekonała mnie do niej jedna dziewczyna, a że nadarzyła się okazja na wymianę, to dlaczego by nie skorzystać, Mam tylko wielką nadzieję, że nie będzie to jakaś tandetna historia, której nie będę wstanie przetrwać.
Nic do stracenia. Początek Kristy Moseley (egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa HarperCollins Polska)
Kiedyś czytałam już jedną książkę tej autorki (recenzja klik) - pamiętam, że historia mi się podobała, jednak nudził mnie bardzo sposób jej przedstawienia. Postanowiłam dać autorce jednak jeszcze jedną szansę. Książka zapowiada się ciekawie i liczę na to, że nie zasnę podczas jej czytania.
Tak właśnie prezentują się moje książkowe zdobycze kwietnia! Koniecznie dajcie znać w komentarzach co mi polecacie, co już czytaliście, a czego jesteście najbardziej ciekawi.
Z wymienionych czytałam tylko ,,Dzikie serca", które były moim pierwszym spotkaniem z autorką i nawet mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Skoro ta książka tej autorki ci się spodobała, koniecznie sięgnij po całą serię "Program" - myślę, że na pewno ci się ona spodoba :)
UsuńChcę przeczytać "13 powodów", ponieważ bardzo podobał mi się serial. Jednak fakty, które najbardziej mnie w nim urzekły są zupełnie inne w książce, więc wątpię, abym tak bardzo się w niej zakochała :/
OdpowiedzUsuńChciałabym także sięgnąć po "Dzikie serca", bo okładka i opis wydają się całkiem ciekawe.
Pozdrawiam, Patty z bloga pattbooks.blogspot.com i zapraszam na recenzję "Wiatrodzieja"!
Tak, właśnie z tego co słyszałam i co sama zdążyłam już zauważyć, wiele rzeczy zostało zmienione.
UsuńMi okładka "Dzikich serc" w ogóle się nie spodobała - powiedziałabym raczej, że nawet działa na niekorzyść tej historii :)
Na widok ,,Anna Todd'' oczywiście od razu się krzywię - naprawdę nie polubiłam jej powieści, nie wspominając już o zwykłej schematyczności jaką tam zawarła. ,,13 powodów'' za to nie mam ochoty czytać przez serial; produkcja Netlixa była na tyle dobra, że nie mam już żadnych pytać (na które książką by mogła odpowiedzieć), więc wole czekać na drugi sezon niż kupować pierwowzór. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Ja ją bardzo lubię, chociaż nie da się ukryć, że jej powieści są zdecydowanie utrzymane według schematów. Powiem ci, że raczej za bardzo nie stracić niczego, jeśli nie zdecydujesz się zajrzeć do książki ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa książki "Eva, Teva i więcej Tev" - wygrałam ją w konkursie i czekam na dostawę :) Poza tym przepiękne nabytki, jestem oczarowana i z delikatną zazdrością życzę Ci wielu cudownych chwil przy tych lekturach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo, sama też jestem z nich bardzo zadowolona :)
UsuńJa nie przepadam za "Real" od Katy Evans, więc jeśli miałabym patrzeć przez pryzmat jednej książki na resztę tworów to niestety określiłabym je mianem właśnie tandetnej, ale to tylko moja opinia. Po prostu Brooke jest tak irytująca swoim uwielbieniem do swojego bad boya, że to cud że udało mi się dotrwać do końca. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tego się mocno obawiam :( Dobrze, że ostrzegasz, nie będę zbyt wiele od tej pozycji oczekiwać ;)
UsuńCzytałam "13 powodów" oraz "O wiele więcej". Ta pierwsza mi się nie podobała, a druga było dobra, ale jednak "Promyczek" był lepszy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać "Dzikie serca" :) Mam nadzieję, że kiedyś uda się kupić :)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Za "Promyczka" się jakiś czas temu zabrałam, ale w połowie utknęłam i jakoś nie mogę przez to dalej przebrnąć :/ Ale nie skreślam tej historii, bo początek na prawdę mi się podobał :)
Usuń