Luty to dla mnie zdecydowanie za krótki miesiąc! Niby w tym roku tylko dwa, czy trzy dni różnicy od pozostałych miesięcy, jednakże i tak zdecydowanie go za mało. Jestem pewna, że wielu z was się ze mną zgodzi. No cóż, jednakże luty już taki jest i trzeba się z tym pogodzić. Osobiście jednak, gdy idzie o moje wyniki z minionego miesiąca, jestem bardzo niezadowolona. W porównaniu z tym, co było w styczniu jest raczej kiepsko - mało przeczytanych książek, a o filmach już nie wspomnę. Dodatkowo tych kilka dni, które chciałam przeznaczyć na poprawienie wyników, przepadło na skutek okropnego przeziębienia, które jeszcze postanowiło się do mnie przyczepić. Sami widzicie - łatwo nie było. Jestem jednak pewna, że marzec będzie dla mnie dużo, dużo lepszy. W moim życiu szykuje się kilka poważnych zmian - jedne bardzo radosne, inne natomiast już nie, jednakże jestem strasznie ciekawa, co przyniesie sobą ten nowy miesiąc.
Teraz jednak, zapraszam was na moje podsumowanie lutego!
Jak już wspomniałam prędzej, w lutym (w porównaniu ze styczniem) przeczytałam bardzo mało książek. Jestem jednak jak najbardziej zadowolona z pozycji, z jakimi udało mi się zapoznać. Na największe wyróżnienie zasługują trzy z nich - obydwie części Lata koloru wiśni oraz najnowsza książka Abbi Glines Oddychaj mną. To właśnie one najbardziej zapadły mi w pamięci, a ich fabuła i fantastyczni bohaterowie sprawili, że powieści te poszerzyły grono moich ulubionych
Z filmami niestety już jest kompletna tragedia - nie obejrzałam ani jednego, a na blogu ukazała się jedynie zaległa recenzja ze stycznia. Sama nie wiem, czemu tak wyszło - jakoś w lutym nie ciągnęło mnie do filmów. Skupiłam się bardziej na serialach (co do mnie w ogóle nie podobne) - postanowiłam w końcu obejrzeć serial Arrow oraz w reszcie od początku do końca wszystkie sezony Teorii Wielkiego Podrywu. Bardzo możliwe, że w marcu ukażą się ich recenzje.
Z postów o luźnej tematyce pojawił się miedzy innymi jeden wpis pt. 7 rzeczy, których możesz o mnie nie wiedzieć, do którego napisania zainspirowała mnie Tirindeth. Sama również zachęcam was do pisania takich właśnie postów od czasu do czasu, abyśmy mogli poznać się na wzajem trochę lepiej. Prócz tego pojawił się również konkurs z okazji 300 obserwatorów z Linią serc w roli nagrody, do którego cały czas możecie się zgłosić! Jak zawsze też pojawił się również post z książkowymi zdobyczami stycznia.
podsumowanie stycznia | 7 rzeczy, których możesz o mnie nie wiedzieć | konkurs z okazji 300 obserwatorów | konkurs z okazji 300 obserwatorów - zmiana zasad i regulaminu
Tak właśnie prezentuję się moje wyniki z lutego. Dodam jeszcze, że w minionym miesiącu udało mi się nawiązać współpracę z wydawnictwem HarperCollins Polska z czego się bardzo cieszę.
A jak prezentował się wasz luty?
Z książkami jakie polecasz na pewno się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Liczę że Ci się spodobają :)
UsuńMój luty był jeszcze gorszy. Myślę, że to przez zimową aurę, leniwą aurę po intensywnym styczniu. A teraz marzec da nam kopa do działania :)
OdpowiedzUsuńO tak! To jest to :D
UsuńBardzo Ci dziękuję, że wzięłaś udział w 7 rzeczy... - cieszę się, że mogliśmy poznać się troszkę nawzajem :D A wyniki nie są złe - to przeziębienie wybiło Cię z rytmu, ale teraz na pewno będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że marzec zdecydowano będzie dla mnie lepszy :)
UsuńTak, dualogia "Lato koloru wiśni" to czysty geniusz. Jestem bardzo ciekawa "Oddychaj ze mną", chociaż już kilka lat wcześniej obiecałam sobie, że nie sięgnę już po książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.wachajac-ksiazki.pl
Osobiście jak najbardziej polecam ci "Oddychaj mną ". Mi książka bardzo się podobała ale sama bardzo lubię książki Abbi Glines :)
Usuń''Lato koloru wiśni'' mi się bardzo podobała. Mimo tylu stron, pochłonęłam ją bardzo szybko. ''Oddychaj mną'' mam w planach, chociaż od autorki podobała mi się tylko jedna książka (z tych co czytałam), to i tak mam zamiar zapoznać się z tą ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy ;)
Że mną było dokładnie tak samo :D w takim razie mam nadzieję że ta książka ci so spodoba :)
UsuńU mnie luty był całkiem niezły. U Ciebie też wygląda super :D
OdpowiedzUsuńMimo to mam ogromną nadzieję że marzec będzie dla mnie lepszy :)
UsuńNa temat duologii Cariny Bartsch już nic nie mówię, co by się nie powtarzać :D Ale tym razem wspomnę o tym, że Abbi Glines jest naprawdę fajna i nie mogę się doczekać aż poznam "Oddychaj mną" ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że ta książka Abbi Glines ci się spodoba. :D
UsuńNie czytałam żadnej z powyższych. Wstyd! A podwójny wstyd za to, że w tym miesiącu przeczytałam tylko... 3 książki! Idę zakopać głowę w jakichś beton... a może piasek??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
To ja dołączę do Ciebie w przypadku filmów :D
UsuńGratuluję wyniku! I życzę zaczytanego marca :>
OdpowiedzUsuńJa również tego co życzę :D
UsuńGratuluję wyników i nowo rozpoczętej współpracy. Z chęcią i ja przeczytam "Lata koloru wiśni". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D oj koniecznie musisz poczytać!
UsuńPięć książek to bardzo dobry wynik, zwłaszcza, że obie książki pani Bartsch nie należą do tych najcieńszych ;). Jednak trzymam kciuki by wynik marcowy Cię zadowolił :).
OdpowiedzUsuńGratulację z okazji nawiązania nowej współpracy!
Mam nadzieję, że marzec będzie dla mnie o niebo lepszy :D
UsuńJa luty wspominam świetnie, gdyż miałam ferie :D nawet obejrzałam kilka filmów, co u mnie nie jest częste, gdyż ja mam właśnie odwrotnie - skupiam się na serialach :D no i w lutym odkryłam absolutną perełkę w mojej `czytelniczej karierze` - ,,Więźnia labiryntu`` (gorąca polecam, zaliczam już do ulubionych a to nie byle co haha)
OdpowiedzUsuńO "Więźniu labiryntu" słyszałam, ale jakoś nigdy mnie do tej książki nie ciągnęło. Skoro jednak polecasz może i ja się na nią skuszę :D
Usuń