CZEŚĆ! W dzisiejszym poście chciałabym porozmawiać z wam o czymś całkowicie innym, co jest zdecydowanie bardzo ważną rzeczą dla każdego mola książkowego, a mianowicie o okładkach 😍! Ostatnio sięgając po książkę Zieleń szmaragdu Kerstin Gier w tym nowym wydaniu, naszła mnie taka myśl, że czasem to, w jaki sposób książka jest wydana, może bardzo mocno wpłynąć na to, czy jakiś czytelnik zechce sięgnąć po ów powieść, czy nie - tak, wiem, odkryłam Amerykę 😅. Czasami wydawnictwa decydują się więc na wznowienie jakiegoś cyklu, czy wydanie pojedyncze książki w całkowicie innej szacie graficznej i co ciekawe, często bywa też tak, że to właśnie ta okładka staje się kluczem do sukcesu. No bo nie oszukujmy się - większość moli książkowych to okładkowe sroczki, które polują na pięknie wydane powieści. Tak więc sobie pomyślałam, że ciekawie byłoby stworzyć takie okładkowe zestawienie i sprawdzić, które książki posiadają dwie różne okładki i czy ta inna szafa graficzna przyczyniła się do wzrośnięcia popularności danej powieści. Od razu jednak zaznaczam, że oczywiście nie przedstawiłam tutaj wszystkich okładek, tylko te niektóre, wybrane przeze mnie.
Jeśli więc jesteście ciekawi tego eksperymentu zapraszam was do dalszej części posta!
📚 TRYLOGIA CZAS KERSTIN GIER 📚
📚 TRYLOGIA CZAS KERSTIN GIER 📚
PIERWSZĄ KSIĄŻKĄ, która od razu wpadła mi do głowy przy tworzeniu tego posta była oczywiście cała Trylogia czasu Kerstin Gier. Jak może kojarzycie, niedawno ukazał się ostatni tom serii w tym nowym wydaniu. Jeśli chodzi o mnie, to to nowe wydanie było po prostu strzałem w dziesiątkę! Powiem wam szczerze, że kiedyś doszły mnie słuchy o takiej Trylogii Czasu, ale właśnie przez te poniższe okładki kompletnie nie miałam ochoty jej poznawać. Pamiętam, że gdy przeczytałam drugą serię autorki - Silver. Księgi snów - bardzo chciałam poznać coś zupełnie innego z pod pióra Kerstin Gier. Jednak gdy moje oczy padły na te stare okładki Trylogii Czasu po prostu sobie odpuściłam. Jak dla mnie to nowe, pastelowe wydanie, idealnie oddaje charakter historii zawartej w książkach i dodatkowo bardzo pasuje do stylu autorki. Z resztą to wydanie od Wydawnictwa Media Rodzina stało się jednym z moich ulubionych. Z tego co zdążyłam zauważyć, po ponownym wydaniu tych powieści, znów wzrosła ich popularność i co raz więcej osób chce po nie sięgać - chociaż i tak ta pierwotna okładkowa wersja ma swoich zagorzałych fanów 😋
Trylogia Czasu | Kerstin Gier |wydanie stare (pierwsze) | Egmont |
📚 SAGA KSIĘŻYCOWA MARISASA MEYER 📚
KOLEJNYM przykładem okładki, która zachęciła mnie do sięgnięcia po książkę jest powieść Cinder Marissy Meyer - pierwszy tom Sagi księżycowej. Wcześniej tak na prawdę prawie wcale nie słyszałam nic na temat tej książki. Później trafiła do mnie w formie audiobooka, ale... kompletnie mnie ona nie przekonywała. Gdy w końcu Wydawnictwo Papierowy Księżyc wydało ją w całkowicie nowej wersji, nie wiedziałam nawet, że to właśnie ta historia, którą mam u siebie w domu! Przyznam się, że do czasu tego nowego wydania, nawet do końca nie wiedziałam, o czym ta książka jest. Jednak bardzo kojarzyła mi się z jakimś dziecinnym paranormal romance, a na takie coś nie miałam najmniejszej ochoty. Bardzo spodobała mi się ta nowa okładka i co ciekawe, od razu zrobiło się o tej historii głośno. Dosłownie każdy ją czytał i każdy pisał o niej na swoim blogu, czy Instagramie. Z tego co usłyszałam, Wydawnictwo Egmont, które stoi za tym pierwszym wydaniem, nigdy nie wypuściło całej serii, tylko chyba dwa tomy (jeśli się mylę, to koniecznie mnie poprawcie!). A jeśli dobrze widziałam, już teraz, po wydaniu pierwszego tomu, Wydawnictwo Papierowy Księżyc, zapowiedziało wydanie wszystkich tomów! Ja właśnie jestem w trakcie czytania Cinder i jak dla mnie, ta nowa okładka w pełni nadaje się do tego, co znalazłam już w środku. Przede wszystkim ta mechaniczna stopa w pantofelku, którą znajdziemy na okładce, już mówi nam, czego możemy się po książce spodziewać (że jest to historia kobiety cyborga 😊), a tego bardzo mocno mi brakowało w poprzedniej okładce. Chociaż w sumie teraz, jak bardziej przyglądam się temu staremu wydaniu, widzę jakąś sztuczną rękę i nogę, ale szczerze... przypomina mi ona bardziej jakąś marionetkę, niż cyborga 😒). Ale jak sami widzicie - często wystarczy zmienić okładkę książki na inną, by czytelnicy zaczęli wariować na jej punkcie (chociaż w środku przecież obydwie wersje mają dokładnie tą samą fabułę).
📚 SLAMMED COLLEEN HOOVER 📚
Saga Księżycowa | Marissa Meyer | wydanie stare (pierwsze) | Egmont |
📚 SLAMMED COLLEEN HOOVER 📚
OSTATNIĄ serią, którą chciałabym wam dzisiaj przedstawić jest cykl Slammed od Colleen Hoover. Z racji niedawnej premiery tych nowych wydań ostatnio stało się bardzo głośno w sieci na ich temat. Myślę, że śmiało można nawet powiedzieć, że internet wprost oszalał na punkcie tych nowych okładek! Ale ja wam powiem, że akurat w tym przypadku mi kompletnie się one nie podobają... To znaczy przykuwają wzrok i w ogóle, ale no jednak ja chyba nadal pozostanę wierna temu pierwszemu wydaniu. Nie wiem czemu, ale jak paczę na to wydanie od Wydawnictwa Ya! to widzę jakieś takie typowe romansidła... Może jeszcze pierwsza część Slammed byłaby do przełknięcia, ale pozostałe dwa tomy... Ja mówię im zdecydowane nie! W ogóle nie mam pojęcia, dlaczego Wydawnictwo postanowiło zachować oryginalne tytuły tych książek. Według mnie ze starymi wszystko było jak najbardziej w porządku a teraz powstanie przez to zbędne zamieszanie (ale to już temat na inny post 😉). Jednak jak mówiłam wcześniej, czytelnicy po prostu oszaleli na punkcie tych okładek i chyba tylko ja jestem ta inna, której one się nie podobają 😵. Cieszę się więc, że jestem szczęśliwą posiadaczką tych starych wydań 💕.
TAKŻE KOCHANI, na dzisiaj to tyle! Dajcie znać, co wy uważacie na temat tych przedstawionych przeze mnie okładek. Jestem bardzo ciekawa, czy podzielacie moje zdanie, czy wręcz przeciwnie. Możecie podać mi też wasze przykłady takich książkowych zmian! A jeśli taki post wam się spodobał, koniecznie dajcie znać - na pewno przygotuję dla was kolejne takie zestawienie 😏
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku!
Twoja opinia jest dla mnie ważna. Tak więc zostaw po sobie jakiś ślad - tobie zajmie to tylko chwilę, a mi sprawi ogromną przyjemność i satysfakcję, że moja praca nie idzie na marne!
Katherine Parker